Doznania kobiety podczas porodu

[Monika]

Czy znalazła by się jakaś kobitka która chciała by opisać swoje przeżycia w trakcie porodu? Sama się boję przyszłości z tym związanej (dalszej przyszłości ).

[adam-as]

Czy znalazła by się jakaś kobita która chciała by opisać swoje przeżycia w trakcie porodu? Sama się boję przyszłości z tym związanej (dalszej przyszłości ).

Ja kobietą nie jestem, ale byłem przy porodzie własnego dziecka i mogę opisać
Ci to co dam radę z mojego punktu widzenia. Musiałbym wiedzieć tylko więcej
szczegółów na temat tego co konkretnie chcesz wiedzieć, ewentualnie czego się
obawiasz najbardziej.

[Beata]

Młode kobiety zwykle boją się bólu.
Tego jak zmieni się ich ciało, czy sobie poradzą z dzieckiem.
Z mojej perspektywy powiem tak.
Poród poprzez cięcie cesarskie jest łatwiejszy bo w znieczuleniu niestety nie pozwala nam się cieszyć dzieckiem od razu.
Poród naturalny = się cud.
Może to mało komfortowe uczucie jak na chwile przed porodem czujesz się jakby Ci ktoś narządy wewnętrzne chciał wyrwać,
albo jak dostajesz skurczu tak silnego że zapominasz własnego imienia ale to mija z prędkością światła.
O ile nie ma żadnych komplikacji to sam poród nie trwa długo a wszystko to co nam doskwierało zanim nasza pociecha przyszła na świat znika w chwili gdy słyszymy pierwszy jej krzyk.
O bólu czy skurczach zapominamy w chwili gdy pierwszy raz możemy przytulić nasz skarb jeszcze na łóżku porodowym.
Kolejne minuty dłużą się bo nie możemy się doczekać kiedy oddadzą nam nasze małe szczęście.
Nie ma się czego bać. To jedno z najpiękniejszych wspomnień w naszym życiu.
To mały cud którego jesteśmy częścią.

[alexon]

Zgadzam się z Beatą w 100%. Poród własnego dziecka to najpiękniejszy cud jaki może przytrafić się kobiecie. Czy są jakieś doznania? Poza delikatnym bólem bardziej przeszywa szczęście i radość.

[Shina96]

To prawda, aczkolwiek nie ma co ukrywać - poród naturalny jest bolesny. Wszystko zależy od tego jak wysoki próg wytrzymałościowy ma kobieta. Jedna będzie bardziej odczuwać bóle związane z porodem inna mniej. Dla mnie było to bardzo ciężkie 6 godzin jak rodziłam synka, nieprzytomna z bólu i od gazu znieczulającego. Niestety mój poród skończył się cesarskim cięciem z powodu komplikacji. Ale powiem szczerze, wszystko przestało mieć znaczenie, gdy poraz pierwszy zobaczyłam mojego synka na oczy, jak chwile po zabiegu i zbadaniu go, położna położyła go na mojej piersi. Każdej kobiecie która planuje mieć swoją pociechę, mogę tylko życzyć by czuła tak wielką radość na widok swojego maleństwa jaką czułam ja