Zapewne wielu z Was już słyszało o tym zjawisku, ale dla pewności, opowiem w czym rzecz. Copyright Trolling, to termin określający agresywną działalność komercyjną mającą na celu zarobek, przy wykorzystaniu obowiązującego prawa, prowadzoną przez właścicieli praw autorskich do pewnych materiałów (muzyka, filmy, programy itp.) lub ich pośredników (kancelarii prawnych, organizacji antypirackich itp.). Działalność określana Copyright Trollingiem często jest prowadzona na granicy prawa, bądź nawet poza nim. W skrócie zarabianie pod tytułem rzekomej walki z piractwem.
Problem Copyright Troliingu, ostatnio bardzo nasilił się w Polsce. Wiele osób bezpośrednio, bądź nawet czysto pośrednio zamieszanych w piractwo internetowe, otrzymuje bardzo agresywne wezwania do zapłaty mające charakter ugodowy, gdzie żąda się sporych sum pieniężnych pod groźbą postępowania sądowego narażającego ofiarę trollingu na jeszcze większe koszta. Na pierwszy rzut oka brzmi w porządku, ktoś naruszył prawo, to powinien płacić, ale niestety problem tkwi w szczegółach.
Osoby, nazwijmy je "ofiarami" c. trollingu, to często osoby czysto przypadkowe, które udostępniały gdzieś jakiś plik objęty prawami autorskimi, bądź korzystały z popularnej sieci torrent, nieświadome tego jak duże kary mogą ich później spotkać. Ofiara otrzymuje pismo od osoby reprezentującej podmiot, którego prawa "rzekomo" zostały naruszone. Pismo oczywiście nie zwraca się bezpośrednio po nazwisku, ponieważ jego autor nie ma pojęcia kim jest osoba do której się zwraca. Tego typu pisma na największą skale rozsyłane są w Polsce za pośrednictwem popularnego portalu i dysku internetowego "Chomikuj.pl". Pisma te choć nie powinny być uznawane za wiarygodne, są często realnym zagrożeniem prawnym dla osoby która je otrzymała. Kary finansowe za łamanie praw autorskich sięgają zwykle od kilkuset złotych, do nawet kilkuset tysięcy! Osoba która otrzymuje takie pismo, ma prawo je ignorować, gdyż nie jest to pismo wiarygodne, często w reakcji na wysłane do nich pismo, kontaktuje się z jej autorem udostępniając jej swoje dane osobowe i automatycznie przyznając się do winy, ale nie jest powiedziane, że zapłaci karę niższą o tej wymierzonej później przez sąd. Kwoty proponowane w ramach ugody pozasądowej przez różnego rodzaju kancelarie, mogą przecież wykraczać poza dostępny na życie budżet przeciętnego Kowalskiego.
Prawnie wszystkie te pisma nie są wiarygodne, ponieważ nie otrzymujemy ich na swoją pocztę, tylko na skrzynkę strony internetowej takiej jak właśnie chomikuj.pl, pismo to nie zwraca się do nas bezpośrednio, a na dodatek może zawierać dane nieprawdziwe, bądź powielone od innych tego typu pism opublikowanych już w sieci, co stwarza ryzyko tego, że tak naprawdę możemy zostać zwyczajnie oszukani przez nieznaną nam osobę korzystającą z danych kancelarii w ramach zwiększenia wiarygodności pisma. Oczywiście kancelarie prawne i organizacje antypirackie, które zajmują się takimi praktykami nie interesują się tym, kto otrzymuje pismo, a dopiero gdy ofiara poda swoje dane personalne podchodzą do sprawy indywidualnie. Ludzie przez to często idą na ugodę dla świętego spokoju nie wnikając głębiej w sprawę.
Prawdziwy problemem jest, że często, gdy ktoś nie reaguje na otrzymane pismo, wówczas sprawa jest kierowana do prokuratury, a portale takie jak chomikuj.pl udostępniają dane typu IP i logi pozwalające zidentyfikować klienta sieci internetowej, który później pod swoim adresem otrzyma wezwanie do sądu, bądź odwiedzi go policja. Dla kancelarii nie jest istotne, czy dane udostępniał nieletni syn właściciela sieci pod konkretnym adresem, czy ktoś, kto miał dostęp do niezabezpieczonej sieci WiFi. Sprawa kierowana jest pod jego nazwisko. To oznacza, że osoba otrzymująca wezwanie może nie być sprawcą naruszeń, lecz zwyczajnie dla świętego spokoju, czasem ze strachu, zapłaci. Nie wiemy jednak gdzie trafiają te pieniądze, do kancelarii, czy właściciela praw autorskich. Oczywiście kancelarie odmawiają udzielania takiej odpowiedzi.
Głośne sprawy dotyczą najczęściej wymienionych poniżej kancelarii prawnych i firm. Nietrudno pozyskać więcej informacji wpisując nazwy tych firm w wyszukiwarkę i dopisać "copyright trolling". Dodam, że prawnie te firmy działają w pełni legalnie, w zgodzie z prawem. Mam jednak prawo indywidualnie ocenić moralność takich działań, co robię. Nie wypisuję tu niczego, co nie jest zgodne z prawdą.
Kancelaria Adwokacka A. Łuczak
Kancelaria Codex
Kancelaria Adwokacka B. Wieczorek
Kancelaria Pro Bono
Niemiecka firma baseprotect Gmbh
ZPAV (Związek Producentów Audio Video)
Pod nazwami organizacji umieściłem linki do artykułów o bardzo różnych charakterze, aby zobrazować, że coś tu bardzo cuchnie i że mamy coraz większy problem z tym zjawiskiem. Moim zdaniem niejednokrotnie naruszono etykę adwokacką, czy wyraźnie suwerenność naszego kraju, dlatego, że nawet zagraniczne firmy nękają Polaków wykorzystując do tego nasze dziurawe prawo. Moim zdaniem polski rząd powinien zmienić nasze prawo tak, aby takie ugody nie powinny mieć miejsca, ponieważ istnieje prawdopodobieństwo, że kwoty ugody płacone przez pozwanego, wykraczają znacząco poza poniesione przez właściciela praw autorskich straty, w dodatku nie zawsze mogło dojść do rzeczywistego naruszenia. Dodatkowo powinno się zmienić rygorystycznie prawo dotyczące udostępniania w sieci materiałów chronionych prawem autorskim, dlatego, że serwisy takie jak chomikuj, mimo, że wiedzą iż ich serwis jest wykorzystywany do nielegalnej działalności, a jego popularność opiera się wyłącznie na tym, mimo to mogą działać legalnie obciążając swoich chlebodawców udostępniając ich dane osobowe, przestępców nie należy kryć, ale też tolerować. Inne dyski internetowe funkcjonują bez piractwa, bo skutecznie się je tam zwalcza. Moim zdaniem sprawy o piractwo powinny być rozwiązywane wyłącznie drogą sądową, a ugody w takiej sprawie winny być całkowicie zabronione. Dodatkowo właściciel sieci nie powinien ponosić całkowitej odpowiedzialności za swoją sieć i korzystających z nich użytkowników, gdyż niemożliwym jest inwigilować każdego, kto z niej korzysta. Jestem też za wprowadzeniem karalności wyłącznie za czerpanie korzyści majątkowych z udostępniania, gdyż piractwo w żadnym stopniu się nie zatrzyma.
Dodam jeszcze, że osobiście nie szanuję artystów ani producentów, którzy korzystają z usług podobny organizacji do powyżej wymienionych, nie szanuje tych organizacji i nie zamierzam zapłacić ani grosza za ich materiały których te sprawy dotyczą. Jest to moja indywidualna zasada, która obrazuje "moje" nastawienie do tego problemu. Polak polakowi skacze do gardła coraz bardziej, dlatego wstyd mi za ludzi uczestniczących w tym cyrku i wstyd mi, że zawsze w tym wszystkim chodzi o pieniądze. Ten narastający problem Copyright Trollingu powinien się skończyć dlatego mam nadzieję, że kiedyś ktoś ten problem zauważy i zrobi z nim prządek jak z ACTA. Dodam jeszcze, że nie popieram i nie promuję piractwa, nie toleruję tylko praktyk stosowanych przez kancelarie adwokackie w tej kwestii.
Zapraszam do dyskusji i zachęcam do przedstawienia własnej opinii, oraz własnych, indywidualnych doświadczeń związanych z tym cyrkiem.