Złota polska jesień w obrazach

[Vilandra]

Fotograf ze mnie żaden, ale ostatnio miałam okazję uchwycić kilka kadrów ukazujących naszą piękną jesień. Jakość może nie jest najlepsza bo zdjęcia robione są telefonem, ale myślę, że ogólny zamysł widać.

Drzewo spotkane podczas spaceru, liście żółkną na nim szybciej, niż na innych.

Piękny okaz prawdziwka, własnoręcznie znaleziony.

Nagietki, które same się wysiały.

Zachód słońca kilka dni temu.

Stara grusza na tle czystego nieba.

I jedna z mniej przyjemnych konsekwencji jesieni, czyli to co zostało pod gruszą...

Podobają wam się? Pokażcie swoje zdjęcia obrazujące jesień.

[Koniak]

Zachód rozwalił. Niestety ja się nigdy nie jarałem tymi sprawami, więc zdjęć takowych nie mam. Ładny palec.

[Vilandra]

Fakt, zachód słońca był niebywały. Zdjęcia ani w połowie nie uchwyciły tego, co było na niebie. A palec wcale nie jest ładny, bo sfatygowany obieraniem grzybów

[Koniak]

Taki trochę ułożony w geście "Zgniotę Cię paznokciem" czerwonym, czyli kolorem miłości i władzy, no chyba, że to jest różowy, nie stwierdzę dokładnie. Ale nie o tym wątek. Niebo jesienią jest w ogóle chyba najpiękniejsze.

[Vilandra]

Czerwony

[da Vinci]

Oj tam grzyb duży, po prostu dłoń mała

Niebo jest naprawdę niesamowite. Wyobrażam sobie, jak musiało wyglądać na żywo... Jestem uczulony na tym punkcie, uwielbiam obserwować gwiazdy, wschody i zachody. Niby codzienność, a za każdym razem dostrzegam coś nowego.

Na dniach też strzelę parę fotek może

[Olka]

Temat w sam raz dla mnie
Ładne zdjęcia. Ten zachód - każdy jest magiczny - wykadrowałabym może trochę inaczej :x Ale grzybka to mój tata chyba znalazł większego