Aktualnie można spotkać się w internecie z dużą liczbą artykułów na temat zachwiań równowagi klimatu. Zwłaszcza teraz, gdy spóźnia się wiosna.
Część uczonych twierdzi, że wiosna się wcale nie spóźnia - Ona znika! Co 120 lat wiosna i jesień po prostu 'zanikają' na jakiś czas. Czy to prawda? Wątpię, lecz ziarenko prawdy może w tym tkwić. Podobno Europa nie odczuje tak bardzo tych zmian, natomiast mocno odczują to państwa położone bliżej oceanów.
Od kilkunastu, lat można zauważyć z własnych obserwacji, że w marcu jest coraz zimniej, a w tym roku pojawiła się nawet pokrywa śnieżna. Będąc małym szkrabem pamiętam, jak w lany poniedziałek biegało się w koszulce na krótki rękawek. Z biegiem lat było i jest coraz zimniej. Tegoroczny poniedziałek będzie wyjątkowy, gdyż dla odmiany można zorganizować bitwę na śnieżki.
Jestem ciekaw do czego to wszystko zmierza. Ponoć klimat się ociepla, a tu zima płata figle.
Co Wy myślicie o tych anomaliach?
Gdzieś ostatnio czytałem oraz słyszałem bodajże w TV iż Wiosna będzie z roku na rok coraz krótsza, a potem całkowicie zniknie i będą tylko 3 pory roku: lato, jesień i zima...
Zaś gdzieś tam indziej słyszałem że będą 2 pory roku: lato i jesień :/
Nie wiem, nie znam się.. wiem tylko jedno: chcę lato! :c
Dzięki pewnemu bardzo przekonującemu wykładowcy myślę, że ludzie panikują. Wszystko co się dzieje jest normalne. Co jakiś czas po prostu klimat się ochładza, później się ociepla, a później znowu ochładza i znowu ociepla. Tylko to wszystko dzieje się na przestrzeni wielu wielu lat (milionów, jeśli dobrze kojarzę). Przecież oś kuli ziemskiej nie jest stale jednakowo nachylona, może o o to chodzi? Nie zdziwiłabym się, gdyby kiedyś rzeczywiście miało zabraknąć tych ,,przejściowych" pór roku. Mam nadzieję że tego nie doczekam, bo bardzo lubię wiosnę... Z resztą jak by to wyglądało? Jednego dnia śnieg do pasa a następnego wszystko zielone, kwiatki kwitną ptaszki śpiewają a z drzew spadają jabłka? Coś mi się tu nie podoba. A Dlaczego mamy śnieg? Nie wiem. Bo spadł.