25.07.2011, 06:50
Cytat:Zasłużyła sobie. Nie szanowała siebie, więc takie są skutki.
OK. Niech i tak będzie.
Tylko po jaką cholerę zażywała narkotyki lub alkohol aby "utopić" smutki i żale?
Kto był na tyle "mądry" że udostępnił jej prochy, bo alkohol można przecież kupić w prawie każdym sklepie w Anglii?
Kto był na tyle "bystry" że zauważył że jedynym "racjonalnym" sposobem na smutki i żale panny Amy były by narkotyki i alkohol.
Kto dał jej żywy przykład że narkotyki "nie są złe" i że po ich zażyciu "już nie boli" ?
Czy poznamy kiedykolwiek prawdę o osobie która udostępniła pannie Amy te "wiarygodne" źródła informacji na temat "niebiańskiej" "siły" narkotyków i alkoholu?
Zdania są podzielone.
Jedno jest pewne - ona sama nie zgotowała sobie takiego losu.
Nie rozmawiam za pomocą czatu i PW.