Aktualnie można spotkać się w internecie z dużą liczbą artykułów na temat zachwiań równowagi klimatu. Zwłaszcza teraz, gdy spóźnia się wiosna.
Część uczonych twierdzi, że wiosna się wcale nie spóźnia - Ona znika! Co 120 lat wiosna i jesień po prostu 'zanikają' na jakiś czas. Czy to prawda? Wątpię, lecz ziarenko prawdy może w tym tkwić. Podobno Europa nie odczuje tak bardzo tych zmian, natomiast mocno odczują to państwa położone bliżej oceanów.
Od kilkunastu, lat można zauważyć z własnych obserwacji, że w marcu jest coraz zimniej, a w tym roku pojawiła się nawet pokrywa śnieżna. Będąc małym szkrabem pamiętam, jak w lany poniedziałek biegało się w koszulce na krótki rękawek. Z biegiem lat było i jest coraz zimniej. Tegoroczny poniedziałek będzie wyjątkowy, gdyż dla odmiany można zorganizować bitwę na śnieżki.
Jestem ciekaw do czego to wszystko zmierza. Ponoć klimat się ociepla, a tu zima płata figle.
Co Wy myślicie o tych anomaliach?
Strona z tapetami na pulpit - polecam