Full cap, dresy lub niekoniecznie, luźny t-shirt a do tego wszystkiego deska.
Podoba Wam się ten styl bycia? Założyłem wątek, ponieważ jestem ciekaw Waszego zdania na ten temat
Wiesz, są skejci i skejci. Dopóki jest to pokaz pasji, zainteresowań, sportu i sztuki, wszystko jest ok. Nawet specyficzny strój może się podobać.
Jeżeli jednak przejawia się to w malowanie beznadziejnych bohomazów na ścianach budynków publicznych, ćpaniem i piciem, staje się to zwykłym bandytyzmem z etykietką "Skejt".
O taką wypowiedź mi właśnie chodziło.
Hmm, a jak wizualnie postrzegacie wspomnianych "Skejtów"?
Tak podoba mi się.
Sam noszę bardzo szerokie spodnie, i wielkie t-shirty.
Do tego jeżdżę na rowerze wyczynowym.
Boli mnie jednak to, że ludzie postrzegają ludzi szerzej ubranych za '' dresiarzy, penerów, bandytów, ludzi bez kultury '' itp.
A ja osobiście nie znam człowieka w szerokich spodniach który nie ma w sobie kultury, wręcz przeciwnie, ma jej więcej niż człowiek który go obraża.
Takie mam na ten temat zdanie
Ja nic do nich nie mam. Lubią co robią i mają takowy styl. Osobiście nie wyobrażam siebie w dresach.
Nie jeździłem nigdy na desce, lecz wiem jaka to frajda bo wszystkie części Tony Hawka wciągnęły mnie na maksa
U nas w klasie jest taki chłopak ktorego nie lubią. Zaczął nagle jeździć na deskorolce, drsey itp. Dzieci zaczęły go wyzywać skejcik. I wszystko o deskorolce jest kojarzone właśnie z nim on jest takim klaunem klasowym
Jesnym słowem dziwne.
hej
Jest tu ktoś kto utożsamia sie z subkultura skejtów
?