03.03.2014, 23:06
Da Vinci każdy ryż się gotuje w innych proporcjach. Nie jest trudno ugotować sypki ryż, zależnie od gatunku dobieram sobie proporcje, łyżka oleju i tyle. 


Ostatnio udało mi się prawie idealnie odwzorować kurczaka w pięciu smakach, ten cały sosik i konsystencje. W tych barach jednak używają innej mrożonki warzyw. Muszę poszukać w jakimś markecie hurtowych ilości, zapewne takie kupują. Ach te orientalne smaki... 
. Spróbuj zrobić nie-z-mrożonki, będzie smakować o wiele lepiej. 

Odnośnie mrożonek, wiesz, że nigdy nie próbowałem takiego dania na świeżych warzywach? Nie było okazji, a jak już robiłem, to zawsze z mrożonek, heh. Poeksperymentujemy... 
Swordancer napisał(a):ja nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek nie ugotował sypkiego ryżuNa upartego każdy ryż można nazwać "sypkim", jednak ten przyrządzony u chończyka, jest trochę inny, niż taki domowy. Jeśli robisz za każdym razem identyczny jak oryginał, bez odpowiedniej formuły, z pewnością w Twoim mieście są inne bary azjatyckie. Nie jest powiedziane, że wszędzie musi być tak samo. Z Adim się rozumiem, oboje jadamy w Kaliszu i znamy tę konsystencję, a to zupełnie inna forma przyrządzenia ryżu, niż tradycyjna.
