Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Poczucie humoru - czy Bóg je posiada?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Trafiłem tu na wątek, w którym kabaret Neonówka parodiuje Niebo, Boga, Św. Piotra...
link do tematu
Czy uważacie, że Bóg również śmiałby się z tego? Czy Kościół Chrześcijański nie neguje takich przedstawień? Osobiście uważam, że to niezbyt moralne. Sam mam kłopot z wiarą w Boga, ale z tego co mi wiadomo Kościół to nie kabaret.
Tomek1 napisał(a):Czy uważacie, że Bóg również śmiałby się z tego?
Jako istota doskonała powinna również posiadać chociaż minimalny dystans do siebie.
Chłopaki z Neo-nówki nie obrażają Boga w ani jednym momencie swojego skeczu.
Tomek1 napisał(a):Czy Kościół Chrześcijański nie neguje takich przedstawień?
Kościół Katolicki neguje wszystko co tylko da się negować, takiego jestem zdania.
Tomek1 napisał(a):ale z tego co mi wiadomo Kościół to nie kabaret.
Nie zgodzę się z Tobą ;) aczkolwiek wielką sztuką jest posiadanie dystansu do 'samego siebie'.

Skecz jest przezabawny, nie obraża nikogo z Wielkiej Trójcy Świętej, nie neguje autorytetu Boga, nie przedstawia fałszywego świadectwa przeciwko Stwórcy.
Jak dla mnie wszystko wygląda w porządku :)
Oczywiście, że Bóg ma poczucie humoru - sam je przecież wymyślił.
Czy możesz się obrazić na swoje rybki w akwarium, lub ukochanego chomika?
Moim zdaniem nie można obrazić Boga, a przynajmniej na pewno nie naśmiewaniem się ze św. trójcy, gdyż ta została wymyślona przec cesarza Konstantyna w 325r n.e. (czyli dawno po śmierci Jezusa i apostołów), na tzw. I soborze Nicejskim, a sam cesarz nie był chrześcijaninem i nie pojmował za bardzo chrześcijaństwa (wikipedia również podaje że Dogmat o Trójcy Świętej istnieje od początku III wieku). Gdy pogrzebie się trochę w historii kościoła katoliskiego to włos się jeży na głowie od podobnych faktów. Np. Biblia była ponad 500 lat na indeksie ksiąg zakazanych (co oznacza, że za jej posiadanie groziła śmierć) ale to jeszcze nic.
Wracając do tematu:
Jeśli ktoś chce poczytać o poczuciu humoru Pana Boga to polecam książkę CHATA. Jest to książka, którą czyta się "jednym tchem", Jak zacząłęm ją czytać jednego dnia, to odłożyłem następnego o 4 rano, po skończeniu.
Książka pokazuje nie tylko, że Bóg ma poczucie humoru, ale ponadto pokazuje, że nie jest taki jak przedstawia go kościół katolicki czy inne religie, które zazwyczaj straszą Bogiem i każą się bać jego gniewu. Czy istota doskonała i pełna miłości chciałaby abyśmy się jej bali i czynili dobro tylko w obawie przed piekłem i karą???
Zastanów się.

[Obrazek: 2245_f41ba160f1ce583d373a05c2c40c3abd290ea648_big.png]

Jeśli chcesz wiedzieć o mrokach religii poczytaj to:
Paul L. Williams - Watykan zdemaskowany
Haasler A. Robert - Tajne sprawy papiezy
Matthias Mettner - KATOLICKA MAFIA
Deschner Karlheinz - Kryminalna historia chrzescij anstwa
Ellerbe.Helen-Ciemna Strona Historii Chrzescijanstwa
Haasler A. Robert - Zbrodnie w imieniu Chrystusa
Kautsky Karol - Z dziejów kościoła
Namiestnicy Boga czy Diabła.

Po przeczytaniu tych lektur nie ma wątpliwości, że Bóg ma niewiele wspólnego z obecnymi religiami.
Lepiej jest poszukiwać Boga np. ja autor książki Walsch Neale Donald - "Rozmowy z Bogiem" (tylko ta książka jest zakazana przez kościół katolicki).
[Obrazek: 83-7191-016-9.jpg]
Hmm jeśli chodzi o Boga - nie znam za dobrze jegomościa, pewnie miewa lepsze i gorsze dni - raz Sodoma, raz Gomora, to znów potopik tu i ówdzie, ale żartowniś też jest pierwszej wody - nie wierzycie ? zapytajcie Hioba.
Jeśli zaś chodzi o kościół... hmm bardzo głęboko w jego tradycję wpisane są jasełka - taki dawny kabaret ;) Ludziska je lubili, aktorom wiele uchodziło na sucho a , że tu i ówdzie stosik zapłonął, cóż gawiedź się też garnęła popatrzyć, a czymże jest życie aktora bez dramatu, tragicznej roli ...
(03.10.2012, 10:42)Tomek1 napisał(a): [ -> ]Czy uważacie, że Bóg również śmiałby się z tego? Czy Kościół Chrześcijański nie neguje takich przedstawień? Osobiście uważam, że to niezbyt moralne. Sam mam kłopot z wiarą w Boga, ale z tego co mi wiadomo Kościół to nie kabaret.

No ba. Wszystko co jest śmieszne i rozluźniające jest zazwyczaj nielegalne, niemoralne i powoduje tycie... Pytasz, czy Bóg ma poczucie humoru, owszem - inaczej nie sprowadziłby Cię do nas :D

Nie uważam tego za coś niemoralnego. Kościół katolicki zapewne odbiera to jako obrazę i atak na własną działalność, ale to jest ich problem - kościelni dygnitarze zbyt mocno spinają się w swoim dogmatach i nigdy nie potrafili wrzucić na luz. Nikt nie powiedział, że wiara ma być sztywna i poważna, im więcej radości i śmiechu daje ludziom, tym lepiej dla nich i dla samej religii. Jeśli coś śmieszy i raduje nas, jestem pewna, że Boga również. W imię założenia, że on Cieszy się naszym szczęściem - nie ma innej opcji.

No, ale wytłumaczcie to skostniałym z powagi dewotom (rodzaj męski, żeński i nijaki tejże grupy społecznej). A co do skeczu "Niebo". to zawsze będę miała do niego sentyment - wystawialiśmy do na studniówce, jako część artystyczną.
Dlaczego ludzie pisząc w podobnych wątkach zawsze muszą wtrącić to jaki kościół jest beznadziejny. Ja kieruję się sumieniem i pewnymi tradycjami, mimo to jestem katolikiem i nie widzę w tym nic złego. Człowiek inteligentny wie co kościół jako organizacja stworzona przez człowieka robi źle, a co dobrze.

Tu macie niepodważalną odpowiedź na pytanie wątku.
Bóg stworzył ludzi na własne podobieństwo, a dopiero z własnej woli ulegi oni zepsuciu. Jeśli pozytywny humor jest dobry, to musi pochodzić od Boga.
Krytykujący kościół robią to nie mając o nim żadnego pojęcia.
Czyli nie wiedzą tak na prawdę jak on wygląda od środka.
Jakie zdanie mają księża na pewne sprawy.
Powielają jedynie utarte schematy.
Nauczyli się kilka zwrotów na jego temat i powtarzają
jak katarynką jedną melodię.

Pracuję z księżmi i jeszcze się nie spotkałem
aby to co czasem wypisują ludzie na tym forum potwierdziło się
w 100%. Po prostu na łamach forum można czasem pisać bzdety
nie mające nic wspólnego z prawdą - no przecież nikt mnie
nie sprawdzi co tak na prawdę myślę.

A tak poważnie to nie wiem po czym można poznać czy Bóg ma
poczucie humoru. Ale jeżeli jesteśmy stworzeni na jego obraz
to być może on nas przewyższa w tym. My jesteśmy
o wiele bardziej ograniczeni niż on.
Według Biblii, Bóg nie posiada żadnych cech poczucia humoru czy smutku, nigdy nie dowiemy się prawdy, dopóki nie umrzemy. Ale lepiej nie spieszmy się, ponieważ życie przed nami.
Właśnie. Trudno jest pisać o czymś czego w żaden sposób nie można potwierdzić. Bóg rozumie humor, ponieważ wie wszystko, ale czy go wykorzystuje? Nie było by to sprawiedliwe wobec tego trudnego życia na Ziemi. Nie jesteśmy godni porównywać się do Boga.
Nie do końca zgodzę się z Wami czcigodni przedmówcy, w Biblii można znaleźć całkiem sporo dowodów na to, że Najwyższy, jest całkiem rozrywkowy, spójrzcie, na opowieść o Jonaszu, z wody mogła podjąć go dowolna galera, trirema czy inny korab... nie, posłano rybę, wyobraźcie sobie minę Jonasza w chwili gdy przyszedł "ratunek"... Absaloma mógł poczęstować piorunem, mógł utopić, nie, powiesił go za włosy na gałęzi...Albo mądry król Salomon i jego natchnione przez boga sądy, pamiętacie przypowieść o dwóch niewiastach, jednym dziecku i mieczy który kazał podać im Salomon? Mówiący do Balaama osioł, jest tego mnóstwo, co prawda ubrane to w nieco archaiczny język i przez te parę tysięcy lat nieco skostniałe, ale wciąż między wierszami widać przebłyski Bożych żartów i choć świetnie rozumiem tych dla których są to śmiertelnie poważne sprawy, sam traktuję je ze swoistym oka przymrożeniem. Nie wierzę w ludzkie interpretacje, wierzę w to co dyktuje mi w tym kontekście moje serce i rozum...
Stron: 1 2