Kompromitująca pisownia to kolejna wpadka prezydenta po tym, gdy w lutym podczas spotkania z przedstawicielami Związku Polaków na Litwie, nie zważając na kierowaną do niego mowę powitalną, zajął się talerzem z przekąskami. Do “dokonań” obecnego prezydenta RP można również zaliczyć m.in. opowiedziany dowcip podczas grudniowej wizyty w Stanach Zjednoczonych, który został zrozumiany jako kwestionowanie wierności żony prezydenta Baracka Obamy – Michelle.
Co ciekawe, błędnej pisowni prezydenta nie dopatrzyli się najwyraźniej urzędnicy jego kancelarii. Zdjęcie z “bykami” figurowało jeszcze wczoraj na jej oficjalnych stronach internetowych. No cóż, można tę sytuację podsumować, parafrazując słowa samego Komorowskiego: “Jaki prezydent, taka kancelaria”." (Bibula.com)
Myślę, że nic dodać nic ująć, kolejna wpadka naszego Prezydenta RP chwały mu nie przynosi