04.06.2012, 23:21
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.06.2012, 23:30 przez Swordancer.)
Ciekawa historia i ja osobiście wierzę w życie pozagrobowe i takie sytuacje, ale nie wykluczam, że to czysty przypadek, fikcja lub coś innego. Do sfery paranormalnej i duchów, również podchodzę sceptycznie, ale darzę ten temat zainteresowaniem.
Oczywiście tak jak wspomniałaś ludzki umysł jest bardzo podatny na sugestie, np. ja kiedy nie spojrzę na zegarek 11:11, 18:18, 22:22, 00:00, ale mózg sobie liczy, a ja patrzę na zegarek wtedy, gdy podświadomość mi każe. Tak to działa i jestem tego świadomy, jednak prawdziwości pewnych wydarzeń być może dowiemy się dopiero po śmierci, lub nigdy jeśli ktoś uważa, że takiego życia niema.
Teraz powiem, że w dzieciństwie często na podłużnym balkonie od mojego pokoju widzieliśmy z bratem białe postacie przechodzące po tym nim. Czasami ktoś tam naprawdę przechodził, czasem było to pranie wywieszone na sznurku, ale były też sytuacje w których nikt nie przechodził, a prania nie było (zawsze sprawdzaliśmy), a i tak widzieliśmy te postacie obaj. Może zbiorowa paranoja, może coś innego, ale jak już powiedziałem wcześniej, zza życia na pewno nie uzyskam odpowiedzi...
chociaż może...
Ach te czasy dzieciństwa i wyobraźnia...
Oczywiście tak jak wspomniałaś ludzki umysł jest bardzo podatny na sugestie, np. ja kiedy nie spojrzę na zegarek 11:11, 18:18, 22:22, 00:00, ale mózg sobie liczy, a ja patrzę na zegarek wtedy, gdy podświadomość mi każe. Tak to działa i jestem tego świadomy, jednak prawdziwości pewnych wydarzeń być może dowiemy się dopiero po śmierci, lub nigdy jeśli ktoś uważa, że takiego życia niema.
Teraz powiem, że w dzieciństwie często na podłużnym balkonie od mojego pokoju widzieliśmy z bratem białe postacie przechodzące po tym nim. Czasami ktoś tam naprawdę przechodził, czasem było to pranie wywieszone na sznurku, ale były też sytuacje w których nikt nie przechodził, a prania nie było (zawsze sprawdzaliśmy), a i tak widzieliśmy te postacie obaj. Może zbiorowa paranoja, może coś innego, ale jak już powiedziałem wcześniej, zza życia na pewno nie uzyskam odpowiedzi...
chociaż może...
Ach te czasy dzieciństwa i wyobraźnia...
