Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!
Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!
A ja bym chyba nie chciała żyć w innych czasach. Tu i teraz mi się podoba.
Chociaż gdybym miała możliwość przeniesienia się w czasie z zastrzeżeniem, że wrócę i moja podróż nie będzie miała konsekwencji (a wspomnienia zostaną w ,,tu i teraz"- chętnie bym skorzystała. Gdzie bym się przeniosła?
Na pewno do Starożytnej Grecji i Rzymu- spotkanie się z ówczesną kulturą, sztuką na żywo. Może nawet udałoby się porozmawiać z jakimś filozofem (na przykład z Platonem, czy Diogenesem). Takie zderzenie moich współczesnych doświadczeń ze starożytnym myśleniem...
Myślę, że poskakałabym po historii, poznając ówczesne realia, nie wiem w tej chwili gdzie bym się pojawiła. Z bliższych czasów- pojeździłabym po koncertach- The Beatles i Queen, zwłaszcza 12 lipca 1986- stadion Wembley
Na pewno przeniosłabym się jeszcze do kilku wydarzeń, ale w tej chwili tylko te przychodzą mi na myśl.
Mógłbym popracować przy budowie Stonehenge, albo może lepiej popatrzeć jak budują . Ogólnie, bardzo mnie ciekawi ten okres, bo jest strasznie mało znany, a przecież był wtedy niesamowity skok cywilizacji.
28.08.2013, 23:12 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.08.2013, 23:15 przez Swordancer.)
Chciałbym się zahibernować na około 300 lat i wybudzić ewentualnie tylko na wypadek zagrożenia nieco wcześniej. Z pewnością loty w kosmos będą już na porządku dziennym, więc skorzystam i poznam nieznaną głębię kosmosu. Jeśli miałbym się cofać w przeszłość, to chciałbym odwiedzić kilka okresów, zobaczyć, czy geolodzy, antropolodzy, i inni "lodzy" się nie mylili.
(28.08.2013, 07:19)Jarus napisał(a): Mógłbym popracować przy budowie Stonehenge, albo może lepiej popatrzeć jak budują . Ogólnie, bardzo mnie ciekawi ten okres, bo jest strasznie mało znany, a przecież był wtedy niesamowity skok cywilizacji.
A racja, też byłoby miło popatrzeć I może dowiedziałabym się na co im to było. I budowę piramid też chętnie bym odwiedziła. I do Inków bym wpadła i może do Majów...
Ja bym wróciła chętnie do lat 90. Nie było to aż tak dawno, ale ludzie mieli zupełnie inną mentalność. Wydaje mi się, że wtedy wszystko było jakieś prostsze i przyjemniejsze.
A ja wróciłabym chętnie do XVII-XVIII wieku. Tylko ze względu na kobiece stroje...
Przyszłość? Też chętnie bym się przekonała, co przyniesie nam przyszłość. Mówiliście tutaj o kulturze Inków, Stonehenge w odniesieniu do skoku cywilizacji. A czy my nie żyjemy w takich czasach? Ktoś tu jeszcze pamięta dyskietki? Albo pierwsze telefony wielkości cegły, z antenami? A teraz o wiele więcej zmieści się na takiej karcie micro SD. Ale nie o tym temat
Chętnie zobaczyłabym jakie efekty przyniosą badania prowadzone w CERN-ie, czy fizyka jądrowa przyniesie więcej szkody niż pożytku, czy będziemy w stanie produkować ludzi w laboratoriach, czy może jednak powstrzymają nas przed tym kwestie moralne?
Olka napisał(a):Ktoś tu jeszcze pamięta dyskietki?
Ja pamiętam, ja pamiętam W podstawówce miałam jedną- nie miałam komputera ale miałam dyskietkę na informatyce, brat mi ją później zepsuł
Przeniesienie się w przyszłość też byłoby ciekawym pomysłem, tylko czy chciałoby się nam później wracać, przecież najciekawsze jest to, czego nie znamy. Gdybyś na przykład mogła poznać przyszłość jakiegoś przedsięwzięcia- na przykład CERN-u- to czy zastanawiałabyś się później co to da? Nie byłoby tego dreszczyku emocji- a nuż wybuchnie ;D
Ze skakaniem w przeszłość też byłby taki ,,problem", że znając przyszłość staralibyśmy się zmieniać bieg wydarzeń, co mogłoby mieć nieprzewidziane skutki (była kiedyś taka bajka, w której to było ciekawie pokazane- jak znajdę to wrzucę tytuł).
Jeśli miałbym taką możliwość to tylko przyszłość powiedzmy te 200-300 lat w przód. Technika już będzie dawała wspaniałe możliwości. Czasami żałuję, że urodziłem się za wcześnie, jest tyle ciekawych rzeczy do odkrycia, ale technika jeszcze na to nie pozwala.
18.12.2013, 02:26 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.12.2013, 02:27 przez da Vinci.)
Marian, urodziłeś się w świetnych czasach. Jeszcze pół wieku temu ludzie żyli w zgliszczach po II wojnie światowej, kto wie, czy za te 300 lat nie będziemy w niewoli maszyn lub, czy Islam nie przejmie kontroli nad światem... Nie ma co narzekać, żyjemy na razie tutaj w Polsce jak pączki w maśle. Oby nasze dzieci i wnuki jeszcze mogły zasmakować takiego życia.
(18.12.2013, 02:26)da Vinci napisał(a): Marian, urodziłeś się w świetnych czasach. Jeszcze pół wieku temu ludzie żyli w zgliszczach po II wojnie światowej, kto wie, czy za te 300 lat nie będziemy w niewoli maszyn lub, czy Islam nie przejmie kontroli nad światem... Nie ma co narzekać, żyjemy na razie tutaj w Polsce jak pączki w maśle. Oby nasze dzieci i wnuki jeszcze mogły zasmakować takiego życia.
Urodziłem się w czasach niewoli, obecnie tylko nam się wydaje, że jesteśmy wolnymi ludźmi. Szczerze, to wolałbym żyć w cywilizacji islamskiej niż tej pseudo europejskiej.