Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Sen
#1
Czyli ile śpimy i ile powinniśmy spać. Szacuje się że człowiek w ciągu swojego przeciętnego życia przesypia aż 25 lat.
Ja zazwyczaj w tygodniu chodziłem spać o 1-2 w nocy, jednak teraz będę chodził trochę wcześniej wstaje w graniach 7-8 czyli 6-7h spania a w weekend trochę dłużej, pójdę spać w graniach czwartej, piątej to wstanę koło godziny 11, czasem później.

Możemy również opisywać nasze sny które mogą zaciekawić innych użytkowników oraz to co ze snem związane.
Zapraszam do tematu ;-)
"Bądź dobrej myśli, bo po co być złej" - Stanisław Lem.
  Odpowiedz
#2
Swojego czasu bardzo interesowałem się efektywnym snem. Testowałem go na wiele sposobów i udało mi się nawet dostosować idealną dawkę dla mojego organizmu, przy ograniczeniu poświęconego czasu do minimum. Spałem wtedy po 4 godziny. Dokładnie było to 3h 50 parę minut. Po tym czasie normalnie się budziłem i byłem jak nówka. W tym czasie miałem stałą dietę i trening, więc można powiedzieć, że doskonale panowałem nad snem. Teraz mam znacznie cięższy trening, dużo też pływam i wykańczam organizm na tyle, że przy normalnym cyklu faz, musiałbym spać z 6/7h, aby w pełni zregenerować organizm. Od jakiegoś czasu próbuję się przestawić na system blokowy, czyli spanie 2x na dobę z małą przerwą pomiędzy. Tak zwany sen starożytnych. Podobnie spał Einstein i da Vinci, choć ten drugi nieco zmodernizował plan pod siebie i wystarczały mu 2h na dobę... Nieźle, nie?

Ludzie śpią zdecydowanie za dużo w stosunku do swoich potrzeb. Dzieje się tak dlatego, że tak naprawdę przycięcie komara jest przyjemne. Prawda jest natomiast taka, że gorzej czujemy się przespani, niż niewyspani.

Ja niedawno właśnie wstałem. Przespałem 2,5h i zaraz znowu lecę w kimono na kolejne 2,5h. Taki system działa na mnie jak 7 godzin normalnego snu bez przerwy, a być może uda mi się jeszcze zejść do 2x 2h przy obecnym wysiłku, z czego byłbym bardzo zadowolony. Każdemu polecam zainteresować się tym tematem. W końcu wszyscy poświęcamy lwią część swojego życia na sen, więc naprawdę warto wiedzieć na ten temat trochę więcej i spać prawidłowo, aby zwiększyć standard swojej egzystencji ;)

Zalet takiej praktyki jest multum, minus natomiast jest jeden... Koniec z wylegiwaniem się do południa i wiecznym przewracaniem się na drugi bok :)
  Odpowiedz
#3
U mnie jest różnie. Od 7 do 10 godzin (zależy jaki dzień, co jest do zrobienia, itp.).
  Odpowiedz
#4
@da Vinci - zaskakujesz (znowu) - muszę o tym koniecznie poczytać ;)
I przyszło mi do głowy takie pytanko - czy przy tak małej ilości snu wspomagasz się kawą czy czymś kofeino podobnym?

Ja najczęściej śpię 8 godzin. Ostatnio mam jednak problemy z kładzeniem spać się wcześnie - i czasem tak wychodzi, że przez cały dzień myślę tylko o tym, kiedy będę mogła położyć się spać. Sen jest przyjemny, ale często mam też wrażenie, że przez niego marnuje się duża ilość czasu...
Free Your Mind!
  Odpowiedz
#5
Ja sypiam 4-5 godzin dziennie... No czasem 6, ale to rzadkość ;) mam dwa kierunki studiów, obydwa dzienne i pracuje kilka godzin tygodniowo, więc nie wyrabiam się na zakretach. Nie bardzo mam kiedy spać, na poczatku bylo ciężko, ale teraz już się przyzwyczaiłam. Pomagam sobie troszkę kawą ;)
  Odpowiedz
#6
Ja sypiam od 3 do 6h na dobę, z tym, że 6 naprawdę rzadko uda mi się przespać, oczywiście z drzemką po szkole, bo żeby przespać tyle w nocy potrzebuje zasnąć po 23, a wtedy się dopiero budze :D noc jest dla mnie, lepsze myślenie, lepsze rozmowy i jedyny w swoim rodzaju klimat. Czasem jestem bardziej wyspany, innym razem mniej i co dziwne, im dłużej śpię tym bardziej chce mi się położyć, dobrze da Vinci wspomniał o tym przespaniu, ale to możliwe by 6h było za dużo? Co do snów- z reguly nie pamiętam, ale częściej śnią mi się koszmary niż te przyjemne, ostatnio w ogóle zbyt często. Mysli
  Odpowiedz
#7
Ja od kilku miesięcy pracuje już nad swoim snem, ale najgorsze są wolne dni, kiedy mam możliwość dłużej pospać.
Ciężko jest wstać wcześnie, jak nie ma ku temu powodu.
Tak jak pisał Vinczi, przewrucenie sie na drugi bok i spanie dalej, tutaj tego nie ma.
Dostałem od niego parę książek na temat snu, trochę poczytałem i wiem o co chodzi, ale gorzej z wykonaniem :)
Jedna z książek nazywała się Sen Mistrza.
Autor o ile dobrze pamiętam Tomasz Marzec, ale nie jestem pewien.
[Obrazek: Polska_Flaga.gif] piszę poprawnie
  Odpowiedz
#8
Da Vinci, mógłbyś napisać coś więcej jeszcze na ten temat? Bardzo zainteresowała mnie Twoja wypowiedź. :) Ja śpię bardzo dużo i jestem wiecznie niewyspana. Byłam nawet u lekarza, ale powiedział mi, że to wina stresu i nerwów. Jestem strasznym śpiochem i przesypiam na pewno przynajmniej połowę swojego życia i chyba czas to zmienić. :)
  Odpowiedz
#9
Sporo pisałem już o tym w temacie bezsenności.
http://odjechani.com.pl/Thread-Bezsenno%C5%9B%C4%87

Tutaj cytat z tego wątku...

da Vinci napisał(a):Swojego czasu siedziałem w temacie po uszy... Wiele lat treningu na siłowni, który traktowałem bardzo poważnie, wymagał ode mnie pewnych zobowiązań, a wiadomo, długi sen to podstawa dobrego rozwoju i regeneracji mięśni. Sporo czasu poświeciłem na temat snu i wyciągnałem wiele wniosków. Bawiłem się nawet fazami snu i uzyskiwaniem świadomości podczas jego trwania. Wiele pracy czeka osobę pragnącą przejąć kontrolę nad tym zupełnie magicznym światem, ale jest to w pełni możliwe. Przerabiałem nawet takie eksperymenty jak sen starożytnych - Spanie w dwóch blokach czasowych, co jest też naprawdę świetnym rozwiązaniem. Jednak każdy jest indywidualny i musi odnaleźć swój własny tryb. Wcale nie jest powiedziane że musisz spać długo (te stereotypowe minimum 7-8h) żeby się wyspać. W moim przypadku są to 4h prawie co do minuty. Tak już się zaprogramowałem, że kładąc się nad ranem po spokojnej, cichej nocy, którą można wykorzystać na samorozwój, od razu zasypiam, mimo że nie kładę się jakiś wykończony... Co ciekawe budzę się zawsze dokładnie 4h (+/- kilka min) później i wstaję bez szemrania. Robię tak od ponad roku i w ogóle nie odczuwam senności podczas dnia, jestem rześki i skowyrny, heh ;) Dodam jeszcze, że rano najlepszy na obudzenie jest zimny prysznic i poranny jogging... Stawia na nogi lepiej od beczki RedBull'a ;) Znam ludzii, którzy również pasjonują się samorozwojem i śpią jeszcze krócej... Cały sęk zabawy polega na tym, że większość ludzi śpi dłużej, bo jest to przyjemne. Budzimy się i organizm jest w takim stanie, że nie wyobrażamy sobie aby w tym momencie się odkryć, a co dopiero wstać... Jak tylko mamy możliwość i nie ogranicza nas praca czy inne obowiązki, to przewracamy się śmiało zadowoleni na drugi bok, chrapiąc często jak średniowieczne bobry i zasypiamy znowu, co jest błędem. Po takich zabiegach często jesteśmy przespani i znużeni podczas dnia.

Jakiś czas temu czytałem książkę Michała Maja - Sen mistrza o której wspomniano powyżej. Zawarł w niej wiele info i śmiało mogę powiedzieć, że przyda się każdemu ;)


Sam zegar biologiczny, ruch fizyczny i świetne dotlenienie to jedynie wierzchołek góry lodowej... Psychika, nastawienie i współpraca z podświadomością to cała tajemnica głębokiego snu. Polecam światowy bestseller Murphiego - Potęga podświadomości... Wiele można zrozumieć i się nauczyć. Wiedza ta poznana raz, daje efekty przez całe życie.


...i jeszcze taki mały cytat z innego tematu. Mądre słowa z którejś książki Bubrowieckiego. Dokładnie nie pamiętam.


Andrzej Bubrowiecki napisał(a):„P r a w o o c z e k i w a n i a . Twoje oczekiwania wpływają na
końcowe efekty. To, czego się spodziewasz, staje się samospełniającą
się przepowiednią. Gdy mówisz, jak potoczą
się przyszłe sprawy, gdy wyobrażasz sobie mające nastąpić
zdarzenia, programujesz swój nieświadomy umysł do realizacji
Twoich oczekiwań; przepowiadasz swój los.
P r a w o p r z y c i ą g a n i a . Jesteś żywym magnesem. Twój
umysł i każda komórka ciała generują energię magnetyczną.
Nieustannie przyciągasz ludzi, okoliczności i zdarzenia
w zależności od tego, jakie są Twoje dominujące myśli
i emocje. Im więcej i mocniej myślisz o tym, czego pragniesz,
i im dokładniej to coś sobie wyobrażasz, tym większy
masz entuzjazm, większą koncentrację; łatwiej i szybciej
osiągasz obrany cel” -Andrzej Bubrowiecki


To taki mały wstęp do tajemnic jakie kryje ta pulchna galaretka w głowie ;)


Adi, dobrze kombinowałeś, nazwisko autora, to również nazwa miesiąca, ale jest to Maj, dokładnie, Michał Maj ;) Tomasz Marzec napisał "Faceta z jajami".
  Odpowiedz
#10
Już kiedyś konsultowałem to z da Vinci. Obecnie śpię różnie, ale nie więcej jak 6 godzin. Nadal kształtuję swój sen, aż go wyreguluję całkowicie.

Zauważyłem, że lepiej się wysypiam jak sen podzielę na dwie części. Np. od 22:00 do 0:0, a następnie od 2:00 do 5:00.
Najlepiej jest wyjść na dwór przed snem, a nawet się przebiegnąć kawałek. Bezpośrednio przed snem nie jeść.

Największym wyzwaniem dla wielu, jest wstać. Dla niektórych jest to trudne, dlatego nigdy nie powinniśmy się zastanawiać leżąc w łóżku o dalszym działaniu, tylko od razu wstać.

Książkę, którą podali wyżej chłopaki, także polecam.
Sukces nigdy nie jest ostateczny. Porażka nigdy nie jest totalna. Liczy się tylko odwaga. 
Strona z tapetami na pulpit - polecam
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości