Czy jesteśmy dżentelmenami?

[Karol]

Panowie czy to nie jest tak, że dżentelmenami jesteśmy tylko wtedy kiedy przepuszczamy fajną laskę w drzwiach aby tylko po to, żeby spojrzeć na jej fajny tyłeczek?!

[maro.]

Przecież jedno drugiego nie wyklucza.
Obecnie w niektórych co bardziej „wyzwolonych” krajach (głównie USA), zachowania tego typu (czyli uprzejmości wobec kobiet, uprzejmości podejmowane na podstawie płci), mogą zostać potraktowane jako seksizm, a czasem kończy się nawet na pozwie sadowym.

Osobiście praktykuje tego typu uprzejmości ale tylko z dziewczynami które znam odpowiednio długo i dobrze. Ewentualnie robię wyjątek dla „znajomek znajomych”

[Leszek]

Fajnie jest popatrzeć na kształtną "pupcię".
Nasza kultura osobista świadczy o tym czy możemy powiedzieć o sobie "I'm gentleman".

[Guardian]

Przestałem jak po przepuszczeniu kobiety (na szczęście nie mojej ) w drzwiach dowiedziałem się że jestem seksistowskim "synem pani lekkich obyczajów" i wyrwałem torebką w brzuch...

[Nicholas]

Hmm szczerze mówiąc gdy przepuszczam kobietę nie zwracam uwagi na tyłek...
Po prostu mam wrażenie że dobrze postąpiłem.
Jeszcze nie spotkała mnie taka niespodzianka żeby kobieta którą przepuszczam inaczej to zinterpretowała

[Blachu82]

Ale przecież nie na każdy tyłek się patrzy. Są rózne kobiety i różne tyłki. Przepuszczamy wszystkie przez drzwi, ale co do niektórych unikamy sytuacji opuszczania wzroku

[Swordancer]

Ja z góry jestem kulturalny wobec każdej kobiety i miło jest popatrzeć na kobiety, które w ten sposób czują się bardziej widoczne przez krótką chwilę, ale niektóre zasługują na kompletną ignorancję. Kobieta która w miniówce wędruje po ulicy kręcąc tyłkiem zwykle jest przezemnie ignorowana, bo zbytnio próbuje na siebie zwracać uwagę i na mnie działa to w przeciwną stronę.

[Rojter]

Wszystko zależy od sytuacji i od osoby. jeśli ta osoba zasługuje to tak, a jeśli nie to jeszcze na złość robię.