11.03.2015, 20:44
Nienawidzę (ale czasami muszę) zakładać białej lub jakiejś bardzo jasnej koszuli, jako tło pod krawat.
Jeśli zakładam koszulę na jakieś wyjście nieoficjalne, to tylko ciemne kolory (odcienie szarości, grafit, ciemny niebieski) w jakieś drobne, ledwo widoczne wzory, ale najlepiej czuję się w czarnym, czy też bardzo ciemnym graficie i w takim przypadku może to być jednolity kolor, bez wzorów.
Koszule flanelowe owszem, głównie w formie "ocieplacza" na jakiś t-shirt. Tutaj kolory nie mają znaczenia raczej, chociaż również wolę ciemne, ewentualnie czarno białe.
Ogólnie najlepiej czuję się w takim ubraniu, jeśli nie czuję że je mam. Ma nie krępować ruchów i nigdzie nie uwierać. Marka... no cóż, ważne, żeby wygodnie mi było, a markowe ciuchy są przeważnie lepszej jakości i z lepszych materiałów.
Jeśli zakładam koszulę na jakieś wyjście nieoficjalne, to tylko ciemne kolory (odcienie szarości, grafit, ciemny niebieski) w jakieś drobne, ledwo widoczne wzory, ale najlepiej czuję się w czarnym, czy też bardzo ciemnym graficie i w takim przypadku może to być jednolity kolor, bez wzorów.
Koszule flanelowe owszem, głównie w formie "ocieplacza" na jakiś t-shirt. Tutaj kolory nie mają znaczenia raczej, chociaż również wolę ciemne, ewentualnie czarno białe.
Ogólnie najlepiej czuję się w takim ubraniu, jeśli nie czuję że je mam. Ma nie krępować ruchów i nigdzie nie uwierać. Marka... no cóż, ważne, żeby wygodnie mi było, a markowe ciuchy są przeważnie lepszej jakości i z lepszych materiałów.
(11.03.2015, 17:20)Demanufacture napisał(a): Poza tym- proszę Was- wysoki, fajnej postury facet, ubrany w dobrze dobraną koszulę, z łanie utrzymanym zarostem jest jednym z najseksowniejszych stworzeń.Dziękuję, Dema!

![[Obrazek: Y3AbJ8Z.jpg]](https://i.imgur.com/Y3AbJ8Z.jpg)