26.11.2013, 18:10
Kiedyś dawno było na to takie określenie. Miałam ongiś sąsiada- takiego stareńkiego pana, który gdy ja miałam lat 13- on 94. I on na to używał (wstyd przyznać, ale nie pamiętam dokładnie) słów w stylu 'przerwa sobotnio-niedzielna' czy coś w podobnym znaczeniu
