Alkohol - dzień następny...

[Czachers]

No właśnie, tylko teraz jak tu się zmobilizować do porannego joggingu, kiedy "czacha" pęka

Nie ma co, najlepszy na kaca jest masaż, od samej głowy, poprzez kark, a później krzyż... Wykonany oczywiście przez ponętne i zgrabne rączki, heh

Nie każdy ma możliwość masażu, tak ? A do biegu trzeba się zmusić. Na głowę, jak napisałem wyżej - tabletki.

[matthew]

Herbata bez cukru, najlepiej z cytryną.. a potem rosołek i jestem jak nowy

[BeatBox]

Rosołek i jeszcze raz rosołek! Nic lepszego na kaca chyba ludzkość nie wynalazła

[Scarface]

Zazwyczaj budzę się koło 6 rano, więc idę (biegnę) do sklepu po sok pomarańczowy. Wypijam w drodze do domu, a później zjadam 2 cytryny. Następnie biorę zimny prysznic, i znów kładę się spać. Budzę się koło 12 - 13 i czuję się jak nowo narodzony

[Swordancer]

Dobrze pojeść, to najlepsze lekarstwo na kaca, a tak poza tym to jakiś sok, ogólnie dużo picia i jakieś tabletki na ból głowy w ostateczności.

[Nicholas]

Czym się strułeś tym się lecz

[Demanufacture]

Ja Wam mówię, najlepsze na kaca jest:
- dużo witaminy C- najlepiej naturalna typukawa z cytryną(ohyda, ale pomaga!), woda z cytryną, sama cytryna, czerwona papryka...
- Dużo płynów (najlepiej z cytryną)
- seks
- praca

Wszystko ma poparcie w nauce, serio, poczytajcie!

[amb00]

Ja dzień po ostrym zalaniu bani lubię sobie zjeść jajecznicę i popić litrem kefiru. Następnie kilka godzin po nażarciu się dobrze się przebiec truchtem chociażby 15-minut. Nie wiem czy to najlepsze rozwiązanie ale lepiej się po tym czuję. BTW. Temat trochę nie pasuje do działu, bo sam widziałem dziewczyny, które też lubiły ostro pochlać.

[NoPainNoGain]

Ja osobiście nie spożywam alkoholu, ale gdy najdzie taki dzień raz na cały rok to staram zjeść pożywne śniadanie, wskoczyć pod prysznic i uzupełnić elektrolity, zazwyczaj to pomaga.

[ironova]

Nie piję często, nie piję dużo, ale jak już to odpowiedzialnie.   Raz byłam na takiej imprezie, z której niekoniecznie pamiętam wszystko, ale to było dawno temu i nieprawda.    Nie miałam nigdy zgonu, nie miałam nigdy kaca. Po imprezie wstaję tak, jak zazwyczaj. A czasem nawet wcześniej.