Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Strajk rolników
#11
Tak masz rację, ja mam w okolicy kombinat rolny, on przynosi ogromne zyski. W Polsce takich przedsiębiorstw rolniczych brakuje.
  Odpowiedz
#12
Oj, Wazz, widzę, że we Francji z grubej rury poszli rolnicy :) Tak, to się nazywa strajk, uderzenie w sam środek problemu. U nas też wypadałoby na Wiejskiej taki spektakl przedstawić.
  Odpowiedz
#13
Jestem podobnego zdania co Demanufacture, temat górników, rolników i bóg wie jeszcze czego działa na mnie
jak płachta na byka. Co Ci rolnicy sobie myślą? O co oni walczą? Źle im się wiedzie - dobrze, a pomyśleli o innych
którym też się źle wiedzie? Co mają powiedzieć kasjerki z biedronki które pracują za najniższą krajową, im
to się pewnie dobrze żyje.

Tani KRUS, brak jakiejkolwiek księgi przychodów i rozchodów, dopłaty do ziemi - kur**a, przecież prowadzenie
gospodarstwa to nic innego jak działalność gospodarcza, nie wiem czemu tak ciężko to zrozumieć. W normalnym
świecie kiedy firma nie przynosi dochodów i nie opłaca się właścicielowi siłą rzeczy upada. Jeśli rolnikom nie opłaca
się praca na gospodarstwie to co za problem, mogą pójść do pracy dlaczego my zwykli podatnicy mamy dopłacać do
ich przedsiębiorstwa? Czemu gdy ja założę firmę to nie dostaje dopłat tylko za to że mam firmę, czemu nikt nie
dopłaca mi do firmowego samochodu? Jak mnie irytuje gdy widzę małego rolnika, praktycznie nic nie znaczącego dla
gospodarki który jedzie ciągnikiem wartym więcej niż jego roczny dochód, który otrzymał tylko dzięki dopłatą.
Sam protest też wygląda komicznie gdy banda hien protestuje z powodu braku pieniędzy do życia siedząc w
John Deererze (tak się to pisze?) za sto tysięcy.

Rząd jest zły, nie sprawdza się totalnie - prawda, ale te protesty to jakiś żart. Najpierw górnicy którym nie chodziło o pieniądze
a zmianę prezesa (co to za różnica dla pracownika? wejdzie ktoś inny, będzie kradł tak samo), potem rolnicy którym
ma się składać całe państwa jeszcze Frankowicze niech strajkują że ktoś ich siłą zaciągnął do banku po kredyt. PARANOJA!

Protesty są dla mnie głupie, w niczym nie pomagają a jedynie przeszkadzają zwykłym ludziom którzy starają się jakoś
funkcjonować. Ahhh, nienawidzę polityki.
Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Mój odjechany profil został porzucony. Nie odpowiadam na posty i wiadomości prywatne. Jedyna opcja kontaktu ze mną to mój śmieciowy email: b0hazard małpa o2.pl
  Odpowiedz
#14
Rolnictwo i dofinansowanie miałyby sens, gdyby gospodarstwa potrafiły się organizować w duże spółki.

To nie jest tak, że rolnicy zakupili sobie ciągniki z dopłat unijnych, to bzdura, na wszystko poszły kredyty, a taki sprzęt jest niezbędny do pracy. Winę za swoje niepowodzenia ponoszą sami, bo tylko duże spółki będą bardziej odporne na straty, w dodatku rząd te dopłaty tworzy, aby zdobyć wyborców.

Wszyscy są temu winni i powinni to odczuć na własnej skórze. Strajki może nie są uzasadnione, ale przecież nikt nie wyjdzie z a protestować przeciwko dopłatom dla rolników, prawda? I tu jest sedno, ludzie teraz narzekają na rolników, ale oni przynajmniej się zorganizowali. Darmozjady tego nie robią, darmozjad będzie na to narzekał bo sam nie ruszy ***** z domu żeby coś zmienić, ale dotacji i zasiłków będzie pierwszy.
  Odpowiedz
#15
[Obrazek: 2e8GXZ3kW1FGu_m11b3e4ef.jpg]

Troszkę statystyki...
  Odpowiedz
#16
Nie twierdzę że całość kosztu maszyn pokryły dopłaty, lecz zdecydowaną większość. Swego czasu była masa
kredytów które potem umarzano tak że rolnicy kupowali sprzęt wpłacając 10-20% wartości a reszta no cóż - Unia.
Nie chodzi mi nawet o pieniądze jakie dostaną bo mnie to bez różnicy czy dopłacą im 20% do ciągnika czy 5 chodzi
o samo dotowanie bo moim zdaniem albo dotujemy wszystkich albo nikogo - dlaczego rolnicy mają być traktowani lepiej?
Maszyny wiadomo są potrzebne bez tego ani rusz, no ale bez przesady co to już nie można orać pola sprzętem z drugiej
ręki? Od razy trzeba mieć największe maszyny prosto z salonu żeby uprawić swój 15ha majątek? Mam z tym do czynienia
na co dzień i duża część rolników ma maszyny których nawet nie są w stanie używać bądź do których nie mają odpowiednich
maszyny - gdzie tu sens? Dopłaty to nie powód do strajków a jedynie argument, nikt nie będzie strajkował o coś co go nie dotyczy.
Moim zdaniem myślenie że "przynajmniej się zebrali" jest głupie, zaraz zejdzie się grupa morderców i będą strajkować
o zmniejszenie kar za zabójstwo, mnie się nie podoba ale przynajmniej się zebrali.

Dla mnie darmozjad to właśnie osoba protestująca o coś co jej się kompletnie nie należy - osoba która idzie na łatwiznę, bo
przecież najłatwiej zablokować bogu ducha winnych mieszkańców niż zająć się własnym biznesem w którym trzeba
użyć mózgu, najlepiej narzekać i płakać w telewizji że jest źle i że ludzie jeszcze powinni im dziękować za to że produkują
dla nas chleb i mleko. Z tymi zasiłkami to nie przesadzaj bo u nas strasznie z nimi kiepsko i to "coś" co dostaje bezrobotny
ciężko nazwać zasiłkiem.

Oczywiście każdy ma swoje zdanie, moje jest takie że protest jest bezzasadny a sami rolnicy nie potrafią sprecyzować
dlaczego właśnie im należy się większa uwaga niż reszcie naszych obywateli.

PS.
Ogarnij tą czcionkę, nie wiem jak u Was ale u mnie nie ma polskich znaków tj. wczytują się inną czcionką co wygląda beznadziejnie.
Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Mój odjechany profil został porzucony. Nie odpowiadam na posty i wiadomości prywatne. Jedyna opcja kontaktu ze mną to mój śmieciowy email: b0hazard małpa o2.pl
  Odpowiedz
#17
Maha Kali, akurat na górników złego słowa nie powiem, bo wiem jak wygląda praca w kopalni i uwierz mi, że nie każdy by dał sobie radę. Może wykresy śmiertelności tego nie pokazują, ale praca pod ziemią strasznie odbija się na zdrowiu, wiec tutaj w ogóle nie ma porównania. Poza tym ich strajki nie są takie uciążliwe dla nas.
  Odpowiedz
#18
I widzisz tu zaczyna się Wasz problem z rolnikami. A bo akurat z górnikami miałem styczność, to złego słowa nie powiem, a akurat Ci to by najchętniej brali dotacje, to im się w du**ie poprzewracało. Mówiąc krótko nie znacie tematu, nie chciało Wam się nawet posłuchać dlaczego i przeciwko czemu rolnicy strajkują i dlaczego akurat w taki sposób. Rolnicy właśnie wybrali najlepszy sposób na strajk, bo odczujecie go na własniej skórze, będziecie o tym mówić, a grupa najsprytniejszych w końcu zamiast oglądać TVN, Polsat, czy inne gówienko, wpiszcie sobie k w wyszukiwarce "strajki rolników, przyczyny" i może wykaże się odrobiną zrozumienia, a nawet podziwu, bo ja jestem za ich strajkami i gratuluję im serdecznie pomysłu.

Aha a jak narzekacie na specjalne traktowanie górników, czy rolników, to może zamiast powielać zdanie zassane z debilnych i bezmyślnych demotów, być może zrozumiecie w końcu wykazując indywidalne myślenie, że to Wasz rząd, wybrany Waszymi głosami, podejmuje decyzje które mają sobie zaskarbić przychylność związkowców prowadząc wygodną politykę dla nich, a już nie koniecznie narodu. Tak się kupuje wyborców moi drodzy, tylko wygodniej narzekać na rolników, czy górników, że wydaje się na nich "inaczej", niż napisać, że głosowało się na ludzi, którzy to przegłosowali i wprowadzili w sejmie ustawy wygodna dla protestujących. Łatwo jest zrzucić winę na tych, których ten problem dotyczy, bo przecież logicznym jest, rolnik dostaje dotacje, to on bierze ten hajs, to on jest winny, logika przeciętnego Kowalskiego.

Ci co głosują wychodzą na ulice, chwała im! To oni będą mieli przywileje, bo to oni o nie walczą, a Ty zwykły Kowalski, który utknąłeś w korkach w Warszawie, patrz i się k***a ucz, nie wytykaj rodakowi, że są inne formy protestu, bo tu o rozgłos chodzi, a tylko Twoje narzekanie poprawia stan rzeczy, jesteś karłem reakcji, pionkiem i szarakiem, bo to dzięki Twojej niewyparzonej gębie będzie się o tym mówić i strajk zakończy się częściowym sukcesem, rząd je stłumi jakąś dymisją, poprawką w ustawach, czy kolejnymi dotacjami, bo rolnicy odpuszczą dzięki Waszemu nieocenionemu wsparciu.

Dalej będę za rolnikami i wielki szacunek za mobilizację oraz zorganizowanie, echo w mediach, gratulacje. Dowód na to, że na wsiach mają więcej krzepy, to chłopi zawsze szli na wojnę pierwsi, gdzie wojnę rozpętali Panowie. Od razu widać komu zależy.
  Odpowiedz
#19
Wiesz, Sword- mnie to tylko irytuje, ale absolutnie nie dziwi.
Wku*wia mnie tylko na tle tego, że ja z moją firmą, którą w końcu po wielu bojach udało się otworzyć, prawdopodobnie będę musiała spierniczać za granicę, żeby ją w przyszłości utrzymać. Kiedy zapytam się o strajk swoich współpracowników- na 100% popukają się palcami w czoła i podpiszą kontrakty z kim innym.
Ja im absolutnie życzę tych rekompensat i skupów, ale uważam, że powinni tak czy inaczej łączyć się w kombinaty. To, co się dzieje w rolnictwie uważam za >nieco< Orwellowskie. Media sztucznie to rozdmuchują, bo im za to odpowiednie bloki płacą, ktoś zdobędzie kilka procent wyborców więcej a 90% ludzi nawet nie będzie wiedziało, po ch*j ci rolnicy w ogóle wyleźli z domów i blokowali, skoro Domaniewska stoi tak czy inaczej (tak na marginesie http://czydomaniewskastoi.pl/ :)). Wkurza mnie, że przez nich zapłaciłam ok. 1800 więcej za wykonanie zlecenia. Mówię o tym. O to im chodziło. Taki rząd został wybrany, ja na szczęście głosowałam na kogoś innego, ale większość społeczeństwa uznała, że oni się sprawdzą. Trudno. Ale, jak w pierwszym zdaniu napisałam, strajki mnie nie dziwią.
Edyta: Nie dziwią a niektóre nawet popieram: rolników, lekarzy rodzinnych, wali o zlikwidowanie "zielonych książeczek" i karnych szkoleń
  Odpowiedz
#20
Na bank wystarczy kilka lat kampanii społecznych. Dużo młodych przejmuje gospodarstwa. Wystarczy stworzyć z udziałem speców od gospodarki rolniczej, ekononistów i innych program partnerski, gdzie właśnie małe gospodatstwa będą podpinać się pod większe, w zamian drobne ulgi właśnie, prawa, coś co obecnie im się nie należy. Dzisiaj i tak małe gospodarstwa wyprzedają dobra większym, ale działają osobno, więc jak są straty, to znacznie bardziej je odczuwają.
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości