(07.02.2016, 21:39)Forseti napisał(a): A próbujesz w ogóle podjąć jakieś wyzwanie, zrobić coś z tym, co Ci przeszkadza w życiu? Próbowałaś i zawiodłaś, upadłaś i myślisz, że nie dasz rady się już podnieść, czy po prostu wszystko ograniczyło się tylko do myślenia i odrzucenia?
Ależ oczywiście, że próbuję. Bywają chwile, że stale próbuję czegoś nowego, ale po jakimś czasie następuje impuls, który wszystko hamuje. Często też nie widzę sensu w swoich działaniach, ponieważ do regularnego rozwoju potrzebuję zdrowej rywalizacji, której zwykle brakuje. Ogółem rzecz biorąc cała sytuacja ogranicza się do percepcji otoczenia względem tego, co robię
