Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Cmentarz nocą - Lubicie? :)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Słuchajcie, naszła mnie dzisiaj taka myśl w związku ze zbliżającym się, i to horrendalnie, świętem zmarłych, które odbędzie się już jutro. Otóż mam na myśli, to że uwielbiam chodzić tego dnia na cmentarz w nocy, podziwiać światełka palących się zniczy, pogrążyć się w melancholii. To naprawdę świetnie odpręża. :)

No i tutaj pytanie do Was. Czy Wy też tak robicie? :)
Ja boje się cmentarzy za dnia co dopiero w nocy. :D
Pewnie będziesz się ze zdania wyżej śmiał ,że się boje :)
Ale wiesz horrory nieźle niszczą psychikę ;)
Także lubię ten "klimat", nawet jak jest zimno od zniczy bije ciepło, a w nocy, wcale nie jest tam tak ciemno...
W gimnazjum co roku umawiałam się tam wieczorem z koleżankami, po prostu po to by pospacerować, pomodlić się przy grobie kolegi. To taki czas właśnie na wspomnienia, na zadumę.
My co roku w tym dniu rozpoczynamy zajefajną zabawę.Zbieramy 10 osób, spotkamy się o 20.00 godzinie i zaczynamy sie bawić chowanego.Jeden liczy do 40 a reszta się chowa po grobach.
To jest dopiero frajda i Odejchana zabawa:D Zawsze bawimy się do 3 w nocy, a później liczmy czy wszyscy są jak kogoś brakuje to wołamy.Jak nie usłyszy oraz nie pojawi się to uciekamy gdzie po padnieHaha
Aniodiable cmentarz nie plac zabaw :P.
Ja nie boję się cmentarzy, ale według mnie w nocy mają coś takiego, że można się odstresować ale jeśli byłbym sam, to miałbym cyka :D.
No w nocy jest najlepiej! Staniesz sobie na jakimś niewielkim wzgórzu i podziwiasz tysiące zniczy w różnych kolorach, coś pięknego, a sam mroczny klimat, jaki daje cmentarz jeszcze bardziej podkręca atmosferę.
Moje klimaty :) O wiele lepiej czuje się na cmentarzu wieczorem, i to nie tylko w ten dzień, niż za dnia. Kiedyś, dawno temu, spacerowaliśmy często z byłą dziewczyną wieczorami na cmentarz, aby pomodlić się na grobie jej babci. Mimo ciemności i okoliczności, nigdy nie podejmowaliśmy tematu grozy, ja bynajmniej jej nie odczuwałem, a ona to twardzizna była.

Natomiast moja obecna panna, jest strasznie przewrażliwiona na tym punkcie i ciężko ją namówić na taki spacer. Pamiętam jak ostatnio byliśmy właśnie późną porą... Haha Spadające kasztany doprowadziły ją prawie do zawału... :)
Cytat: Spadające kasztany doprowadziły ją prawie do zawału...
Ja dostałem kasztanem w głowe prosto z drzewa jak przed wczoraj ze szkoły wracałem
a tak do tematu To jak wcześnie pisałem spacerować nie ale strzaszyć ludzi to tak :]
Wczoraj z kumplem nastraszyliśmy pare babć Haha
Spacer nocą po cmentarzu- sama bym raczej nie chciała. Kiedyś- w podstawówce- szłam po zmroku (jeszcze nie ciemno, ale już nie jasno) i strasznie wystraszyłam się migających światełek w szprychach roweru ;)
Teraz, może bym się nie bała, chociaż zależy od cmentarza i okoliczności.
Za to po Wszystkich Świętych, wieczorna wizyta na cmentarzu to coś wspaniałego- kolorowe światła zniczy dają niesamowity efekt. Podobnie jest jak się idzie w Wigilię na Pasterkę i jest ładny śnieg- wtedy jest trochę mniej świateł (i jest jaśniej) ale mimo wszystko efekt jest :D
Cmentarz nocą? Jedynie raz w roku, czyli 1 listopada! Unosi się wtedy niesamowita atmosfera, którą koniecznie trzeba poczuć na własnej skórze. Jednak świeczki potrafią dać klimat...

Ciemny cmentarz latem, czyli pseudo groza mnie nie kręci.
Stron: 1 2