Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Sama prawda - Gospodarstwo
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Akurat ci rolnicy, co najbardziej irytują społeczeństwo, wiele się nie przyczyniają do polskiej gospodarki żywieniowej. Największy procent plonów pochodzi i tak od wielkich producentów, a raczej od orgomnych kompleksów rolniczych, a nie od Pana Mietka, czy "Kaźmierza", którzy mają po 2 hektary ziemi i sieją/sadzą pyrki.
Mylisz się da Vinci. Większość ziem pod użytek rolniczy w Polsce należy do mniejszych, prywatnych działalności gospodarczych, a te skupują dobra od tych maleńkich dorabiających rolników. Tak czy inaczej pomniejsi rolnicy są niezbędni do funkcjonowania wielu indywidualnych gospodarstw i będzie tak się utrzymywać jeszcze przez długie lata w naszym kraju.

Gdyby wszystkie firmy były takie jak kombinat w mojej mieścinie, to też byś narzekał, bo ciągniki tam wymagają pilota i zajmują prawie całą drogę.

Mówię o takich potworach:

[Obrazek: technika24a-crop-478-332-0.jpg]
Swordancer napisał(a):Tak czy inaczej pomniejsi rolnicy są niezbędni do funkcjonowania wielu indywidualnych gospodarstw i będzie tak się utrzymywać jeszcze przez długie lata w naszym kraju.
Hm, no nie powiedziałabym. Chociaż to może zależy od regionu? W mojej okolicy wiele osób likwiduje gospodarstwa - miłość do ziemi, sentyment - to odchodzi na bok, gdy idzie o pieniądze. Przy pięciu krówkach nie opłaca się nawet uruchamiać ciągnika, bo tak wysokie są dziś koszty tego wszystkiego.
Jeśli nie potrafi się tego zaplanować, to oczywiście, że nie będzie zysku. Najpierw jest wkład w uprawę roli, a potem zysk ze sprzedaży. Ja napisałem o badaniach rynkowych, a nie o własnych obserwacjach.
Prawda jest taka że rolnik zarabia lepiej jak nie jeden dyrektor z miasta:D
Powinny być drogi i oddzielna sieć dróg tylko dla rolników to już porażką polskiego systemu, może kiedyś będzie to norma unijną:)
Tak czy inaczej stereotypy wynikające z ciemnoty zanikają. Już prawie nie spotykam się z nazywaniem kogoś wieśniakiem, bo mieszka na wsi. Z opowiadań mojego ojca wynika, że kiedyś było gorzej, ale to wymiera, szczególnie, że mimo odległości ludzi łącz rozwijająca się komunikacja.
da Vinci napisał(a):Największy procent plonów pochodzi i tak od wielkich producentów, a raczej od orgomnych kompleksów rolniczych, a nie od Pana Mietka, czy "Kaźmierza", którzy mają po 2 hektary ziemi i sieją/sadzą pyrki.
Zgodzę się, ale gdy ktoś ma gospodarstwo od 1000 ha i więcej, no i jeżeli właścicielem jest przeważnie cudzoziemiec, to plony w większości idą do Niemiec, mniejsza ilość idzie na polski rynek. Dlaczego? Większy zysk ze sprzedaży. Pewnie większość wielkich, kombinatów i spółek rolnych tak postępuje, ja pisałem na podstawie spółki, która jest niedaleko mnie.
myślę, że 'wieśniak' to raczej stan umysłu, niż miejsce pochodzenia, a rolnik to w naszej realności ciężka i wymagająca praca. Wieśniaków najczęściej w korkach ulicznych można spotkać ;)
Życie na wsi ma swoje plusy i minusy, mówię tu o życiu rolnika. Często jajka od 'swojej' kury, mleko od krowy a nie wyrób mleczny, czyli o niebo lepsze i zdrowsze jedzenie. I lepsza odporność organizmu.
A ludzie, którzy nabijają się z takich osób- jak już ktoś wcześniej napisał- często sami pochodzą ze wsi. To chyba bierze się z jakiegoś kompleksu. Czy poczucia wyższości..? Sama nie wiem
Stron: 1 2 3