Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Alkohol - dzień następny...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
(17.02.2013, 18:59)Buhay napisał(a): [ -> ]No właśnie, tylko teraz jak tu się zmobilizować do porannego joggingu, kiedy "czacha" pęka Haha

Nie ma co, najlepszy na kaca jest masaż, od samej głowy, poprzez kark, a później krzyż... Wykonany oczywiście przez ponętne i zgrabne rączki, heh ;)

Nie każdy ma możliwość masażu, tak ? :) A do biegu trzeba się zmusić. Na głowę, jak napisałem wyżej - tabletki.
Herbata bez cukru, najlepiej z cytryną.. a potem rosołek i jestem jak nowy :D
Rosołek i jeszcze raz rosołek! Nic lepszego na kaca chyba ludzkość nie wynalazła :)
Zazwyczaj budzę się koło 6 rano, więc idę (biegnę) do sklepu po sok pomarańczowy. Wypijam w drodze do domu, a później zjadam 2 cytryny. Następnie biorę zimny prysznic, i znów kładę się spać. Budzę się koło 12 - 13 i czuję się jak nowo narodzony :D
Dobrze pojeść, to najlepsze lekarstwo na kaca, a tak poza tym to jakiś sok, ogólnie dużo picia i jakieś tabletki na ból głowy w ostateczności.
Czym się strułeś tym się lecz :D
Ja Wam mówię, najlepsze na kaca jest:
- dużo witaminy C- najlepiej naturalna typukawa z cytryną(ohyda, ale pomaga!), woda z cytryną, sama cytryna, czerwona papryka...
- Dużo płynów (najlepiej z cytryną)
- seks
- praca

Wszystko ma poparcie w nauce, serio, poczytajcie! ;)
Ja dzień po ostrym zalaniu bani lubię sobie zjeść jajecznicę i popić litrem kefiru. Następnie kilka godzin po nażarciu się dobrze się przebiec truchtem chociażby 15-minut. Nie wiem czy to najlepsze rozwiązanie ale lepiej się po tym czuję. BTW. Temat trochę nie pasuje do działu, bo sam widziałem dziewczyny, które też lubiły ostro pochlać.
Ja osobiście nie spożywam alkoholu, ale gdy najdzie taki dzień raz na cały rok to staram zjeść pożywne śniadanie, wskoczyć pod prysznic i uzupełnić elektrolity, zazwyczaj to pomaga.
Nie piję często, nie piję dużo, ale jak już to odpowiedzialnie.  Ok Raz byłam na takiej imprezie, z której niekoniecznie pamiętam wszystko, ale to było dawno temu i nieprawda. :D   Nie miałam nigdy zgonu, nie miałam nigdy kaca. Po imprezie wstaję tak, jak zazwyczaj. A czasem nawet wcześniej.
Stron: 1 2