Tak jak w temacie. Jak najczęściej otwierasz piwo jeśli w pobliżu nie masz otwieracza? Ja najczęściej otwieram o róg stołu, schodów jedno o drugie lub zapalniczką ale to nie zawsze wychodzi. Muszę się nauczyć, ponieważ jest to dosyć efektowne
. Zapraszam do dyskusji
Efektowne to jest otworzenie piwa brwią
Kupowałem kiedyś skrzynkami wodę mineralną w małych szklanych butelkach, które zawsze otwierało się na dziesiątki sposobów. Co było pod ręką, czym się dało, aby załapało i poszło
O stół trochę szkoda, zależy jeszcze jaki i gdzie, drewno się niszczy. Najlepsze są metalowe breloczki od kluczy, jakiś słupek, regał. Na dobrą sprawę znalazłoby się multum opcji, wystarczy się rozejrzeć
Zapalniczką nie polecam, motyw dobry, bo często jest ona pod ręką, ale jeśli zrobisz to nieumiejętnie, możesz się skaleczyć, niszcząc ją.
Idiotów też nie brakuje, znam ludzi, którzy otwierają takie butelki zębami albo telefonem... No cóż...
Nie wyobrażam sobie portfela bez metalowego breloka do kluczy
Kapsel leci w górę jak rakieta.
Jedno co mnie dziwi Razer, 14 lat i piwo?
Jeśli nie mam pod ręką otwieracza, a jestem poza domem, to zapalniczką lub czymkolwiek, czym się da. Przecież nie będę czekał wieczności,jak się ma piwo marnować,lepiej wolę poszukać szybkiego i skuteczniejszego pomysłu na otwarcie piwa
(22.08.2013, 01:47)Buhay napisał(a): [ -> ]Idiotów też nie brakuje, znam ludzi, którzy otwierają takie butelki zębami albo telefonem... No cóż...
O to jestem idiotą, bo otwieram zębami
Ale też kluczami do domu czy też auta ;]
WazzUp napisał(a):czy też auta
Hoho ktoś tu prowadzi pod wpływem
(22.08.2013, 17:48)Nicholas napisał(a): [ -> ]WazzUp napisał(a):czy też auta
Hoho ktoś tu prowadzi pod wpływem
Raz mi się tylko przydarzyło, a kluczyki zawsze przy sobie mam ;]
Szkoda że policja w naszej miejscowości nie patroluje co dzień