Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!
Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!
Dział nazwany został "Teatr i kino", ale o teatrze nie widzę ani słowa.
Stąd moje pytania do Was: Lubicie chodzić do teatru? Kiedy i na jakiej sztuce ostatnio byliście?
Ja miałam dość długą przerwę, nie byłam w teatrze przez około 5 lat, tak przynajmniej mi się wydaje. Ale poszłam ostatnio na spektakl "Caryca Katarzyna". Nie będę się rozpisywała na ten temat, powiem Wam tylko, że to było zdecydowanie inne niż można się spodziewać
Chodzę średnio ok 1-2 razy w roku do opery z racji, że moja bratowa pracuje tam jako baletnica . Ale jak by nie to to ani do opery, ani do teatru nic mnie nie ciągnie . Podobnie jak kolega wyżej, wolę obejrzeć film akcji na dużym ekranie niż patrzyć na gimnastyke .
A we mnie samym wilki dwa oblicze dobra oblicze zła
walczą ze sobą nieustannie wygrywa ten, którego karmię
Kino jest bardzo okej, ale mowa o teatrze
Ostatni raz byłam dość dawno temu. Na spektaklu pt. "Szalone nożyczki". Nawet nieźle się bawiłam. Rzadko bywam w teatrze, bo ani ostatnio nie wystawali nic ciekawego u nas, ani nawet czasu na to nie mam. Ale w/w spektakl polecam
Gdy wybieram się do kina czy też teatru to tylko wtedy gdy jest jakaś wycieczka, a dlaczego? nie ma czasu, nie będę specjalnie pędził do miasta aby obejrzeć premierę jakiegoś filmu, wcześniej czy później i tak to obejrzę w telewizji, wiadomo w kinie jest w ogóle inaczej.
Byłem w teatrze 3 tygodnie temu na ,,kamienie na szaniec'' a tak ogólnie to pięć, sześć razy.
Sztuka teatralna jest żywa, tam tego samego nie zobaczysz (chyba że nagrasz sobie a później to obejrzysz, ale to nie to samo).
W filmie każdą scenę można bardziej dopracować, poprawić a tam nie, jeśli się pomylisz grasz dalej, czasami odbiorcy nawet tego nie zauważą, jeśli się na tym nie skupią.
"Bądź dobrej myśli, bo po co być złej" - Stanisław Lem.
Uwielbiam teatr. Ostatni raz byłam tam jednak jakieś 5 lat temu. Samej trudno się zmotywować, tym bardziej, że musiałabym jechać pociągiem - a nikt z moich znajomych nie podziela mojego "lubienia". Chociaż właściwie może zrobię sobie prezent na imieniny i pojadę?
Miałam kiedyś pomysł zostania aktorką (teatralną, nie kinową, czy serialową), od podstawówki lubiłam występować na scenie, recytować wiersze - a to naprawdę dobrze mi szło. Jednak po pewnych sytuacjach zniechęciłam się do tego pomysłu. Wiersze do dziś czytam na głos.
Ktoś chętny na teatr?