(17.12.2011, 12:04)Lost DJ napisał(a): [ -> ]Jak Adidas i Nike
Ja tam nie mam problemów z gotowaniem, zawsze sobie poradzę w tej kwestii Jak coś nie wyjdzie to zupka chińska prod. Radomskiej i jestem najedzony
Pamiętam przygodę jak na swoją pierwszą randkę przygotowywałem kolację To chciałem się popisać i upiec kurczaka. No to siup go do piekarnika, a że czasu było niewiele to ustawiłem go na najwyższą temperaturę (250 stopni)... Kasia przyszła, idę jej otworzyć drzwi, pomagam się rozebrać... no i tak oboje patrzymy na siebie... "Czujesz?" "O MATKO, KURCZAK!"... no i w sumie to zrobiliśmy kanapki bo nie było wyjścia, ale też było romantycznie!
Jeśli chodzi o Adidas i Nike
Prawda,prawda, ale nie we wszystkich przypadkach
Jeśli chodzi o romantyczną kolację jak coś nie wypali wystarczą nawet kanapeczki z ciepłą herbatką
Chyba, że kobitka jest wybredna
(17.12.2011, 15:17)kubi120 napisał(a): [ -> ]Chyba, że kobitka jest wybredna
Wszystkie są, ale okazują to w mniej lub bardziej dosadny sposób
No nie zgodzę się , ze wszystkie ja staram się być wyrozumiała i tego samego oczekuje
Sama jestem kucharką, ale mój mąż też nauczył się gotować. I robi to całkiem dobrze. Nikt z domowników nie narzeka, a jest nas 5 osób. A jak smakuje, gdy się samemu nie gotuje! Palce lizać.
Myślę, że faceci sa lepszymi kucharzami. Gotują bo chcą a nie muszą. Moj mąż odkad jesteśmy po ślubie uparł się, że potrawy na święta wielkanocne przyszykowuje sam a ja mam tylko dowozić mu produkty. Rzecz jasna bez ciast. mnie odpowiada taka zamiana a i rodzina nie narzeka
Ja tam lubię gotować, wręcz przyjemność mi to sprawia.
nie chcę się chwalić, ale gotuję sobie sam już długą chwilę, a mam dopiero 18 lat
Nie wszystko potrafię, ale to co lubię to sobie zrobię
W domu zazwyczaj kobiety gotują ale zawodowo przecież to faceci głównie są kucharzami.
Ja ostatnio robię sobie sam pizze i całkiem nieźle to wychodzi