13.05.2017, 15:28
Ostatnio przy pogawędce ze znajomymi wpadłam na myśl- a może by jakiś hardcore'owy bieg?
Na pierwszy ogień poszedł pomysł na chyba najbardziej znany- Runmageddon względnie Survival Race.
Nie mam ambicji przebiec półmaratonu- na początek dystans 5 km wydaje mi się być optymalną opcją. Treningi chciałabym zacząć od lipca- jeżeli będę się czuć na siłach wystartuję jeszcze we wrześniu, jeżeli nie- poczekam do wiosny. Tak czy inaczej mam do Was pytanie- jak polecacie trenować? Jakie robić ćwiczenia?
Moja sytuacja wygląda tak: po 2 latach bez ćwiczeń (kontuzja) na dziś dzień regularnie pływam, trenuję w lidze badmintona, tygodniowo robię około 100 km rowerem i co drugi wieczór biegam ok. 2km.
Do dyspozycji mam tereny wszelakie, od asfaltu po bagna, tradycyjny trzepak i linę.
Przyjmę wszystkie propozycje i sugestie w tym temacie. Od stability przez podciągnięcia- nie mam pojęcia o takim treningu.
Na pierwszy ogień poszedł pomysł na chyba najbardziej znany- Runmageddon względnie Survival Race.Nie mam ambicji przebiec półmaratonu- na początek dystans 5 km wydaje mi się być optymalną opcją. Treningi chciałabym zacząć od lipca- jeżeli będę się czuć na siłach wystartuję jeszcze we wrześniu, jeżeli nie- poczekam do wiosny. Tak czy inaczej mam do Was pytanie- jak polecacie trenować? Jakie robić ćwiczenia?
Moja sytuacja wygląda tak: po 2 latach bez ćwiczeń (kontuzja) na dziś dzień regularnie pływam, trenuję w lidze badmintona, tygodniowo robię około 100 km rowerem i co drugi wieczór biegam ok. 2km.
Do dyspozycji mam tereny wszelakie, od asfaltu po bagna, tradycyjny trzepak i linę.
Przyjmę wszystkie propozycje i sugestie w tym temacie. Od stability przez podciągnięcia- nie mam pojęcia o takim treningu.



runmageddon to runmagedon, zawsze ktoś na trasie pomoże, zapewne ten co traktuje bieg lajtowo. Wiem, że jeśli nie przejdziesz tej ściany w przenośni i dosłownie to jest jakaś kara od sędziów np. 20 pajacyków. 