Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Anime = bezsensowna bajka?
#1
[Obrazek: Anime-For-Dummies-Anime-For-Dummies--Dra...949909.jpg]

Chciałbym poznać Wasze zdanie w kwestii postrzegania japońskiej animacji, 'bajek' powstających w Kraju Kwitnącej Wiśni.
Zwracam się do ludzi, którzy mieli styczność z anime i wiedzą o co dokładnie chodzi (niestety, obejrzenie 2 odcinków Naruto czy walki 'komórczaka' to za mało), czy zauważyliśmy płynące z nich nauki, mądrości, wzorce?
A może emisja tego typu seriali powinno być całkowicie zakazane w Polsce ze względu na brutalność (niektórych)? Wielu na pewno jest zdania ,że dzieciaki robią się od tego agresywne czy zbuntowane.
To zupełnie jak teorie o tym ,że grając w tzw. strzelanki czynią nas mordercami... w takim razie gra w FIFĘ czy PES'a robi z nas sportowców ;)

Popieracie, nie zgadzacie się, nie macie zdania.
Oglądaliście, oglądacie, itd.
Piszcie, bardzo ciekawi mnie Wasze zdanie.

Pozdrawiam.
  Odpowiedz
#2
Szczerze mówiąc wiele z Dragon Ball`a nie pamiętam.
Ale polecam wam anime "Ruchomy zamek Hauru".

Innych anime nie widziałem i trudno mi się w temacie
sensownie wypowiedzieć.
  Odpowiedz
#3
Ja miałam styczność z anime przez jakiś czas i wspominam go bardzo dobrze. Przede wszystkim orient inspiruje - spójrz, ile dzieciaków zamiast siedzieć na tyłku, zaczyna uczyć się japońskiego. Niech nauczą się dziesięciu słów i kawałka kultury: nie liczy się ilość. Ważne, że wstali od komputera i zaczęli coś robić.

Ja pamiętam, jak po obejrzeniu anime czytałam opowiadania na ich podstawie. Później pisałam własne. Piszę od sześciu lat, mam skończoną książkę, która leży i czeka na wydanie, mnóstwo opowiadań, które inspirują ludzi do czegoś nowego. Uważam, że to dzięki anime.

Jest mnóstwo gier, które są bardziej brutalne od anime - nawet zwykłe hack'n'slashe. Jest tam często więcej krwi i śmierci, i myślę, że nie gorszy to polskiego (czy też ogólnie europejskiego) wydawcy aż tak, jak animacje ze wschodu.

Co do polskiej cenzury wypowiadać się nie będę. Jak obejrzałam kiedyś dawno temu pierwsze odcinki pewnego anime w internecie, nagle okazało się, że zupełnie o co innego chodzi i nie jest to do końca bajka dla dzieci, do czego pragnęła nas przekonać nasza telewizja.
  Odpowiedz
#4
Oglądam anime jakieś 6 lat. Trafiam różnie; na anime całkowicie bez sensu i pozbawione morału do tych z 'wyższej półki', które mogą coś wnieść w nasze życie i pogląd na świat.
W świecie japońskich kreskówek tak jak w kinie europejskim/amerykańskim mamy do wyboru szeroką gamę gatunków. Nie ma co oceniać po jednej serii. Jest naprawdę wiele fascynujących i godnych uwagi anime, które mogą być niedocenione tylko dlatego, że są to serie animowane.
  Odpowiedz
#5
Pierwsza styczność z anime miałam w wieku kilku lat oglądając, jak pewnie wielu z Was, Dragon Ball. Kilka miesięcy temu ogarnęłam, że DB Z leci w tv i wróciłam po wielu latach do tej serii. Moje wnioski - dzizas, jak ja moglam nie zauważyć tego ogromu przemocy i brutalności :D wczoraj Vegeta walczył z typami od Frizera, jeden już leżał bez głowy, a kolejnego okładał jak wściekły. Dałam sobie spokój z jedzeniem podczas oglądania.
W międzyczasie obejrzałam mnóstwo różnych serii i szczerze mówiąc jak widzę gatunki: ecchi, shoujo itp. To daje sobie spokój, bo wiem, że będzie nudno. Było kilka tytułów, które zmusiły mnie do refleksji, głównie w kontekście slusznosci kary śmierci.
Podsumowując świat anime jest zbyt różnorodny by wyrobić sobie zdanie po kilku seriach.
  Odpowiedz
#6
Bardziej zainteresowałam się anime w ubiegłym roku, miałam wtedy taką fazę na czytanie o Japonii, o życiu i mentalności. Powiem tak, gatunków jest od groma, tematyk także, każdy może coś dla siebie znalezć. Osobiście mam trudności by znalezć coś "normalnego", w sensie bez kretyńskiego humoru albo zachowań "dla efektu", ale da się znalezć, warto popytać na forach o polecenie jakiegoś dobrego anime z pewnymi wymaganiami. Ważne jest też by pamiętać, że Japończycy mają inną mentalność od naszej (np. bardzo ważne dla nich jest honor) i mają pewne problemy w społeczeństwie jakich nie ma Polska (np. są hikikomori) przez co jeżeli nagle wezmie się za oglądanie jakiegoś filmu bardziej życiowego, można po prostu ich nie zrozumieć i wydawać niewłaściwych osądów.
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości