Niedocenione i zapomniane - Ascension to the Throne

[Swordancer]

Gra Ascensiont to the Throne: Wojna o Koronę, nie jest jednym z dopracowanych i wysokobudżetowych produkcji, przez co zapewne nie została należycie doceniona. Jest to jednak tytuł godny każdego fana dobrej fabuły. Ta strategia z elementami cRPG studia developerskiego DVS z 2007 roku, mimo swego skromnego wyglądu potrafi bardzo wciągnąć.

Królestwo Airath, było wspaniałe i potężne, a rządził nim król Aleksander. Pewnego dnia niespodziewanie królewskie miasto zostaje zaatakowane przez wojska nadwornego arcymaga Wulfgara, który jeszcze do tej chwili wydawał się przyjacielem głównego bohatera. Wojska szybko przedarły się do pałacu i z zimną krwią wymordowały całą rodzinę królewską. Aleksander osaczony przyjął na siebie śmiercionośne zaklęcie, które jednak nie podziałało jak należy, prawdopodobnie dzięki noszonemu przez niego amuletowi. Król zamiast zginąć został teleportowany do odległej krainy zwanej Oganthar. Aleksander pozbawiony korony, domu i rodziny rozpoczyna największa i najniebezpieczniejszą podróż w swoim życiu. Jego zadaniem jest przebycie drogi od zwykłego włóczęgi, poprzez dowódce niewielkiego oddziału, aż do potężnego przywódcy Ogantharu. Ścieżka zemsty głównego bohatera sprawi, że na swojej drodze spotka wiele przeciwności, ale i nieocenioną pomoc ze strony tajemniczej wojowniczki.

Gra oferuje klasyczny rozwój postaci polegający na zwiększaniu poszczególnych współczynników bohatera, natomiast elementem strategicznym jest gromadzenie odpowiednich oddziałów i ścieranie sie przy ich pomocy z wrogami. Na niewielkich polach bitew, rozpoczynamy walki turowe uwzględniając pełne liczby żołnierzy w oddziałach. Niejednokrotnie wykorzystując zdolności bohatera i jednostek, będziemy mogli popisać się ciekawą strategią, aby wygrać bitwę i ponieść jak najmniejsze straty. Możemy wyszkolić bohatera na wojownika, maga bitewnego, bądź mieszać umiejętności optymalnie. Na dalszych etapach gry będziemy zdobywać nowe pancerze wraz z bronią, co również ma swoje uroki oraz zwiedzimy dwie kolejne krainy Annaroth i Airath. Choć fabuła jest bardzo prosta, podobnie jak cała gra, to jednak ma dobry klimat, a żeby się o tym przekonać, trzeba w nią dłużej zagrać.

Nie ma ona ładnej grafiki, ani nie jest za dobrze dopracowana, ale z pewnością ma to coś, co fani fantasy, strategii na tury i cRPG, nie mogą przegapić. Choć nie jest to gra dla każdego, to zalecam spróbować, bo obecnie jej cena nie przekracza dziesięciu złotych.

Dodam, że przechodziłem ją kilak razy, bo tak ją polubiłem. Wyszedł również samodzielny dodatek Valkyrie.