Kurację skończyłem wczoraj. Ostatnie dni musiałem rozbić na jedną saszetkę dziennie, bo zęby bolały. Efekt jest jak zawsze, ale jeszcze dziś czuję lekki ból w dolnych zębach. Ogółem wielki plus, preparat daje świetny rezultat, podobnie jak inne tego rodzaju specyfiki. Pozbył się przebarwień, ale barwy kości nie jest w stanie zmienić, to normalne. Inne, słabsze paski, również sobie radzą. Supreme już po 3/4 dniach dały w sumie chyba max z siebie. W kolejnych dniach nie widziałem już różnicy. Doszły po prostu do maxymalnego rozjaśnienia i stanęło, ale przypominam, że miałem już wcześniej zadbane zęby. Osoby z ciężkimi przebarwieniami będą potrzebować zapewne 5-7 dni. Następnym razem zdecyduję się na coś mniej mocnego. Tak jak robiłem to do tej pory.
Crest Supreme jest dobry, ale bardzo silny, dlatego na pewno nie jest dla każdego.