Już jutro (8 czerwca) o 18:00 na Stadionie Narodowym w Warszawie, Polska reprezentacja rozegra swój pierwszy mecz na Euro 2012. Rywalami naszej reprezentacji będzie Grecja, a mecz poprowadzi hiszpański arbiter Carlos Velasco Carballo.
Franciszek Smuda postawił na następujący skład: Szczęsny, Piszczek, Perquis, Wasilewski, Boenisch, Błaszczykowski, Polanski, Murawski, Obraniak, Rybus, Lewandowski.
Jak kształtują się wasze nastroje przed tym meczem? Jaki wynik typujecie i jak waszym zdaniem poradzi sobie nasza reprezentacja? Ja osobiście mam ogromną nadzieję, że biało-czerwoni podołają zadaniu i przysporzą nam jutro powodów do zadowolenia.
____________________
Podsumowanie meczu
Wynik
Polska 1:1 Grecja
Remis
Bramki
17' Robert Lewandowski (Polska)
51' Dimitrios Salpingidis (Grecja)
Kartki
█ 36' Sokratis Papastathopoulos (Grecja)
█→█ 44' Sokratis Papastathopoulos (Grecja)
█ 45' José Holebas (Grecja)
█ 54' Giorgos Karagounis (Grecja)
█ 69' Wojciech Szczęsny (Polska)
Mecz rozegrano na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Sędziował Carlos Velasco Carballo (Hiszpania).
Z Grecją, Polska wygra jestem tego pewny, jednak bardziej będzie mnie będzie ciekawił mecz : Rosja Vs Czechy, a dlaczego to wam nie powiem
Cudów się nie spodziewam, ale oczywiście mam nadzieję, że wygramy - stawiam na 1:0 dla nas (bramkę strzeli Lewandowski).
Denerwuje mnie bardzo zbytnia pewność siebie Greków. Dziś słyszałam w TV wypowiedź greckiego piłkarza, który powiedział, że oni jako drużyna skupiają się tylko na jak najlepszej grze, a nie interesuje ich kompletnie skład drużyny, ustawienie i styl gry Polaków. Oby się przejechali na takim lekceważeniu przeciwnika.
A co do meczu Rosja - Czechy, rozbawiła mnie z kolei wypowiedź czeskiego piłkarza - powiedział coś w stylu: "Sami nie wiemy, w jakiej jesteśmy w formie, ale cieszymy się, że Rosjanie też tego nie wiedzą".

Ja z wielkim zainteresowaniem obejrzę ten mecz. Jutro o godzinie 18:00 nie ma mnie dla nikogo

Instaluje się wygodnie z herbatką przed telewizorem i oczekuje wzniosłych patriotycznych chwil.
Mam przemożne wrażenie, że wygramy z Grecją jednopunktową przewagą, czyli albo 1:0, albo 2:1. Ciekawi mnie jak wypadnie inauguracja mistrzostw i jak spodobają się one zagranicznym kibicom. Oby nasi chłopcy nie dali plamy, bo w pierwszym meczu i to jeszcze mając Euro u siebie, byłby wstyd...
Akurat o 17:30 mam już taką generalną próbę przed bierzmowaniem więc jedyne co mi pozostaje to nagrac sobie mecz

ale i tak obstawiam 2:1 dla naszych
Bądź co bądź ale meczyk musi zostać obejrzany

Miałam ogromną nadzieję... W 17-stej minucie Lewandowski spowodował u mnie niepohamowany okrzyk radości i już było tak blisko wygranej, ale... no niestety.
Początek meczu ewidentnie należał do naszej reprezentacji. Pierwszy raz podobał mi się styl, w jakim rozpoczynają grę, szkoda tylko, że nie udało się przypieczętować meczu wygraną.
W każdym bądź razie mamy remis, a to już nie jest źle. I tak jakoś odruchowo przypominają mi się słowa w stylu: "Już za cztery lata Polska mistrzem świata"...
Vilandra napisał(a):Początek meczu ewidentnie należał do naszej reprezentacji.
No właśnie. Szkoda, że tylko początek.
Po pierwszym golu myślałem, że więcej bramek nie padnie i końcowym wynikiem będzie 1:0... przeliczyłem się.
Widać było, że w drugiej połowie Polacy uprawiali już tylko takie kopanie, a nie to co na początku pierwszej połowy.
No, ale mamy remis. Lepsze to niż przegrana, na którą się zanosiło poprzez rzut karny i minimalny spalony.
Najbardziej obawiam się meczu z Rosją, która dosłownie rozgromiła przed chwilą Czechów 4:1
Mecz w pierwszej połowie bardzo mi się podobał.
Widać było, że to całkiem nowy zespól i że chcą wygrać.
Dali się również ponieść emocjom. Wykorzystali je strzelając
gola w 17 minucie.
Mecz dla mnie był dramatyczny. Wszystko się odmieniło
w drugiej połowie po czerwonej kartce Szczęsnego (masakra).
Za niego wszedł Tytoń. Można powiedzieć, że w tym wypadku "Tytoń
zabija" tylko nadzieję przeciwnika na gola.