Szczerze mówiąc- nie zaskoczył mnie ten wynik.
Chcę wierzyć, że jest to spowodowane tym, że po prostu czytamy różne książki, że biblioteki i księgarnie pękają w szwach od dostępnych pozycji i każdy czyta coś innego.
Co o tym sądzicie? Czy w grupie Waszych znajomych, Waszej klasy itp. test wypadłby lepiej?
Spotkałam się z definicją kultury, która powstała na początku dwudziestego wieku (o ile dobrze pamiętam): Kultura to sto książek, które każdy przeczytał (mam nadzieję, że nie przekręciłam). Jak się to ma do powyższego testu? Można powiedzieć, że mamy inne czasy, teraz ludzie oglądają filmy, słuchają muzyki (znaleźliśmy 10 filmów pełnometrażowych, które widział każdy z 16-osobowej grupy; były to głównie bajki...).