Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!
Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!
* nwm czy wybrałem dobry dział, jeśli nie to proszę o przeniesienie
Hej
Mam 14 lat i obecnie mam pewien konflikt z moim kolegą z klasy. Chodzi oto, że wysłałem raz jego fotkę na naszą konwersację na facebooku (5 osób z klasy) i on się za to bardzo wkurzył. Powiedział, że to kompromitujące jego zdjęcie (chociaż nie rozumiem bo wrzucił je rok temu na swojego facebooka iz tamtąd je mam). Zresztą nie chiałem go w żaden sposób urazić.
W każdym razie napisał, że mi wjeb** i mam przesrane. Nie lubię się bić i ... nie umiem
Czekałem półgodziny po lekcjach, żeby sobie poszedł. Nwm co teraz mam zrobić i cały czas mi pisze, że prędzej czy później mnie znajdzie.
Na pewno się czepia, chodzi mu o coś innego, a tu znalazł sobie tylko taki powód, chyba że to było rzeczywiście kompromitujące zdjęcie. Najlepiej idź do wychowawcy i opowiedz o całej sytuacji lub znajdź sojuszników, jeżeli w piątke jesteście na fb, to Oni przecież widzą, że to zdjęcie nie jest ośmieszające. Pamiętaj, że wróg mojego wroga, to mój przyjaciel. Więcej pomóc nie mogę, życzę dobrego zakończenia sprawy bez bójki
12.03.2015, 18:21 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 12.03.2015, 18:23 przez Demanufacture.)
Przede wszystkim musisz wiedzieć, że nie można brać sobie cudzych fotek "od tak" i wstawiać ich gdzie popadnie. Zwłaszcza, gdy nie ma na nim więcej niż 3 osób, ponieważ jest to nadużycie i taka osoba, której wizerunek się na tym zdjęciu znalazł może mieć wobec Ciebie roszczenia. Zupełnie inaczej jest zaś, gdy a fotce są ponad 3 osoby- wtedy jest to traktowane jako zdjęcie grupowe i podlega zupełnie innym zasadom kopiowania i upubliczniania.
Swoją drogą, to, że kolega Ci grozi też dobre nie jest. Groźby tego typu są w naszym państwie karalne.
Najlepsze, co możesz zrobić, to powiedzieć o sytuacji swoim opiekunom i szkolnemu pedagogowi lub wychowawcy.
Wszystko powinno się wyjaśnić z nimi, a Ty potraktuj to jako lekcję i wyciągnij z niej wnioski. No i daj znać, jak sprawa się zakończyła!
* za ewentualne błędy przepraszam, uroko telefonu.
(12.03.2015, 18:33)Sylwester napisał(a): Ale jeśli jednak, to pójdź dopiero po fakcie, racja pobije Cię, ale jestem pewny, że nic trwałego Ci się nie stanie, bo nie zadźga Cię nożem...
Ale chyba chcemy rozwiązać to w ten sposób żeby nie doszło do bójki Sylwester...
Nie zadźga go nożem ale może przez przypadek coś mu zrobić... rzuci nim o drzwi (bo napisał, że nie umie się bić) walnie go w niefortunne miejsce i szybciutko do szpitala... Raczej nie wolno ignorować zagrożenia
Mówię CI pogadaj z rodzicami... to będzie najlepsze rozwiązanie...
Nie ukrywam, że kiedyś byłem w podobnej sytuacji i dostałem wciry, ale przyjąłem to na klatę, dzisiaj nikomu już nie pójdzie ze mną tak łatwo, ale to nie jest rozwiązanie. W mojej sytuacji było o tyle fajnie, że podaliśmy sobie ręce i było ok, a nawet lepiej niż przed konfliktem. Mój konflikt był jednak efektem wzajemnej agresji. Twój kolega istotnie jest człowiekiem agresywnym, będzie próbował na Tobie udowodnić swoją wyższość, najwyraźniej stanowisz łatwy cel, gdybyś był silnym samcem, facet nawet by nie próbował pyskować.
Rozwiązania masz trzy, sam idziesz i informujesz rodziców i opiekunów szkolnych o zaistniałej sytuacji, co może Ci później przysporzyć społecznych problemów. Opiekunowie rzadko się sprawdzają, często są ignorantami, nie potrafią rozwiązywać takich konfliktów, wiem z doświadczenia, chociaż zdarzają się właściwi ludzie.
Opcja druga, trudniejsza, szukasz w grupie silniejszego, jeśli znasz kogoś z kim się "kumplujesz", a kto sprawia wrażenie silniejszego od agresora, postaraj się z nim zaprzyjaźnić, tacy ludzie przydają się pod ręką, kiedy nie jesteś zwolennikiem przemocy, ale zdajesz sobie sprawę, że jest nieunikniona, ktoś taki wstawi się za Tobą, gdy przyjdzie pora.
Trzecia opcja, to wykorzystanie grupy. Nawet samiec alpha nie da rady całej grupie, możesz poprosić lepszych kolegów o pomoc, pamiętaj jednak, żeby nie robić tego bezpośrednio, bo to oznaka słabości. Powinieneś zyskać ich zaufanie, tak aby sami się za Tobą wstawili, a jedynie w sposób niewinny napomknąć im o tym, aby Ci pomogli, np. kierunkując ich myśli na wzajemne wsparcie, mówiąc bardziej zrozumiale, musisz sprawić, aby zaczęli sami z siebie myśleć, jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.
Nie oczekuję, że zrozumiesz co piszę, bo jesteś dość młody, ale jeśli masz łeb na karku, to sobie poradzisz, w innym wypadku będziesz zmuszony poprosić o pomoc rodziców lub opiekunów. Nie chcemy, aby stała Ci się krzywda, dlatego potraktuj tę radę poważnie, nieszczęścia chodzą po ludziach, trzeba być ostrożnym, czasami nawet za cenę dumy.
Tak, ale w takich sytuacjach nie chodzi, o to głupie zdjęcie. Po prostu wcześniej coś mu się w tobie nie spodobało lub po prostu szuka ofiary, a zdjęcie to jest tylko taki pretekst. Prędzej czy później znalazłby jakiegoś 'haka'.