02.11.2011, 02:50
Różne rzeczy już się działy na stadionach piłkarskich, było plucie na piłkarzy, było zastraszanie, były "bluzgi". Nasi rodzimi kibice też nie są aniołkami i stać ich na wiele. Ale tego co się stało podczas meczu ligowego w Rumuni pomiędzy Steaua Bukareszt a Petrolulem Ploeszti to jeszcze nie widziałem. W 45 minucie meczu, ubrany na czarno kibic osobiście pofatygował się na boisko aby ukarać za jakieś jemu tylko znane winy obrońcę drużyny z Bukaresztu Georga Galamaza. Jaka spotka go kara tego jeszcze nie wiemy, ale obejrzyjcie jaką zemstę wywarli na nim sami zawodnicy.
Wiadomo już że Galamaz doznał złamania kości jarzmowej, a zawodnicy którzy ukarali agresora otrzymali czerwone kartki. Mecz nie został dokończony ponieważ pseudokibice rzucali na murawę race i petardy. Cóż Steaua Bukareszt nie ma szczęścia, bo to nie pierwsza bijatyka w ostatnim czasie. W meczu 11 kolejki z Rapidem Bukareszt w 66 minucie meczu doszło do bijatyki między zawodnikami, oj ciężki jest żywot piłkarzy w lidze Rumuńskiej.
Wiadomo już że Galamaz doznał złamania kości jarzmowej, a zawodnicy którzy ukarali agresora otrzymali czerwone kartki. Mecz nie został dokończony ponieważ pseudokibice rzucali na murawę race i petardy. Cóż Steaua Bukareszt nie ma szczęścia, bo to nie pierwsza bijatyka w ostatnim czasie. W meczu 11 kolejki z Rapidem Bukareszt w 66 minucie meczu doszło do bijatyki między zawodnikami, oj ciężki jest żywot piłkarzy w lidze Rumuńskiej.
