Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Postać filmowa, Która Cię przypomina
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
W dzisiejszych czasach nie jest ciężko o nowe produkcje filmowe. Kina pękają w szwach, repertuar przypomina tęczowy wachlarz, komedie, dramaty, horrory, każdy może znaleźć coś dla siebie. Główni bohaterowie utworów, mają to do siebie, że często się do nich upodabniamy. Czy to z wyglądu, czy z podejścia do życia, może z powodu podejmowanych przez nich decyzji, albo zrządzeń losu. Mimo, że są to postacie fikcyjne, często świetnie odbijają nasze życie. Miałeś kiedyś wrażenie, że film, który oglądasz, jest właśnie o Tobie? :)
Jak mnie ktoś zdenerwuje, czuje się jak Rambo Haha
Jako tako nie mam takiej swojej postaci, do której mógłbym się upodobnić.
Musiałbym sie zastanowić nad tym dłużej.
@da Vinci- jestem zbyt nieszablonową postacią aby zamknąć mnie w ramach filmu :P:P:P
Nie zaprzeczę, moja Droga :)

Czasem jednak mamy takie momenty, jak to wspomniał Adi, kiedy czujemy się jak tytułowy bohater fikcyjnego świata. Rambo, bo tak czuje się nasz kolega, kiedy jest zdenerwowany. Ja pisałem ostatnio w którymś wątku, że swoją mowę ciała budowałem na sylwetce postaci James'a Bond'a. Po obejrzeniu "300 spartan", aż chce się iść na siłownię, "Step Up" zachęca do wzięcia lekcji tańca, a po filmach z Van Damme'm, obiecujemy sobie, że w końcu zapiszemy się na jakieś sztuki walki.

Każdy z nas jest nieszablonowy, dlatego jedna postać filmowa na pewno nigdy nie odda w pełni naszej osobowości.
da Vinci napisał(a):Po obejrzeniu "300 spartan", aż chce się iść na siłownię, "Step Up" zachęca do wzięcia lekcji tańca, a po filmach z Van Damme'm, obiecujemy sobie, że w końcu zapiszemy się na jakieś sztuki walki.
Nie potrzebuję do tego filmów, wystarczy mi waga Haha . A tak poważnie- do tańca nie mam predyspozycji, sztuki walki trenuję dość namiętnie ;) Tak naprawdę nie potrzebujemy do tego filmu, wystarczy silna wola.
Hmmm... Ciekawy temat. Ja wyznaję podobną filozofię życia, taką jak główny bohater bardzo dobrze znanego serialu, którym nazwano jego nazwiskiem - Dr House. Po pewnych przykrych przygodach, które mnie w życiu "real life" spotkały, doszedłem do wniosków, że jest w tym sporo racji. Dodaję do tego po części Teorię Chaosu, którą prezentuje Dr Malcom z filmu Jurassic Park. Jeśli chodzi o sztuki walki i samoobronę to stosowałbym postać Undertakera (jego fotkę mam na awatarze) z Wrestlingu WWE w przypadku zaczepialskich "blokowców" :P Uwielbiam czarny kolor ;) Odstrasza kłopoty ;) Staram się unikać przemocy.
Raczej tylko te trzy osobistości w pewnej części odzwierciedlają mój wizerunek i sposób bycia.
Reszta mnie to mój własny nie zarejestrowany filmowo, ani książkowo styl życia ;)