Udawanie, że nic się nie stało, to w pewien sposób unikanie prawdziwego życia, bo próbując udawać, że coś cię nie obchodzi, niepostrzeżenie odcinasz także swoje uczucia. Więc nie odczuwasz szczęścia, smutku, złości, nie czujesz się kochany i nie czujesz, że kochasz.
Sposób na przebrnięcie przez to, co cię boli, polega na zbliżeniu się do tego, pozwoleniu sobie poczuć, pozwoleniu sobie na płacz, który cię oczyści i zmyje ból.
Udawanie, że nic się nie stało, prowadzi do tego, że tak naprawdę przestajesz w ogóle cokolwiek odczuwać i w rezultacie przestajesz tak naprawdę żyć.
Tak więc pozwól sobie to poczuć! Czuj, płacz i zdrowiej.
Tak, abyś znowu mógł czuć, że coś się dzieje. Abyś mógł żyć.
Abyś mógł kochać.
PS. Zaznaczam że tekst został żywcem skopiowany z internetu. To uderza w regulamin ale warto przeczytać bo daje do myślenia.