Według mnie bardzo możliwy jest atak nuklearny, któregoś mocarstwa na drugie i całkowite zniszczenie naszej planety. W tej chwili na ziemi jest kilka jak nie kilkadziesiąt tysięcy bomb atomowych zdolnych poczynić zniszczenia na wiele lat, więc taka możliwość wydaje się być możliwa.
Atak z kosmosu czy zombie raczej się nie wydarzy. Chociaż? Któż to wie czy kosmitom nie przyjdzie do głowy zniszczyć "Błękitnej Planety". Pewnie zastanawia się część z was dlaczego napisałem zombie... już wyjaśniam. Zombie tak naprawdę istnieje/istniało i są na to dowody (eksperymenty prowadzone w latach zimnej wojny przez ZSRR, badania w strefie AREA 51). Co myślą o tym odjechani???