Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Kim jest człowiek?
#1
Temat myślę, że pasuje tutaj, więc zamieszczam.

[Obrazek: rMBfnGf.jpg]

Daje do myślenia i podświadomie zmusza do refleksji. ;)
"Bądź dobrej myśli, bo po co być złej" - Stanisław Lem.
  Odpowiedz
#2
Ważność jest pojęciem względnym. :) Niektórzy nie mogą żyć bez telefonu, dla innych jest on bezużyteczną elektroniczną smyczą, itp. itd.

Nie zmusza mnie do żadnej refleksji. Mam rodzinę, przyjaciół, znajomych. Wiem, że dla nich jestem ważna. Nie obchodzi mnie, co sądzą o mnie miliardy- dla mnie ważne jest najbliższe otoczenie i ci, którym udało się tak czy inaczej pomóc. Czuję się częścią czegoś fajnego- kilka -naście, -dziesięć, -setek ludzi pod sceną nie przychodzi dla mnie bezpośrednio, ale dla czegoś, co tworzę. I kiedy ja podnoszę rękę do nich- oni podnoszą ją do mnie.
No ale, powiesz, nie każdy przecież ma talent, chęci, możliwości zarabiania na pasji.
Ok, masz rację.

Ale w jednym z anglojęzycznych portali mam wpisane w zainteresowania "Doing stupid stuff on the street to cheer up people". I fajnie, kiedy ktoś Ci dziękuje, że się uśmiechnął. Polecam bardziej, niż refleksje nad bezcelowością. :P
  Odpowiedz
#3
Kwestia odbioru przekazu.

Według mnie nie chodzi tutaj o bezcelowość, a o pokorę, która wydaje się być niezbędna dla niektórych osób, zwłaszcza tych, które uważają siebie za pępek świata. :) Nie odbieram tego przekazu w negatywny sposób. Po prostu każdemu tłucze się od dziecka jedną z dwóch wersji: Albo jesteś super, zajebisty i nawet jak nic nie zrobisz, to każdy Cię chwali, albo całkiem na odwrót. Zależnie od otoczenia. Kompletnie nie ma w tym wyczucia, ani szczerości, a tym bardziej prawdy o człowieku.

Nie warto uważać się za kogoś ważnego, bo jesteśmy zaledwie malutką kropelką w wielkim oceanie istnień, ale to nie znaczy, że nie mamy żadnego znaczenia i Nasze życie nie jest nic warte. Wręcz przeciwnie. Właśnie to jest w tym piękne, że pozornie we Wszechświecie jako jednostki nic nie znaczymy, a każdy może tak wiele. :) Nie potrzeba do tego się przechwalać i budować swoje ego na mrzonkach.
  Odpowiedz
#4
Bzdura, każdy ma prawo czuć się ważny, nawet w skali całej populacji i nie można komuś zabronić być sobą, być narcyzem, być pępkiem świata, bo bez ambicji nie wyszlibyśmy z jaskini. Jeśli przyjdzie pora świat się upomni o takiego człowieka i nauczy go pokory, albo nic mu nie zrobi i wtedy Ci pokorni będą mu tylko zazdrościć. Człowiek może być pokornym całe życie i uważać się za skromnego dobrego człowieka, a na boku jego żonka będzie się puszczać, dzieci się od niego odwrócą, a on sam w końcu skończy z butelką Jacka Danielsa w ręku i sam stoczy się do poziomu którym gardził. Nie ma złotego środka w życiu, wszystko zależy od środowiska, od tego komu na nas zależy, na kim zależy nam, co chcemy osiągnąć i nigdzie nie ma ideałów, nikt nie powinien nam bronić uważać się za ideał. Takie absoluty ładnie wyglądają na obrazku, ale co tu ma skłonić do refleksji? Kim jesteśmy by innym dyktować warunki bytu, skoro świat widzimy tylko z własnej perspektywy?

Jeden człowiek może posłać do grobu setki milionów ludzi, albo sprawić, że w ciągu najbliższych kilkuset lat liczba ludności gwałtownie wzrośnie pięćdziesiąt razy, gdy zaczniemy zaludniać inne planety dzięki wynalezionej przez niego technologi, albo przez jego wnuczka, którego wychował ojciec wychowany przez niego na ambitnego człowieka, albo na chama, który tak wykorzystywał ludzi, że w końcu dopiął swego. Tak jak jeden błędny impuls z twojego mózgu może posłać Ciebie i całą twoją rodzinę do grobu podczas jazdy samochodem, tak jeden człowiek którego nie znasz przyczynił się do tego, ze dzisiaj w ogóle istniejesz. Mam Ci podać liczbę impulsów w mózgu na sekundę? Nie wiem, czy taka liczba została wymyślona, a o losie może zadecydować jeden lub kilka.

Wszyscy mają znaczenie, każdy jest unikatem, wszyscy się liczą.
  Odpowiedz
#5
Jasne, że nie można nikomu zabronić. Każdy ma wolną wolę i decyduje - czy się jest pokornym człowiekiem, czy niepokornym. ;)
To o czym piszesz, to nie jest kwestia ZAKAZU. To jest kwestia przyjęcia do wiadomości tego, że jak się zachowujesz, tak Cię oceniają. Każda decyzja niesie za sobą pewne konsekwencje. Skoro zachowuje się ktoś (w mniemaniu ogółu i przyjętych zasad moralnych) - negatywnie, to trzeba się liczyć z tym, że się pojawią negatywne oceny. Proste. Wielu ludzi wypiera się tego. Z bardzo prostego faktu - strachu przed oceną własnej osoby. ;)

Jeśli ktoś się uważa za pępek świata i jest narcyzem, to jego/jej sprawa. Mnie to osobiście nie obchodzi, nikomu nie zazdroszczę, równie dobrze ktoś może mieć nawet rozdwojenie jaźni i uważać się za papieża :D I to nie jest żadna bzdura. Tylko wtedy, jeśli się jest zapatrzonym tylko w siebie, to mam prawo i podstawy by oceaniać takiego człowieka, jako zwykłego egoistę. Po prostu.

Po drugie - mieszasz pojęcia, pokora nie wyklucza ambicji. Ambicja to jedno, pokora drugie.
A co świat/przeznaczenie/bóg/inteligentna istota - zrobi z kimś to nie moja działka i mnie to nie obchodzi. ;) Ja się zajmuję swoim życiem i patrzę na świat przez własny pryzmat ocen.

Owszem, nie ma złotego środka w życiu. I całe szczęście, bo życie byłoby nudne. Trzeba od siebie zawsze wymagać w pierwszej kolejności.

Cieszę się, że potwierdzasz moje słowa, że każdy się liczy. To jest ten paradoks. Bo wszyscy się liczymy, jednocześnie nie licząc się wcale. Kwestia przyjęcia odpowiedniej miary. Dlatego moim zdaniem pokora przydaje się, gdy człowiek spogląda na to z dystansem. Brak pokory zamazuje obraz prawdy, takiej jaka jest w rzeczywistości.
  Odpowiedz
#6
To jest tylko bilans o którym mówię, a który sprawia, że takie obrazki jak ten w pierwszym poście po prostu są g**no warte. Myślenie jednym torem prowadzi do zguby, a obrazek nie przekazuje niczego i nie zmusza do żadnej refleksji, jest po prostu egoistyczny w ogólnym odbiorze, bo ludzie dzielą się tym uważając pokorę za klucz do szczęścia, a robią to ze strachu przed egocentrykami, których uważają często błędnie za zagrożenie, za tych gorszych, a to nie pokora tylko właśnie egoizm. Ludzie na fejsie lajkują takie rzeczy, śledzą, oznaczają innych. Pokora nie jest uniwersalna, okazywanie pokory może być egoizmem w czystej postaci, wszystko zależy od kontekstu i pojęcia takie jak egoizm, ambicje, pokora zawsze się mieszają. To tylko pojęcia, są co prawda ścisłe z definicji, ale nie w praktycznie. To miałem na myśli. Paradoksalnie do refleksji skusił nas brak polotu w tym obrazku, memie, democie, czy jak to się teraz nazywa.

Kojarzycie te historie z fejsa o jakimś tam dzieciaczku, czy matce i ich tragedii wynikającej z jakiejś tam opowiedzianej historii z nutką tragedii i morałem na końcu, gdzie ludzie rozpisują się na 100k komentarzy, lajkują, udostępniają? Człowiek szanujący swoją obiektywność, intelekt i indywidualizm walnie pawia na ekran czytając taki chłam, ale ludzie to kupują i w tym jest rzecz, o to mi chodzi. Cierpią na tym niewinni ludzie stwarzający egoistyczne wrażenie, mający nutę narcyzmu, egoizmu, ale o czystym sercu, których łatwo zniszczyć.

Człowiek rozbija się samochodem, ginie, od razu pierwsze co ludziom przychodzi na myśl, za***alał, pewnie jechał BM'ką, jednego pirata mniej... Dzień później Ci sami ludzie udostępniają takie obrazki. Kpina.
  Odpowiedz
#7
Zmusił do myślenia, skoro rozmawiamy na ten temat ;) W innym wypadku, takiego wątku po prostu by nie było. Czasem o to chodzi, żeby pewne rzeczy nie były w sposób jednoznaczny odczytywane. Mnie ten obrazek kojarzy się wyłącznie pozytywnie. Nie czuję się oceniany, czy atakowany w żaden sposób.
Tobie inaczej się kojarzy. Ja nie widzę powodu, żeby się nad obrazkiem pastwić. Dla mnie on spełnił swoja rolę, bo skoro jestem na forum to zależy mi na dyskusji.

Egoizm jest terminem nacechowanym negatywnie, a to dlatego, że jest z natury samolubny. Egoizm to przesadna miłość do samego siebie. Kierowanie się dobrem własnym, rezygnując z patrzenia na innych.
Naturalne zatem jest zjawisko, że ludzie nie lubią egoistów i się ich obawiają. Tu nie chodzi o to, kto jest lepszy, czy gorszy. Tylko o nazywanie po "imieniu" zjawisk. Zabijanie jest złe. Kradzież jest zła. Tak samo egoizm jest zły. Jeśli ktoś próbuje relatywizować - ok, w określonych przypadkach można się spierać, ale generalnie przesłanie zawsze będzie takie samo. Jeśli ktoś podważa zasady moralne, to dla mnie jest zwyczajnie amoralny ;)
Trochę zalatuje tutaj cynizmem.

Jest różnica między pokorą, a egoizmem. Pierwsza jest cnotą moralną, druga nie. Albo się jest pokornym, albo nie jest. To o czym pisałeś to fałszywa pokorność, udawana, która z rzeczywistą nie ma nic wspólnego.

Na temat ludzkich zachowań i myśli szkoda mi się rozpisywać, dlatego ten fragment pominę. Zwłaszcza jeśli chodzi o facebooka. Temat rzeka. Zbyt ogólny i prowadzący do jednoznacznych wniosków.
  Odpowiedz
#8
Po prostu mnie nie rozumiesz. :) Nie ma w praktyce definicji ścisłej, definicje są jedynie sposobem komunikacji, w ten sposób możemy się zrozumieć, coś sobie przekazać, jednak nigdy w sposób wierny rzeczywistości, musielibyśmy łączyć się telepatycznie, by przekazać sobie odczucia, a co do cynizmu, też się czasami przydaje, podobnie jak egoizm, można obnażyć nimi hipokryzję, czy nawet uratować własną skórę. Te cechy przydają się w życiu tak samo jak pokora, a postrzeganie ich jako tych złych jest poprawne wyłącznie w odczuciu ogółu, wynika to z definicji, ale w praktyce potrzebujemy różnych cech, by przetrwać i dążyć do celów, czy współistnieć, to są pojęcia wysoce relatywne i ważnym jest by to przyjąć do wiadomości. Nie ma złotego środka jak ten obrazek, tyle chciałem przekazać i nie twierdzę, że autor obrazka chciał innych uczyć tylko pokory, po prostu śmieszą mnie te obrazki, bo ludzie rozrzucają je po fejsie, jakby to było ich źródło wiedzy o życiu i chcieli innych uczyć jacy mają być, a pokora w internecie, to ostania cecha jaka u ogółu się pojawia, gdy bluzgają niewinnych ludzi post dalej i wytykają im brak pokory, podkreślają ich wiek itd. Pokora pojęciem relatywnym podobnie jak egoizm, cynizm, ambicja i wszystko inne.
  Odpowiedz
#9
Jedynie sposobem komunikacji? Nie zgadzam się z tym. Bez tego Nasza komunikacja byłaby bardzo ułomna. Cofnęlibyśmy się w rozwoju intelektualnym. Po prostu to jest dla Nas normalne, że korzystamy z definicji, dlatego wydaje się to tak mało znaczące, bo jest powszednie. Nie doceniasz tego, czego używasz codziennie.

Dlaczego odczytujesz obrazek jako "złoty środek", gdzie jest takie coś napisane, bo ja nie zauważyłem niczego takiego?

To tylko obrazek z internetu. Niczego Ci nie zakazuje, nie nakazuje, po prostu zwraca uwagę na pewne zjawisko. Nie wiem skąd się bierze to Twoje oburzenie.
  Odpowiedz
#10
  Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Jakie jest wasze ulubione piwo? Gospodarz 21 10 198 23.08.2017, 09:43
Ostatni post: trykietron
  Gdzie jest zima? Baron 11 3 762 20.05.2016, 10:05
Ostatni post: bianka2783
  Mam Talent - Kto jest waszym faworytem ? :) Mesajah 0 1 097 14.11.2015, 11:40
Ostatni post: Mesajah
  Czy łatwo jest zapomnieć o kimś, kto od nas odszedł? Gospodarz 8 3 190 11.03.2014, 13:33
Ostatni post: Whisper
  Kto teraz powie, że benzyna w Polsce jest droga? Gospodarz 13 4 764 05.11.2013, 14:42
Ostatni post: Gospodarz

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości