Motor Lublin - Stal Stalowa Wola - 2 liga grupa wschodnia

[tungar]

13 kolejka 2 ligi wschodniej: Motor Lublin – Stal Stalowa Wola 4:1

Sytuacja w tabeli obu drużyn przed meczem wyglądała następująco:
Stal – 3 miejsce – 20 punktów – 16 bramek strzelonych – 9 bramek straconych
Motor – 4 miejsce – 19 punktów – 17 bramek strzelonych – 16 bramek straconych

Składy:

Motor: Oszust - Dykij, Karwan, Falisiewicz, Młynarski - Popławski, Batata (90+2' Pyda), Niżnik, Temeriwski (83' Orłowski) - Prędota, Szpak (67' Kycko (90+4' Czułowski)).

Stal: Ciołek - Żmuda, Rosłoń, Kusiak, Demusiak - Piątkowski, Skórski, Walaszczyk
Radawiec (69' Białek), Turczyn - Fabianowski.

Żółte kartki: Batata, Młynarski, Niżnik, Styżej (Motor) oraz Radawiec, Skórski (Stal).

Czerwona kartka: Młynarski /90' za drugą żółtą/ (Motor).

"Motorowcy" rozgromili "Stalówkę" po dwóch bramkach Damiana Szpaka i dwóch trafieniach Sergio Bataty (obie bramki z rzutów karnych). Dla Stali Maciej Fabianowski.
W pierwszych minutach meczu Motor przeważał ale pierwszą bramkę zdobyli goście. W 11 minucie meczu Daniel Radawiec mocno uderzył w kierunku bramki, płkę odbił Mateusz Oszust ale przy dobitce Fabianowskiego, był już bezradny. Stracona bramka nie załamała gospodarzy, którzy na trafienie Stali odpowiedzieli bardzo szybko Po wrzutce w pole karne zamieszanie wykorzystał Damian Szpak i umieścił piłkę w bramce. Ten osiemnastolatek na drugą okazję nie musiał długo czekać, kilkadziesiąt minut później znalazł się sam na sam z bramkarzem gości i pięknym uderzeniem wyprowadził żółto-biało-niebieskich na prowadzenie.O losach meczu przesądziła 76. minuta. Po faulu przed polem karnym gości do piłki podszedł Łukasz Młynarski. Młody pomocnik Motoru kapitalnie uderzył piłkę, która leciała w samo okienko bramki Stali. Futbolówkę z największym trudem wybił jednak Ciołek, a po chwili dopadł do niej Piotr Prędota. Bramkarz Stali przy próbie złapania piłki powalił na ziemię napastnika Motoru, a sędzia, po konsultacji z sędzią asystentem, wskazał na wapno. Do ustawionej na 11. metrze piłki podszedł Sergio Batata, który pewnym strzałem podwyższył prowadzenie Motoru. Trzecia bramka dla Motoru mocno rozdrażniła zawodników i sztab szkoleniowy Stali. Po faulu na Sergio Batacie w okolicach ławki rezerwowych gości doszło do słownej utarczki między kierownikiem "Stalówki" a brazylijskim piłkarzem, która szybko przerodziła się w awanturę z udziałem obu zespołów. Sędzia odesłał członka sztabu szkoleniowego na trybuny, a Batatę upomniał pokazując mu żółty kartonik. Całe to zamieszanie na boisku sprytnie wykorzystał doświadczony Rafał Niżnik, który zaraz po wznowieniu gry przedarł się z piłką w pole karne przyjezdnych. Tam został sfaulowany przez jednego z obrońców, a arbiter bez wahania odgwizdał rzut karny. Ponownie do piłki podszedł Sergio Batata i po chwili Motor prowadził już 4:1.

Młyn Motoru prawie pełny, Stalówki około 300 osób.



Oprawa w młynie Motoru