03.11.2012, 00:45
Co jakiś czas media podają smutne statystyki - zwykle ponad 80% Polaków w ciągu minionego roku nie przeczytało żadnej książki! Z tego stwierdzenia jednak nic nie wynika,bo mało kto tak naprawdę zastanawia się dlaczego tak jest. Ktoś powie - wszystkiemu winny internet! Może to i prawda,ale moim zdaniem przyczyny są o wiele bardziej prozaiczne.
Po pierwsze - Czas! Przez ostatnie dwadzieścia kilka lat tam zmienił się rynek pracy - spora część pracujących zasuwa od świtu do nocy.Kiedy więc mają czytać? Może na dobranoc?
Po drugie - Ceny książek i ich dostępność - niby jest wszystko dobrze.Mamy pełne półki książek do wyboru,do koloru. Jednak gdy przeciętny Polak spojrzy na cenę to od razu przechodzi mu ochota na czytanie.Nie mówię tu już o książkach dla hobbystów - teatru,muzyki,kina,fotografii - tu kupić coś za mniej niż 40 PLN jest naprawdę ciężko..
A dostępność? Biblioteki padają jedna po drugiej,a jeśli nawet są to zwykle nie mają pieniędzy na zakup nowości wydawniczych.Są co prawda antykwariaty i tak zwane ,,księgarnie taniej książki'' ale tam wybór jest znacznie mniejszy.Choć przyznam się,że często udaje mi się tak nabyć za naprawdę śmieszne pieniądze - 10/20 PLN wartościowe pozycje.
Po trzecie - internet -zmora wszystkich zwolenników obcowania z ,,tradycyjną książką''. Powiem od razu,że nieraz ściągałem w pdfie rozmaite pozycje,ale to jednak nie to samo co kontakt bezpośredni z literaturą. Jest to jednak alternatywa dla tych co lubią czytać,a nie stać ich na kupno ,,tradycyjnych książek''. Bardziej podoba mi się idea audio booków - zawsze wolę w czasie podróży posłuchać jak dobry aktor czyta jakieś dzieło niż wgapiać się w drobny druczek.
Po czwarte - inne rozrywki - teraz ludzie mają znacznie więcej pokus na spędzanie wolnego czasu.Większość zapewne odsypia pracowity tydzień.Wspaniałymi pożeraczami wolnego czasu są: telewizor i internet. Co do tego drugiego to naturalnie trzeba wziąć pod uwagę,że dla wielu komputer to narzędzie pracy. Ale myślę że sporo czasu tracimy na bezsensowne rozmowy przez różne komunikatory i siedzenie na pewnym portalu społecznościowym na ,,f''.
I tu właśnie widzę trzy główne przyczyny dlaczego znacznie mniej obcujemy z książką.Dorośli jakoś sobie poradzą,ale martwi jednak fakt,że dzieci i tak zwana młodzież mało czyta.Efektem tego jest brak swobody wypowiedzi i opis otaczającego nas świata za pomocą kilku słów - zwykle niezbyt cenzuralnych.
A jakie Wy macie przemyślenia? Jak często sięgacie po książkę? C ostatnio przeczytaliście ciekawego? Zapraszam do dyskusji:-)
Po pierwsze - Czas! Przez ostatnie dwadzieścia kilka lat tam zmienił się rynek pracy - spora część pracujących zasuwa od świtu do nocy.Kiedy więc mają czytać? Może na dobranoc?
Po drugie - Ceny książek i ich dostępność - niby jest wszystko dobrze.Mamy pełne półki książek do wyboru,do koloru. Jednak gdy przeciętny Polak spojrzy na cenę to od razu przechodzi mu ochota na czytanie.Nie mówię tu już o książkach dla hobbystów - teatru,muzyki,kina,fotografii - tu kupić coś za mniej niż 40 PLN jest naprawdę ciężko..
A dostępność? Biblioteki padają jedna po drugiej,a jeśli nawet są to zwykle nie mają pieniędzy na zakup nowości wydawniczych.Są co prawda antykwariaty i tak zwane ,,księgarnie taniej książki'' ale tam wybór jest znacznie mniejszy.Choć przyznam się,że często udaje mi się tak nabyć za naprawdę śmieszne pieniądze - 10/20 PLN wartościowe pozycje.
Po trzecie - internet -zmora wszystkich zwolenników obcowania z ,,tradycyjną książką''. Powiem od razu,że nieraz ściągałem w pdfie rozmaite pozycje,ale to jednak nie to samo co kontakt bezpośredni z literaturą. Jest to jednak alternatywa dla tych co lubią czytać,a nie stać ich na kupno ,,tradycyjnych książek''. Bardziej podoba mi się idea audio booków - zawsze wolę w czasie podróży posłuchać jak dobry aktor czyta jakieś dzieło niż wgapiać się w drobny druczek.
Po czwarte - inne rozrywki - teraz ludzie mają znacznie więcej pokus na spędzanie wolnego czasu.Większość zapewne odsypia pracowity tydzień.Wspaniałymi pożeraczami wolnego czasu są: telewizor i internet. Co do tego drugiego to naturalnie trzeba wziąć pod uwagę,że dla wielu komputer to narzędzie pracy. Ale myślę że sporo czasu tracimy na bezsensowne rozmowy przez różne komunikatory i siedzenie na pewnym portalu społecznościowym na ,,f''.
I tu właśnie widzę trzy główne przyczyny dlaczego znacznie mniej obcujemy z książką.Dorośli jakoś sobie poradzą,ale martwi jednak fakt,że dzieci i tak zwana młodzież mało czyta.Efektem tego jest brak swobody wypowiedzi i opis otaczającego nas świata za pomocą kilku słów - zwykle niezbyt cenzuralnych.
A jakie Wy macie przemyślenia? Jak często sięgacie po książkę? C ostatnio przeczytaliście ciekawego? Zapraszam do dyskusji:-)