Skąd się wzięli dyktatorzy?

[Nicholas]

Zastanawia mnie ten aspekt od dłuższego czasu i wiecie co wymyśliłem? Sami ich tworzymy. Moc dyktatorów opiera się na sile i to ona tu przeważa nad wykształceniem, mądrością i inteligencją. Ludzie, którzy nie są wykształceni, a do tego wyrzekaja się w swoim życiu zasad moralnych są bardzo łatwym celem dla dyktatorów, bo w taki sposób niezwykle łatwo jest nimi manipulować - pozbawieni własnego zdania i zasad, a do tego niewiele wiedzący o świecie, o regułach nim rządzących stają się bezbronni w swoich działaniach, a nawet nie chcą ich podejmować, umywaja ręce. Poza tym siła dyktatorów tkwi jeszcze w ich poparciu. Ci, którzy sami nie mogą z siebie dac, bo rezygnują z odpowiedzialności, nie potrafią przeciwstawić się narastającej sile.

Zgodzicie się? Może macie własne teorie?
Zapraszam do dyskusji.

[da Vinci]

Pasterz zawsze jest potrzebny. Szara masa musi mieć nad sobą patrona, przedstawiciela, który ich poprowadzi. To normalna kolej rzeczy. Od dawien dawna, lud był kierowany przez jednostki. Trafnie zauważyłeś... Brak wykształcenia, brak perspektyw i bojaźń nieznanego świata. Na zachodzie ludzie są coraz bardziej cywilizowani, czasy się zmieniają i nikt już nie wierzy w bajki o gniewających się bożkach słońca, powietrza, czy ziemi, którzy to zsyłali na niewiernych susze, tornada i trzęsienia ziemi. Są jednak jeszcze na świecie miejsca, gdzie szaman ma taką kontrolę nad swoimi wiernymi... Co się dzieje w Korei? Szara masa miała pecha, komunistyczne pasterskie świnie przy korycie bardzo krótko trzymają swoje owieczki... Niby nic, norma, ale mamy już XXI wiek, gdzie nie da się ukryć, jak wygląda normalny świat.

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze, miłość albo władzę. W tym przypadku mamy przynajmniej dwa powody. Z jednej strony gromadzenie środków na zbrojenie militarne i atomowe, z drugiej niezależność, potęga i władza, bo kto przecież odważy powiedzieć się złe słowo, nakraj dysponujący arsenałem zagłady? Ambicje jednostek, stają się nieszczęściem milionów ludzi, ludzi, którzy wykorzystują swoje stanowiska i dążą do własnych celów. Jak to się mówi - Cel uświęca środki. Pamiętamy Hitlera... Był to bardzo inteligentny facet, który miał marzenie. Tak bardzo pragnął je spełnić, że prawie mu się udało.

Skąd się biorą tacy podli dyktatorzy? Człowiek, który dochodzi do władzy, często się zmienia. Zostać głową państwa, to nierzadko największy możliwy cel do osiągnięcia dla ludzi ze sztabu sprawującego władzę w kraju. Osiągając wszystko, pojawiają się nowe perspektywy, możliwości, otwiera się wiele nowych dróg, które wcześniej były zamknięte. Drzemią w nas naprawdę różne pragnienia, jedni spełnią się pomagając potrzebującym, inni, oślepieni patriotycznymi pobudkami, zapragną zadbać o przyszłość swojego imperium, niestety w mniej optymistycznym słowa tego znaczeniu.

Co kraj, to obyczaj. Dla nas ważna jest każda jednostka, każdy człowiek. Przekładamy nasze życie nad wszelkie dobra. Istnieją jednak kultury, gdzie ludzie są niczym. Liczy się jedynie dobro narodowe, to co po sobie zostawimy, co wspólnie zbudujemy i zapiszemy na kartach historii. Chcielibyście żyć w takim miejscu? Doświadczyć namacalnie faktu bycia malutkim, zużywającym się trybikiem przeogromnej machiny? My też ją tworzymy, ale przynajmniej nie mówi się o tym wprost, a nasi manipulatorzy nie są aż tak okrutni wobec dużo bardziej rozwiniętej populacji.

Patrzymy często zbyt daleko, tysiące kilometrów w przód, zamiast skupić się na tym, co mamy na miejscu. Obecnie naszym dyktatorem staje się nowoczesne ZSRR, jakim jest Unia. Ogółem, nie rokuje to nic dobrego, ale czego się spodziewaliśmy?