Czy to maluch
czy sportowa bryka
każdy kierowca chce, żeby jego auto wyglądało jak najlepiej
Jak wy dbacie o swoje samochody? Co robicie, aby były piękniejsze, sprawniejsze i przyjemniejsze w użytkowaniu? Jakich środków do pielęgnacji, albo jakich tricków używacie, żeby wasze środki lokomocji prezentowały się jeszcze lepiej?
Niektórzy trudnią się tuningiem, inni chcą mieć w aucie zawsze piękny zapach, a jeszcze inni cenią sobie ogrom bibelotów zamontowanych wewnątrz. Jak wy traktujecie swoje auta? Co jest dla was najważniejsze jeśli chodzi i wygląd i konserwację samochodu?
Stwierdzenie "każdy kierowca chce, żeby jego auto wyglądało jak najlepiej" szczególnie to słowo kluczowe "Każdy" jest nie prawdziwe, wystarczy popatrzeć na ogłoszenia sprzedaży bądź na ulicę na jeżdżące i otaczające nas pojazdy, które są w opłakanym stanie.
Co do tematu ja o swój samochodzik dbam po prostu myjąc go co najmniej raz na tydzień, a zimą gdy soli na ulicach jest pełno to staram się zmywać tę sól i mycie autka odbywa się co 2-3 dni. Korzystam z myjek samoobsługowych mam 3 w swoim mieście, które naprawdę dobrze myją i mam do nich zaufanie, poza tym wiadomo odkurzanie woskowanie itp... ważną rzeczą jest systematyczne pielęgnowanie pojazdu a nie raz czy dwa razy do roku, jeżeli ktoś dba o samochód na bieżąco to samochód nie będzie potrzebował jakiś specjalnych środków upiększających. Co do wnętrza to nie używam żadnych placków na deski rozdzielcze itp ponieważ denerwuje
mnie potem tłusta deska rozdzielcza do której potem kurz się lepi. No i podstawowa zasada utrzymania czystości w wnętrzu autka... Nie wozić brudasów którzy nawet nie potrafią otupać butów przed wejściem do auta...
Ja Placka raz na jakiś czas używam, a szyby myję płynem do szyb, takim jakiego stosuje w domu. Nie lubię zacieków na szybach i to jest dla mnie bardzo ważny aspekt. Co do odkurzania wiadomo, nie zawsze jest czas, żeby robić to systematycznie i dokładnie, ale w miarę możliwości staram się, żeby auto było czyste. Kiedyś woskowałam, psikałam jakimiś cudami, dzisiaj stwierdzam, że mój samochód tego nie potrzebuje
A i dużą wagę przywiązuje do częstotliwości opróżniania popielniczki, gdyż niestety, ale w aucie papierosy smakują mi najlepiej
Tylko jak ktoś używa placki to ja polecam pryskać na ściereczkę i tą spryskaną ściereczką dopiero wycierać deskę, a i plack tylko matowy żadne z połyskiem bo to zjeżdża "wiochą".... Co do papierosów to nie ma palenia w moim aucie, jak ktoś by spróbował zapalić to bym chyba zabił, no ale wiadomo każdy ma swoje zboczenia jednym to nie przeszkadza innym znowu przeszkadza...
(29.04.2013, 18:41)TheMrJakobEU napisał(a): [ -> ]Tylko jak ktoś używa placki to ja polecam pryskać na ściereczkę i tą spryskaną ściereczką dopiero wycierać deskę
No nie wyobrażam sobie inaczej
Aaa no to widzę, że mam tu do czynienia z profesjonalistką
U mnie pierwszym podstawowym zabiegiem po zimie jest dokładne wymycie podwozia i nadwozia myjką ciśnieniową. Chodzi tutaj o sól, która przyczynia się do korozji.
Pomijając mycie i odkurzanie, to deskę rozdzielczą czyszczę ścierką z mikrofibry zmoczoną w ciepłej wodzie z płynem do naczyń. Tak z płynem do naczyń! Nie używam żadnych psikaczy, bo one przeważnie się kleją.
Woda z płynem świetnie czyści.
Jakiś czas temu czyściłem alufelgi. To czego nie domyła myjka, musiałem czyścić ręcznie. Pierwsza poszła w ruch szczotka z tworzywa sztucznego - bezskuteczna. Sięgnąłem po miękkiego druciaka - zdał egzamin i wyczyścił je pięknie nie zostawiając rys. Następnie wypłukałem brud i po wyschnięciu wypolerowałem środkiem nabłyszczającym.
Auta nie woskowałem, ale zamierzam spróbować. Jaki polecicie wosk na mokro? Nie drogi, ale w miarę dobry w swojej cenie.
Po zimnie robie podobnie jak Diablo09, a tak po za tym to 2 razy w miechu latam na myjnie. Staram się smarowac uszczelki oraz czyścić tapicerkę z brudu.
Przede wszystkim wszelkie naprawy toyoty robię w sprawdzonym serwisie w Gliwicach
http://www.serwistoyoty.pl/ jak wiem, że jest w dobrych rękach to jestem spokojniejszy. Poza tym myję go mniej więcej raz na tydzień na zewnątrz, raz na dwa w środku. Dbam też o wszystkie płyny i filtry, żeby wymieniać w odpowiednim czasie. No i zawsze przed zimą robię mu przegląd i go przygotowuje. No i śmiga jak ta lala
Nie biegam ze ściereczką i nie pucuję każdego zabrudzenia. Auto to przede wszystkim bardzo użyteczne narzędzie, więc podstawą jest dbanie o odpowiedni stan techniczny. Nigdy nie używałem, nie używam i nie użyję żadnych nieoryginalnych części. Dla mnie to podstawa. Zabiegi czyszczące raczej ograniczam do mycia auta raz, lub dwa razy w tygodniu bez względu na porę roku. Środek standardowo - odkurzanie, czyszczenie tapicerki i mycie deski rozdzielczej z całą resztą. Podobnie, jak Diablo, używam płynu, ściereczki i ciepłej wody. Niestety ze względu na mój dość wrażliwy węch nie jestem w stanie używać wszelkich smarowideł i innych kosmetyków do auta. Po prostu nienawidzę tego zapachu. Oczywiście każdy palący (włącznie ze mną) nie ma prawda do odpalania peta w środku.