Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Krótki kurs udzielania pierwszej pomocy przy napadzie padaczkowym.
#1
Możliwe, że zdarzyło lub zdarzy Wam się być świadkiem na ulicy, w szkole, w pracy lub gdziekolwiek takiego "napadu" (człowiek traci przytomność i cały się trzęsie).
Co robić w takiej sytuacji ? No cóż, społeczeństwo przechodzi kursy udzielania pierwszej pomocy, ale głównie przy utracie rytmu pracy serca. Nie ciekawie wygląda sprawa z wiedzą o chorobie, której dotyczy ten temat. A to schorzenie nie jest już tak rzadko spotykane. Ludzie gdy widzą taki "napad" zwykle się temu tylko przyglądają, dzwonią po pogotowie, a niektórzy przechodzą obojętnie (z myślą - "eee... pewnie nawalony") lub nawet uciekają. Po prostu nie wiedzą co robić. Co ciekawe, nawet czasem ratownicy są bezradni w takiej sytuacji. Rzadko kiedy znajdzie się osoba, która umie sobie z tym poradzić.
Opiszę Wam jak krok po kroku udzielać takiej pomocy.

  1. Nie należy się przede wszystkim bać takiej osoby. Może to przerażający widok gdy tak człowiekiem trzęsie, ale spokojnie, nie ugryzie. Jest nieprzytomny i sam nie odczuwa bólu.

  2. Ułożyć osobę na pozycję boczną tzw. bezpieczną.

    [Obrazek: gzaz.jpg]

  3. Przytrzymać głowę chorego aby podczas drgawek nie doznał fizycznego uszkodzenia głowy.

  4. W żadnym wypadku nie wolno wkładać do ust metalowych łyżeczek, patyczków lub tym podobne w celu aby chory nie przygryzł sobie języka - siła ścisku mięśni szczęki jest niesamowicie duża przy takim "napadzie" co może doprowadzić do połamania zębów.

  5. Nie należy się obawiać, że chory zaczyna sinieć na twarzy. Tak właśnie objawia się "napad". Można to przyrównać do resetu komputera. Na moment nikną wszystkie czynności życiowe człowieka. Praca serca, płuc itp. Może się zdarzyć "ślinotok" lub popuszczenie moczu. Taki "napad" może trwać od pięciu do 15 minut. Potem następuje głęboki wdech chorego i pomału wraca on do przytomności.

  6. W czasie udzielania pomocy nie zawadzi powiadomić pogotowia ratunkowego. Zwykle i tak ich przybycie kończy się tylko zastrzykiem przeciwdrgawkowym i uspokajającym.

Pamiętajcie, że dzięki takim prostym i małym czynnościom można nawet uratować komuś życie. A taka osoba z pewnością będzie Wam wdzięczna Roza
"Wszyscy Kłamią"... - Gregory House
  Odpowiedz
#2
Świetnie to opisałeś, Motaro. Nigdy się nie spotkałem z takim atakiem ale być może jutro, za tydzień, rok czy dwa lata będzie okazja takiej osobie pomóc.

Dzięki!
[Obrazek: jGTeTrj.png]

"Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy. Wykorzystaj to z myślą o Twoim jutrze."

  Odpowiedz
#3
Heh przypomniała mi się 2 klasa LO, lekcja PO.
Ten kurs też był jak i inne. Dobrze, że tutaj to napisałeś, bo każdemu może się to przydać ;]
  Odpowiedz
#4
Świetnie, że napisałeś ten poradnik. Nigdy nie wiadomo co komu może się przydać.Zastanawia mnie tylko jak ułożyć trzęsącą się osobę w pozycji bocznej? Nie wiem jak wygląda taki napad, dlatego wydaje mi się że to może być dosyć trudne... I wydaje mi się że telefon na pogotowie nie powinien być podany jako opcja tylko konieczność. Nie żebym się czepiała, takie małe sugestie.
[Obrazek: Polska_Flaga.gif] Staram się pisać poprawnie
  Odpowiedz
#5
Motaro napisał(a):Może się zdarzyć "ślinotok" lub popuszczenie moczu.
Wymioty i nietrzymanie kału też często się zdarza.

Motaro napisał(a):W czasie udzielania pomocy nie zawadzi powiadomić pogotowia ratunkowego. Zwykle i tak ich przybycie kończy się tylko zastrzykiem przeciwdrgawkowym i uspokajającym.
Oczyszczenie górnych dróg oddechowych tez jest ważne po ataku.
Kiedyś miałam taką sytuację, że w autobusie jakiś skromnie brany pan dostał ataku. Wszystkie starsze panie patrząc na niego stwierdziły, że jest pijany trzeba go zostawic, bo przecież to tylko pijak...przykra jest taka znieczulica i pochopne ocenianie. Pomogłyśmy z koleżanką temu człowiekowi, bo byłyśmy zorientowane w temacie, ale w całym zatłoczonym autobusie znalazł się jeden chłopak, który pomógł nam ulożyć chorego itd...
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości