Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!
Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!
09.01.2014, 16:21 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 21.01.2014, 18:22 przez Diablo09.)
Tak jak w temacie.
Często słyszmy o tym, że trudno wybacz bliskiej osobie, a dzieje się to zdradzie drugiej osoby. Jednak gdy człowiek żałuje tego co zrobił, a druga osoba nie wie czy mu wybaczyć, czy nie?
Ale zawsze ta druga osoba daję drugą szanse, po to aby się poprawiła.
Z mojej strony jest tak że, ja potrafię wybaczyć, nawet kotowi potrafiłbym.Powiem wam że jestem spokojnym człowiekiem i podchodzę do każdej sprawy odważnie i bez jaj.
Potraficie wybaczyć bliskiej osobie, albo komuś?
Jak to jest naprawdę?
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
To zależy. Ogólnie nie należę do osób, które potrafią się długo gniewać, emocje puszczają i zapominam o ostatniej kłótni... Z resztą, rzadko się kłócę z kimkolwiek, przeważnie mam takie argumenty, że sprzeczka jest zbędna. Jeśli chodzi natomiast o zdradę, jestem strasznie restrykcyjny, zamiast spięcia, po prostu od razu żegnam się z partnerką. Nie ma zmiłuj.
10.01.2014, 02:33 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 10.01.2014, 02:34 przez Paweu.)
To zależy co, ogólnie na wszelkiego rodzaju przekleństwa, wyzwiska nie reaguje po prostu, dzięki temu można zaoszczędzić niepotrzebnych spięć, a ewidentnie wtedy widać kto jest czysty, a kto brudny. W niektórych sytuacjach należy postawić się na miejscu tej osoby, która zawiniła i której mamy przebaczyć lub nie. Jestem takim człowiekiem, że zazwyczaj daje jeszcze jedną lub więcej prób podbudowania się w moich oczach, mamy do czynienia z łganiem. Jeśli taka osoba okłamała mnie po raz kolejny, to po prostu zrywam z nią kontakt na długi czas, potem to już wszystko się goi. Miałem kiedyś taką historię. Podobnie z wszystkiego typu zdradami, prócz tej związkowej, od której zależy stopień popełnienia danego czynu który nazywamy zdradą. Myślę że zwięźlejszy pocałunek między partnerką a innym mężczyzną mógłbym przebaczyć, ale jeśli powtórzyłoby się to kolejny raz, to definitywny koniec. I tak samo jak w przypadku kłamstwa, dłuższe ograniczenie kontaktu, oczywiście te relacje są inne.
"Bądź dobrej myśli, bo po co być złej" - Stanisław Lem.
10.01.2014, 07:21 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 20.01.2014, 16:34 przez Diablo09.)
Uważam, że potrafię wybaczać. Nie kłócę się często, a jak już to po chwili mi przechodzi. Zdradę potrafiłem przeboleć, kolejną też, ale jak każdy człowiek mam granice wytrzymałości i widzę, że ktoś nagminnie dostaje tą 'ostatnią szansę' i nic nie zmienia w swoich zachowaniu, zwłaszcza pokazując brak zaufania, to odchodzę. Jednak jeżeli ktoś inny niż partnerka zrobi mi wyjątkowe świństwo, to dopóki się nie odegram, to nie wybaczę, lecz wtedy zazwyczaj nikt nie potępia mojego zachowania. Wszystko zależy, przynajmniej w moim wypadku od motywu działania, skruchy, ile ta osoba znaczy dla mnie i co zostało zrobione.
Myślę, że potrafię wybaczać. Albo inaczej- mam za słabą pamięć żeby pamiętać wszelkie urazy i przykrości. Owszem, są osoby, których nie lubię ale nie dlatego że coś mi zrobiły i nie umiem i m tego wybaczyć- po prostu ciężko się dogadać, mają inne podejście i tyle. Inną sprawą jest zawiedzione zaufanie. Z zasady nie bardzo ufam ludziom, ale jeśli już coś komuś powierzę, a delikwent/ częściej delikwentka zawiedzie moje zaufanie, to może być niemal pewien, że więcej nie będzie miał/a okazji na zawiedzenie mnie. Nie jest to jednak kwestia niewybaczenia, bo po takiej urazie nie urywam kontaktu, nie mszczę się, nic nie zmienia się w znajomości oprócz tego, że jestem mądrzejsza o jedno doświadczenie.
Co do zdrady w związku, to nie mogę się wypowiedzieć, bo akurat w tej kwestii nie mam żadnych doświadczeń. Taka forever alone
Wszystko zależy od sytuacji, tyle w temacie. Nic nie mogę powiedzieć bez potwierdzenia tego doświadczalnie lub wyjątkowo twardej teorii, takiej jak np. nie wybaczyłbym zdrady, czy zabójstwa bliskiej osoby. Teoria jednak, to wciąż teoria.
Ale zdradę można zapomnieć, bo po jednym związku możesz się związać z drugą osobą, która sprawi że będziesz bardzo szczęśliwy.Sprawi że nie będziesz myślał, to co było wcześniej
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
21.01.2014, 13:43 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 21.01.2014, 13:46 przez Swordancer.)
Wiesz, wybaczyć byłej partnerce i nawiązać zwykłą znajomość, a wybaczyć obecnej, to dwie skrajnie różne sytuacje. Jak napisałem wcześniej, wszystko zależy od sytuacji, dlatego temat rzeka.
26.01.2014, 01:50 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.01.2014, 01:51 przez Vilandra.)
W odpowiedzi na to pytanie zacytuje fantastyczny fragment książki Rozmowy z Bogiem:
Cytat:"Jest to historia Boskiej Duszyczki, która , będąc w Niebie wyraziła zyczenie by doświadczyć CZYM JEST WYBACZENIE.
Wtedy jednak powstał jeden problem. Nie było tam nikogo, komu mozna by cos wybaczyć ( Dusze są doskonałe i nie grzeszą -mój przypisek). Dziełem Boga była sama DOSKONAŁOŚĆ I MIŁOŚĆ.
Nie ma nikogo, komu można by wybaczyć - nie dowierzała Duszyczka.
Nikogo.Rozejrzyj sie dookoła .Czy dostrzegasz jakies Dusze, które ustępują ci w swej DOSKONAŁOŚCI, w swej Wspaniałości ?
Na to Duszyczka sie zakręciła i ze zdumieniem zobaczyła, że otaczają ją zewsząd Dusze.Wszystkie one zebrały sie tam na wieść o tym, że pewna Duszyczka wiedzie niezwykłą rozmowę z Bogiem
Nie widzę żadnej, która ustępowałaby mi w swej Doskonałości - rzekła Duszyczka..Komu wiec mam wybaczać ?
Wtedy wysunęła się z tłumu Przyjazna Dusza , która oznajmiła : możesz wybaczyc mi.
Ale co - spytała Duszyczka .
Spotkam sie z tobą w twym następnym życiu i ZROBIĘ CI COS, co będziesz mogła mi wybaczyc.
Ale co ? Co takiego możesz mi uczynic , ty, Doskonała Istota Światłosci , abym mogła ci to wybaczyc?
Och, uśmiechnęła sie Przyjazna Dusza - na pewno cos sie wymysli.
Ale po co miałabys to robić ? Duszyczka nie mogła pojąć , dlaczego tak Doskonała Istota chciała sie zniżyc do takiego poziomu , aby mogła naprawdę zrobic coś *złego *.
To proste - odpowiedziała Przyjazna Dusza- Z Miłosci do ciebie. Przeciez pragniesz doswiadczyc siebie jako wybaczającej. Proszę tylko o jedną rzecz w zamian- oświadczyła Przyjazna Dusza.
Cokolwiek zechcesz.Cokolwiek- zawołała Duszyczka. Była podekscytowana wiedząc teraz , ze moze doświadczyc każdego aspektu Boga. Rozumiała juz WYŻSZY PORZĄDEK.
W chwili kiedy zadam ci cios - powiedziała Przyjazna Dusza - w chwili , kiedy dopuszczę sie wobec ciebie najgorszego , co mozesz sobie wyobrazic, w tej chwili... PAMIĘTAJ KIM JESTEM W ISTOCIE ( Boską Świetlistą Duszą z Nieba.
Na pewno nie zapomnę - obiecała Duszyczka- Zawsze będziesz w moich oczach tak Doskonała jak teraz i nie zapomnę KIM JESTEŚ, nigdy."
Ja nie przebaczam gdy ktoś mnie skrzywdzi staram się go unikać go jak ognia. Co do zdrady to nigdy nie doświadczyłem takiej sytuacji moje zwiążki rozpadały się z innych powodów. Myślę że tak naprawdę nigdy nie byłem zakochany nie potrafiłem odróżnić miłości od zauroczenia.