Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!
Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!
03.06.2012, 22:17 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.06.2012, 22:55 przez Vilandra.)
Virginia Essene, Barbara Marciniak, Nicola La Voie, Berrenda Vox - co łączy tych ludzi?
Zajmują się oni badaniami nad ludzkim DNA.
Jak powszechnie wiadomo kod genetyczny człowieka składa się z dwóch nici. Tego uczy się w szkołach i na takiej wiedzy naukowcy opierają swoje działania. Jednak okazuje się, że coraz więcej ludzi posiada znacznie rozbudowane DNA. Uczeni twierdza, że nowo narodzone dzieci posiadają DNA składające się z 12 nici, a u osób urodzonych po roku 1940 zachodzą mutacje umożliwiające aktywowanie się pozostałych 10 rozłączonych nici.
Naukowcy twierdzą, że w zamierzchłych czasach wszyscy ludzie posiadali kod genetyczny składający się z 12 nici, lecz w procesie ewolucji został on utracony. Obecnie następuje era przeobrażenia ludzkości. DNA węglowe tracimy na rzecz krystalicznego i wiąże się to z diametralną zmianą ludzkich możliwości.
Pełna aktywacja zestawu 12 nici daje ludziom boską wręcz moc. Przeobraża świadomość i wiąże się z takimi fenomenami jak: telepatia, telekineza, jasnowidztwo, podróże astralne, uzdrawianie, głębokie połączenie ze "Źródłem" (Bogiem). Urzeczywistnia ludzi na poziomie duchowym i przywraca im zdolności, jakie dzisiaj są tylko jednostkowymi przypadkami.
Aktywacja trzeciej nici DNA zwiększa nasze wibracje, wzmacnia układ immunologiczny, podnosi sprawność umysłową. Później proces ten się tylko pogłębia. Aktywacja dodatkowych struktur kodu genetycznego wiąże się z nieprzyjemnymi dolegliwościami, takimi jak: bóle głowy, ogólne osłabienie, niepokój, ale dolegliwości te po jakimś czasie mijają i człowiek osiąga poziom egzystencji nieporównywalny do czegokolwiek innego.
Zmiany w DNA nie są już tylko bajką dla naiwnych bab i starców, proces ten został naukowo udowodniony i wydaje się, że całkowita transformacja ludzkości, to tylko kwestia czasu.
Czy za jakiś czas wszyscy staniemy się istotami zdolnymi do teleportacji i duchowego uzdrawiania? Czy rok 2012 i przepowiadany od dawna koniec świata, to przypadkiem nie era ludzi - bogów? Uczeni twierdzą, że koniec, najprawdopodobniej oznacza nowy początek. Początek ery Kryształowych Ludzi. Dzieci, które już dziś rodzą się zdrowe, a jednocześnie inne niż cała ludzka populacja...
Szczerze mówiąc taka wizja bardzo mi odpowiada , gdyby to tylko mogło być prawdą, nie miała bym nic przeciwko. Temat mnie bardzo interesuje, staram się pogłębiać wiedzę o tym "zjawisku", ale ciekawa jestem również waszego zdania.
04.06.2012, 02:01 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.06.2012, 12:12 przez Swordancer.)
Człowiek ewoluuje, dostosowuje się do środowiska, a ewolucja to ciągłe mutacje. Jeśli mutacje pozwalają na lepsze działanie w środowisku, to drogą selekcji takie osobniki zastąpią pozostałe. To jednak nie znaczy, że będziemy lewitować czy strzelać z tyłka laserkiem. Jeśli nasze dna się zmienia i to co powyżej jest napisane, jest chodź w jakimś stopniu prawdą, to powodem ewolucji (mutacji) zawsze było środowisko, aczkolwiek być może w przyszłości inżynieria genetyczna umożliwi na modyfikacje własnego ciała. Możliwe też, że w efekcie ewolucji bądź inżynierii genetycznej powstanie jakiś podział i ten podział raczej będzie mieć katastrofalne skutki. Taki niepozorny i wyimaginowany film sfi-fi jak X-Man, świetnie pokazuje możliwe skutki owego podziału.
Tytułowe Kryształowe DNA może mieć wspaniałe skutki, jak niewrażliwość na choroby, czy telekineza rodem z sfi-fiction, tak jak to jest napisane w poprzednim poście. Może mieć również, ujak już wspomniałem, katastrofalne skutki, czyli wojna, podział i nowa forma pogardy dla mniejszości, a więc kolejny bonus dla homofobów, rasistów itp.
Nie brał bym tego tekstu w dosłownym znaczeniu Vilandra. Nawet jeśli mówi prawdę o tych niciach, to raczej oni nic nie mogą wiedzieć na temat zmian w fizyce człowieka jaką mogą wywołać.
(04.06.2012, 02:01)swordancer napisał(a): Może mieć również, ujak już wspomniałem, katastrofalne skutki, czyli wojna, podział i nowa forma pogardy dla mniejszości, a więc kolejny bonus dla homofobów, rasistów itp.
Czytałeś wywiad zamieszczony w linku? Jeśli tak, to wiedziałbyś, że opisywana przeze mnie mutacja kodu genetycznego wprowadza ludzi na nowy poziom świadomości i inteligencji duchowej. Mutacja DNA możliwa jest u ludzi wyzbytych negatywnych emocji, współczujących, hołdujących dobru (jest to konieczne). Wojny, rasiści - jeśli aktywacja pełnego kodu rzeczywiście nastąpi, ludzkość zapomni znaczenia tych słów.
04.06.2012, 17:07 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.06.2012, 19:13 przez Swordancer.)
Czytałem, powiedziałem tylko, że obecna wiedza na temat ewolucji i DNA nie dopuszcza takiego toku myślenia jak powiedział ten doktor.
A czy wierzysz w to co ten naukowiec powiedział w wywiadzie? Człowiek i każde stworzenie ewoluuje tylko dzięki środowisku. Wyobraź sobie sytuację w której ludzie ewoluują na wyższy poziom świadomości moralnej, aby tak się stało wszyscy ludzie którzy osiągnęli taki poziom musieli by być grupą rosnącą. Teraz trzeba spojrzeć na to z perspektywy znanej nam ewolucji. Jeśli człowiekowi w wyniku mutacji wyrosła by druga para rąk, a gen odpowiadający za tę mutację był by dziedziczny i ci ludzie mieli by w współczesnym środowisku większe szanse na rozwój, to wówczas mówimy właśnie o ewolucji. Zbiegiem czasu geny podzielą ludzi, a ludzie lepiej dostosowani przetrwają i zastąpią obecnych. Tak samo musiało by być z ewolucją duchową i moralną, wyzbycie się agresji na skalę powszechną. W dzisiejszych czasach jednak owa duchowa ewolucja jest niemożliwa. Dlaczego? Człowiek który nie zna gniewu i nie jest zdolny do negatywnych działań moralnych nie może skutecznie się bronić prze osobnikami agresywnymi, którzy w dodatku są grupą większą. Ewolucja zawsze działa na korzyść silniejszego osobnika, a agresja powstała również w wyniku ewolucji organizmów, aby mogły korzystać z innych (np. jako pokarm) po to, aby przetrwać.
Wątpię, żeby powstanie nowej helisy w jakikolwiek sposób było związane ze sferą duchową. Biorąc pod uwagę gwałtowne zmiany środowiska wywołane przez człowieka, czyli ocieplenie klimatu, korzystanie z nowoczesnych technik, żywność modyfikowana, leki (bardzo ważny czynnik którego skutki w przyszłości będą negatywne) itp. można stwierdzić, że one są najbardziej prawdopodobnym czynnikiem wpływającym na nasze DNA.
Dr. Berrendom Vox napisał(a):Te dzieci posiadają zdolność teleportowania przedmiotów w pomieszczeniu tylko poprzez koncentrację lub mogą napełnić szklankę wodą tylko na nią patrząc. Są telepatami. Można by prawie wierzyć, że te dzieci posiadły anielskie lub ponadludzkie zdolności, lecz to nie jest tak. Myślę, że są tym, co w następnym tysiącleciu będzie normalnością.
Każdy naukowiec lubi dużo mówić, ale nikt jeszcze nie udokumentował takiego zjawiska, więc ono raczej jest zmyślone.
Sam jestem idealistą i wierzę, że któregoś dnia człowiek pozna swoją prawdziwą naturę, a wierzę, że jest nią dobro. Jednak aby zaistniało to w ewolucji taki czynnik moralnej doskonałości musi wyprzeć te negatywne czynniki i drogą selekcji je usunąć. Moim zdaniem będzie to możliwe tylko i wyłącznie wtedy gdy ludzkość stanie w obliczu globalnej katastrofy, która ograniczy ludzką populację do minimum, a największą grupą ludzi która przetrwa będą osobniki odizolowane, które osiągnęły dzięki mutacjom, czyli drogą ewolucji, coś np tak jak jet w wywiadzie helisa DNA, i/lub zwyczajnie jego zmiana, co wywoła osiągnięcie wyższego poziomu moralnego.
Osobniki nieagresywne w obliczu kryzysu wspierałyby się, co umożliwiło by im przetrwanie, a osobniki agresywne by wymarły walcząc o ostatni kawałek chleba. Nie widzę innej drogi wejścia w dominację osobników nieagresywnych. Tylko kryzys, konflikt, kataklizm na skalę globalną może to zmienić
Teraz żeby potwierdzić to co powiedziałem wystarczy zajrzeć w przeszłość i spojrzeć, jak znacznie słabsze ssaki, wyparły gady które w wyniku globalnych kataklizmów i zmiany klimatu i ze względu na swoje czynniki fizyczne, wymarły, a ssaki zaczęły dominować. Tak samo negatywne emocje jak agresja, musiały by być czynnikiem, który wykreślił by takie osobniki drogą przetrwania, selekcji itd.
Nie wątpię, że ten człowiek z wywiadu ma ogromną wiedzę na temat DNA i ewolucji, jednak nie trudno zauważyć, że w swoich własnych badaniach opierał się na pseudofaktach, spekulacjach i własnych przeświadczeniach, a zapomniał o obiektywnym myśleniu i szukaniu dowodów, tak jak to zrobiło wielu naukowców których sceptycy uważali za niewiarygodnych, śmiesznych i nie dopuszczli ich teorii, np. Einstein.
Wiem, ze mój post to nie lada lektura, ale warto przeczytać, bo przynajmniej można się czegoś dowiedzieć na temat ewolucji.
04.06.2012, 20:47 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.06.2012, 22:57 przez Vilandra.)
(04.06.2012, 17:07)swordancer napisał(a): A czy wierzysz w to co ten naukowiec powiedział w wywiadzie?
Nie mówię, że wierzę. Gdybym ślepo wierzyła, nie podawałabym tego tematu do dyskusji. Wiadomo - każdy ma własny próg naiwności i ilu ludzi tyle opinii.
Niemniej dziękuje za udzielanie się w temacie. Każdy kolejny post pozwala spojrzeć na sprawę pod innym kątem a o to właśnie chodzi. Po to są fora, aby każdy mógł wyrazić swoje zdanie niezależnie od ogólnie przyjętego poglądu.
Ja osobiście wychodzę z założenia, że coś w tym jest. Tak jak to w każdej bajce jest ziarno prawdy, tak w każdej super teorii można doszukiwać się potencjalnych przesłanek, mówiących, że ma prawo okazać się prawdą.