Protest Taksówkarzy przeciwko Uberowi.

[amb00]

Kilka dni temu taksówkarze zorganizowali duży protest przeciwko Uberowi polegający na zablokowaniu dróg w Warszawie. O szczegółach możecie się dowiedzieć np. tutaj: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/ube...-pasazerow
Tak jak to jest skomentowane w artykule też uważam, że ten protest zaszkodzi tylko zwykłym osobom, które mogą nawet nie wiedzieć o istnieniu Ubera. Oprócz tego moim taki protest skutecznie zniechęca do korzystania z taksówek. Osobiście też uważam, że w Uberze nie ma niczego złego zwłaszcza, że gdyby Uber był taki zły, to nikt nie chciałby z niego korzystać.

[Swordancer]

Szczerze? Nikt by nie korzystał z taksówek, gdyby wszędzie w kraju powszechny był Uber. Taksówkarze potrafią lecieć w kulki jak diabli, a i zgłosić tego nie ma komu, bo i po co, nikt z tego sobie nic nie zrobi. W sumie głupi zawód, ciężko w nim się pracuje, bo trzeba cały dzień w samochodzie spędzić, czasami w stresie, bo korki, irytujący klienci, a pieniądz kiepski. Jak dla mnie mogą sobie reklamować Ubera ile chcą, w końcu zrozumieją, że mogli wyprzedzić go zanim jeszcze pojawił się w Polsce i stworzyć własne aplikacje, zareklamować je, pozwolić oceniać kierowcę, firmę taksówkarską i człowiek by wiedział ile zapłaci zanim wsiądzie do samochodu, a nie panie 3 dyszki się należą, bo to nocny przejazd, już po 22.

[perla86]

Jestem Takiego samego zdania

[SNOWDOG]

Cóż, wychodząc z założenia "nie ważne jak gadają, byleby gadali" faktem jest, że ta akcja tylko wypromowała Ubera. No znowu jak na ironię: "Skoro taryfy nie jadę, no to chyba zamówię Ubera."

Rozumiem frustrację taksówkarzy - Uber jest dla nich poważną konkurencją i powoduje duże straty finansowe. No ale cóż, tak działa wolny rynek. Tego typu protest już nie pomoże i muszą teraz po prostu zrobić coś, aby dostosować się do nowej sytuacji.

[Maimoudaki]

Ten protest odbył się dawno temu, ale moim zdaniem argumenty taksówkarzy są z d..y. To jest ich problem, że mają zła reputację, wielu ciężko na nią pracowało i to nie tylko w Polsce, wręcz powiedziałabym, że przepisy trochę ich cywilizują na tle innych krajów. Na Cyprze nie ma żadnych taksometrów, nie dostaniesz paragonu, a stawka za jazdę zależy od widzimisię kierowcy. W dodatku totalnym absurdem jest dopłacanie, za to że taksówka w ogóle po Ciebie przyjeżdża. Mieszkam na trasie między larnaka, a lotniskiem, do którego jest może z 12 km. Dzwoniliśmy do kilku korporacji, w każdej chcieli 55 euro za trasę, więc za którymś razem, już bezsilna, bo samolot za kilka godzin, a my nie mamy transportu zapytałam czemu tak drogo, skoro to kilkanaście kilometrów, facet w słuchawce powiedział bez jakiegokolwiek zażenowania, że przecież on musi jechać z larnaki... Nie mogłam znaleźć żadnego linka do cypryjskiego ubiera, ale gdyby był to na pewno bym z tego skorzystała. Nadal mnie boli, bo wywalilam tyle kasy w błoto.