Dokładnie zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami - niektórymi...
kto jej na to pozwolił... Tak samo ten człowiek który jej niby pilnował... rozumiem że spać z nią chodzić nie będzie ale powinien zajrzeć po jakichś 20 minutach ( czymkolwiek idący spać już powinien zasnąć ) , delikatnie otworzyć drzwi i luknąć to żaden wysiłek a ile by pomógł... no ale po fakcie wszystkie czynności wydają się być łatwe... szkoda kobiety, jednak to jej wybór i mniemy nadzieję, że tam będzie jej lepiej...
Ostateczną przyczyną śmierci Amy Winehouse była zbyt duża ilość alkoholu w jej organizmie - taka jest opinia badającej tę sprawę koroner Suzanne Greenaway.
27-letnia piosenkarka została znaleziona martwa 23 lipca tego roku w swoim londyńskim mieszkaniu. Śledztwo w tej sprawie toczy się do tej pory. Z badań wynika, że Amy miała we krwi dużą dawkę alkoholu (podobno ponad 4 promile). Nie było tajemnicą, że piosenkarka od dawna jest poważnie uzależniona właśnie od alkoholu i narkotyków. Nie wykryto natomiast żadnych śladów świadczących o tym, że doszło do zabójstwa lub że w jej śmierć zamieszane są jakiekolwiek osoby trzecie. Rodzice Winehouse z ulgą przyjęli tę ostatnią wiadomość, choć oczywiście potwierdzenie faktu, że ich córka poniosła śmierć z powodu uzależnienia, napawa ich ogromnym bólem.
Tak to jest możliwe.
Dla niektórych forumowiczów przedawkowanie alkoholu może być śmieszne.
Przedawkowanie alkoholu to nie nadmierne upojenie.
Przedawkowanie u każdego z nas wygląda inaczej.
Amy stoczyła się bardzo szybko.
Alkohol uzależnił ją w bardzo szybkim tempie.
Amy z moich przemyśleń mogła być zrozpaczona po zerwaniu z chłopakiem.
Pewna ilość adrenaliny we krwi dała się we znaki i każda następna wypijana porcja alkoholu sprawiała wrażenie "coraz słabszej".
Wątroba wysiadła i czysty alkohol przedostawał się do krwi.
Amy pewnie zasnęła pod wpływem alkoholu myśląc że rano się obudzi i rozpocznie nowy dzień.
Podczas snu nerwy jej opadły, adrenalina przestała doskwierać a alkohol uderzył z potrójną siłą i ją zabił.
Możliwe że Amy po prostu zmarła we śnie.
(24.07.2011, 14:24)Beata napisał(a): [ -> ]... toną w dragach.
... nic dodać nic ująć. Wyjęłaś mi to z ust.