Z makijażem czy bez?

[Tomek1]

Siema, wątek poświęcam tym, którzy mówią swoim paniom, że bez makijażu są równie piękne jak i z nim. Dziewczyny nie łykajcie tekstów, że podobacie się swojemu facetowi bez makijażu. Kompletna bzdura i zakłamanie. Faceci uwielbiają wasze makijaże, bo wyglądacie w nich mega seksownie! Fajny makijaż podkreśla wasze walory, tuszuje niedoskonałości.

A dla tych to się ze mną zaraz nie będą zgadzać, kilka zdjęć:

[Vilandra]

Uwielbiam malować się tak jak panie na zdjęciach 1,3 i 5. Takie ostre makijaże, to jest to

Prawdą jest, że no niestety współczesny kanon urody odbiega od tego, jakimi w rzeczywistości jesteśmy. Mankamenty i niedoskonałości naszego wyglądu to coś całkiem normalnego, nikt przy urodzeniu nie dał nam gwarancji, że będziemy bez skazy (choć właśnie te skazy czynią nas wyjątkowymi).

Na szczęście jakiś mądry człowiek (ludzie) wymyślili kosmetyki, no i od tego czasu hulaj dusza piekła nie ma. Możemy robić ze sobą co chcemy, zmienić się nie do poznania, wypięknieć, wylaszczyć się a wieczorem to wszystko zmyć i znowu wszystko wraca do dawnego porządku. Sama jestem zwolenniczką makijażów, bo jeśli komuś odpowiada poprawienie niedociągnięć, to jest to jak najbardziej w porządku. I nie wierze w męskie zapewnienia, że najlepiej wyglądamy naturalnie - guzik prawda.

[malinka]

Pani ze zdjęcia numer 1 przydałby się raczej dermatolog, a nie makijaż. Ta galeria jest trochę przerysowana, a makijaże dość mocno zaznaczone, bardziej wyjściowe, niż codzienne. Sama lubię raczej delikatną kreskę, zwłaszcza że w mojej firmie jakieś ostre makijaże są nie do przyjęcia. Nie pozwalam sobie jednak na wyjście z domu bez zrobienia twarzy. Może i faceci lubią naturalne dziewczyny, ale pewnie jak mają 17 lat, a nie są na przykład przed 30-tką:-)

[Paulina]

Nie każde panie w makijażu wyglądają super, osobiście znam kilka osób które w makijażu wyglądają okropnie. A niestety smutno muszę stwierdzić, że nie które osoby przeginają. Ja mam osobiście zasadę że makijaż powinien być odpowiednio dopasowany, i najlepiej lekki podkreślający to co w kobiecie najlepsze. A nie kilo tapety, która wygląda tak jak by miała za chwilę odpaść od twarzy

[Tomek1]

Paulina większość babek w makijażu wygląda o wiele lepiej, a facet który farmazoni że kochanie jesteś piękna i bez makijażu jest kłamcą i tyle. Mam znajomych i znajome, którzy potrafią otwarcie rozmawiać i wiem co jest prawdą. Drogie panny, nie dajcie się zwieść kłamliwemu bełkotowi.

[Jarus]

Moim zdaniem ta blondynka jest ładna i bez makijażu , chociaż przyznaję że ze stonowanym makijażem zdecydowanie lepiej .


U tej natomiast makijaż sprawił że wygląda mniej strasznie , ale na pewno nie powiedziałbym że jest piękna , tylko sztuczna .


Zwróć też uwagę że na tych zdjęciach które przedstawiłeś duży wpływ ma światło , tło i ustawienie głowy , czyli umiejętności fotografa .
Niektórym kobietom wystarczy delikatne podkreślenie naturalnych walorów , a u niektórych (niestety) nie da się zrobić nic poza maską z kosmetyków . Tylko czy wtedy to jej twarz , czy maska właśnie ?

[MissFuneral]

Po zdjęciach widać, że makijaż jest w stanie zdziałać cuda, ale kilku z tych kobiet wystarczyłoby poprawić fryzurę, stan cery i pozbyć się worów pod oczami, by wyglądały pięknie bez makijażu. Zauważcie też, że makijaż pań na zdjęciach po prawej jest wykonany przez profesjonalnych wizażystów z użyciem profesjonalnych kosmetyków, mało która kobieta jest w stanie sama uzyskać tak idealny efekt przy użyciu zwykłych kosmetyków dostępnych w drogeriach. Poza tym makijaż nie trwa wiecznie i nigdy twarz na koniec dnia nie wygląda tak, jak tuż przed wyjściem z domu albo na końcu imprezy tak, jak na początku. Ja na co dzień nie używam podkładu ani pudru, jedynie na "wielkie" wyjścia (na szczęście mam niezłą cerę i podkładu nie potrzebuję, ale też mam niezłą cerę, bo nie używam podkładu, takie magiczne koło). Ale nie będę się oszukiwać, sama sobie bardziej się podobam z podkreślonym okiem, odrobiną różu i pomadką. Aczkolwiek miałam kiedyś faceta, który nienawidził na mnie jakichkolwiek kosmetyków i obcych substancji, bo lubił całować mnie po całej twarzy, a jak tu całować jakieś fluidy, szminki i tusze/ No i pamiętajcie, panowie, że żenić nie będziecie się z makijażem i nie twarz z makijażem będziecie widzieć codziennie po przebudzeniu.


O, albo spójrzcie na tę dziewczynę - może i makijaż poprawił jej wygląd cery, ale moim zdaniem postarzył ją też o jakieś 10 lat...

[elgato]

Po zdjęciach widać, że makijaż jest w stanie zdziałać cuda, ale kilku z tych kobiet wystarczyłoby poprawić fryzurę, stan cery i pozbyć się worów pod oczami, by wyglądały pięknie bez makijażu. Zauważcie też, że makijaż pań na zdjęciach po prawej jest wykonany przez profesjonalnych wizażystów z użyciem profesjonalnych kosmetyków, mało która kobieta jest w stanie sama uzyskać tak idealny efekt przy użyciu zwykłych kosmetyków dostępnych w drogeriach. Poza tym makijaż nie trwa wiecznie i nigdy twarz na koniec dnia nie wygląda tak, jak tuż przed wyjściem z domu albo na końcu imprezy tak, jak na początku. Ja na co dzień nie używam podkładu ani pudru, jedynie na "wielkie" wyjścia (na szczęście mam niezłą cerę i podkładu nie potrzebuję, ale też mam niezłą cerę, bo nie używam podkładu, takie magiczne koło). Ale nie będę się oszukiwać, sama sobie bardziej się podobam z podkreślonym okiem, odrobiną różu i pomadką. Aczkolwiek miałam kiedyś faceta, który nienawidził na mnie jakichkolwiek kosmetyków i obcych substancji, bo lubił całować mnie po całej twarzy, a jak tu całować jakieś fluidy, szminki i tusze/ No i pamiętajcie, panowie, że żenić nie będziecie się z makijażem i nie twarz z makijażem będziecie widzieć codziennie po przebudzeniu.


O, albo spójrzcie na tę dziewczynę - może i makijaż poprawił jej wygląd cery, ale moim zdaniem postarzył ją też o jakieś 10 lat...

Tej wystarczyło tylko lekko zatuszować niedoskonałości i zaczerwienienia bo to po prawej nie podoba mi się. Tapeta na twarzy.

[Swordancer]

Fee. Nie lubię jak kobiety mają tapetę na twarzy. Można mieć makijaż, ale nie tapetę! Większość tych zdjęć, to nie są te same dziewczyny. Z tymi zdjęciami trochę przesadziliście.

Paulina większość babek w makijażu wygląda o wiele lepiej, a facet który farmazoni że kochanie jesteś piękna i bez makijażu jest kłamcą i tyle. Mam znajomych i znajome, którzy potrafią otwarcie rozmawiać i wiem co jest prawdą. Drogie panny, nie dajcie się zwieść kłamliwemu bełkotowi.

Kompletnie się nie zgadzam. Mnie osobiście makijaż odstrasza. Jak widzę pomalowaną lalę, którą w dodatku mam okazję poznać, to ni do głowy mi nie przyjdzie, żeby z taką się umówić. Zauważyłem też, że jak niektóre dziewczyny się zaskoczy kiedy są bez makijażu, to kompletnie tracą pewność siebie. Uważam, że kobieta, która opiera pewność siebie i poczucie własnej wartości w dużym stopniu na wyglądzie nie jest warta mojej uwagi, jeśli oczywiście miałbym się pakować w stały związek. Mówię to szczerze i nie zamierzam tutaj kłamać. Akurat mnie kręci silna osobowość, szacunek, kultura i zasady, a nie odpicowane laleczki. To prawda, że wolałbym umówić się z ładną dziewczyną, a brzydkie będą mnie odstraszać, bo nie zamierzam nikogo oszukiwać, ale mimo wszystko omijam ostry makijaż szerokim łukiem.

Szanuje kobiety z resztę jak wszystkich, nie mam uprzedzeń do nikogo dopóki nie pokaże dowodu jaki z niego/niej drań. Nie oceniam ludzi po wyglądzie, ale makijaż, to nie wygląd, to maska. Łatwo z psychologicznego punktu widzenia pod taką maską ukryć swoje słabości i wzmocnić pewność siebie. Jak na razie wypowiedzieliście się tylko na temat makijażu, a nie na temat powodów dla których się go nosi. Nosi się go, aby się podobać, ale diabeł tkwi w szczegółach. Jak ktoś ma broń, to w tłumie oprychów będzie czuł się pewniej, a i ładny wygląd daje identyczny efekt. Kobiety uwielbiają być w centrum uwagi i chodź wydaje się to niewinne, bywa że ta pewność siebie owocuje ignorancją, bądź poczuciem wyższości. Sporo jest wyjątków.

Nigdy tego nie dostrzegałem dopóki nie zagłębiłem się w parę ciekawych ebooków. Obserwacja ludzkiego zachowania w pewnych kwestiach mnie fascynuje, ale czasem wszystko jest zbyt mechaniczne. No i moją życiową filozofią jest fakt, że wszystko sprowadza się do przedłużenia naszego gatunku, nawet najmniejszy niewinny mechanizm ludzkiego umysłu. Pod koniec trochę odbiegłem od tematu, ale zastanówcie się dziewczyny same, czy jeśli ludzie z otoczenia przez większość czasu widzieli by was tylko w makijażu, to jego brak nie nasuwał by wam jakiś wątpliwości?

[veronique]

Przyznam, że z wiekiem coraz częściej zdarza mi się robić makijaż. Na co dzień (ku zaskoczeniu zarówno kobiet i mężczyzn) potrafię się zorganizować w ciągu 15 min. Mam podobnie jak Miss, że moja cera nie wymaga tuszowania ani specjalnych zabiegów dlatego skupiam się na rozświetleniu twarzy i kresce na oku. Na "wyjścia" przyznam, że jest cały rytuał i makijaż jest zdecydowanie mocniejszy. Jednak po kilku godzinach moja twarz odczuwa nałożone kosmetyki bardzo wyraźnie i cieszę się na samą myśl o demakijażu. Faktem jest, że lubię mocniejsze oko lub czerwone usta, ale nie codziennie. Podstawą myślę jest zadbanie o cerę i niektóre panie ze zdjęć chyba o tym zapomniały. Wtedy zostaje tylko "maska" z kosmetyków. Ja Tomku myślę, że właśnie chodziło Ci o to, by kobieta zadbała o swój wygląd i podkreślała umiejętnie atuty. Chowanie się pod maską z kosmetyków bywa jak napisał Swordancer ucieczką od kompleksów i brakiem wiary w siebie. Niestety to tylko doraźne działanie.
Reasumując:
1) dbajmy o siebie
2) podkreślajmy swoje atuty
3) bądźmy dla siebie atrakcyjne niezależnie od ilości makijażu
4) często się uśmiechajmy, bo tego nie zastąpi najbardziej wystrzałowy makijaż