W tym temacie chodzi mi o przedstawienie przez was waszych
najciekawszych i najgorszych typów śmierci.
W jaki sposób z pewnością nie chcielibyście umrzeć? Który typ sprawia, że na samą myśl przechodzą was ciarki?
Może jakieś propozycje absurdalnych typów z życia codziennego czy kultury (filmy, książki)?
I na koniec, który typ jest wg was najgorszy. Najboleśniejszy? Gadać mi tu

Nie chciałbym umrzeć przez dekapitację...

Zawsze mi się słabo robiło jak widziałem na filmach pogrzebanego żywcem. Zdecydowanie taka opcja byłaby najgorsza

(08.03.2015, 15:03)Baron napisał(a): [ -> ]Nie chciałbym umrzeć przez dekapitację... 
To jednak jedna z tych niebolesnych śmierci.
Nie chciałbym spłonąć żywcem, ani być wbity na pal, a na śmierć bym zapomniał ! Jeszcze krzesło elektryczne !
(08.03.2015, 16:43)amb00 napisał(a): [ -> ] (08.03.2015, 15:03)Baron napisał(a): [ -> ]Nie chciałbym umrzeć przez dekapitację... 
To jednak jedna z tych niebolesnych śmierci.
A żebyś wiedział że przez parę następnych sekund wszystko czujesz, póki mózg nie umrze z braku krwi...
Nie chciałbym umrzeć na śmierć. A tak na poważnie na raka, odliczając sobie dni...
Mnie rak nie przeraża, zawsze można sobie skrócić cierpienie... . A z tym czuciem po dekapitacji serio ?
@UP Z tym uczuciem to może być serio, ale to i tak lepsze niż umieranie na raka czy zakopanie żywcem, bo się jednak krótko cierpi.
Uwaga! Drastyczne sceny (+16)
No, ale takim idiotą nie jestem