Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Autko dla dziewczyny
#11
(24.11.2012, 20:12)Davvid napisał(a): Tylko, że to nie było nowe.

Rocznik 2001 :)



Zależy co kupisz i od kogo.Ale też zależy kto jeździ bo tak jak mówiłem mój brat rekord pobił w ciągu dwóch lat tylko samochodów zajechać
  Odpowiedz
#12
No dzięki za pomoc, zawsze to trochę więcej wiedzy, chociaż widzę, że każdy z was mówi co innego:-) Ale teraz - autko na benzynę czy gaz? Czy warto kupić ewentualnie benzynowe i dać go przerobić czy się w to nie bawić? I co z tym gazem ziemnym, kiedyś znajomy mi mówił, że można zrobić autko na gaz, ale nie ten zwykły, tylko gaz ziemny i jest jeszcze taniej.
  Odpowiedz
#13
Wiele, bardzo wiele zależy od tego ile jeździsz. Autka które wymieniłaś mają maleńkie silniki i stosunkowo niewiele przestrzeni w bagażniku, wpychanie tam butli, nawet kosztem niszy na koło zapasowe to mała masakra...
  Odpowiedz
#14
Gaz do takiego autka zbędny, jeśli miał bym wybór gaz, albo benzyna, wybrał bym benzynę, długo by tu pisać, co się teraz na dniach działo u brata z gazem... normalnie nie do opisania.
Takie autka mają max silnik 1,2 więc spalanie jest malutkie ;] Jeszcze jak jakiś nowy model :)
  Odpowiedz
#15
Ja osobiście polecam Toyotę Yaris ale tylko i wyłącznie I generacji od 1998r do 2005r, te samochody są bezawaryjne, jeżeli się kupi zadbany bezwypadkowy egzemplarz, to wsiadać i jechać. Dodatkowo jako samochód miejski jest bardzo ekonomiczny z silnikiem 1.0 zmieści się w granicach 6,5-7,5 l/100km a 1.3 VVTi w granicach 7-8 l/100km

Co do części to w dzisiejszych czasach części są na porównywalnych poziomach, czasy gdzie do niemieckich aut były tańsze a do japońskich droższe się skoczyły.
  Odpowiedz
#16
Ja chyba jestem jakaś niestandardowa.:/ Mimo, że faktycznie Toyoty Yaris są technicznie bez zarzutu to jeździło mi się tym koszmarnie! Na szczęście był to samochód służbowy, który zamieniono mi na Forda Mondeo '10. Prywatnie posiadałam Opla Astrę , którą baaardzo sobie chwaliłam. Niezależnie od opinii na forum najlepiej poszukać zaprzyjaźnionego fachowca wśród znajomych, który Cię wspomoże w czasie kupna. Stereotyp jest taki, że sama kobieta pojawiająca się w komisie czy salonie jest wystawiona na próbę, przez co nie warto przychodzić. Dodatkowe podrywy nie są częścią transakcji handlowych;) Chyba, że jest ktoś tym zainteresowany.
[Obrazek: podpis.jpg]
  Odpowiedz
#17
Tico - tanie części, malutki, ładniutki - tylko często rdzewieje [drzwi i progi :(]...
  Odpowiedz
#18
Ja mam Honde Civic 1.5 z 92 i powiem tak. Jeśli chodzi o silnik nie do zajechania, można łatwo porównać wytrzymałość silników Golfa 2, 3 nawet w wersjach GTi, przy takiej samej "ekstremalnej" jeździe silniki Golfa by nie wytrzymały (ponieważ nie są to typowo silniki wysokoobrotowe). Wadą Hondy jest to że progi z tyłu gniją (taka konstrukcja auta) ale za to np. jak się robi rozrząd nie jest drogi, przy wymianie oleju wchodzi 3.3 litra, więc też jest kosz mniejszy. Pamiętaj że nigdy nie kupisz auta idealnego, zawsze z którymś będzie coś, ale jak jeździsz spokojnie to np. Golf 3 by nie był takim głupim pomysłem.
  Odpowiedz
#19
Mówiąc auto dla kobiety, skojarzenie zawsze jest jedno... Mały, ciasny, ekonomiczny i najlepiej miejski samochód. Niekoniecznie musi tak być ;)

Nie lubię małych łazików, są niewygodne, źle się w nich czuję i brak mi tej mocy... Sportowe samochody też już mnie nie jarają tak, jak za szczeniackich czasów. Wybrałem coś większego... Dla mężczyzny, powiecie? ...a właśnie niekoniecznie ;) Gustuję w terenówkach/suv'ach, sporych rozmiarów potworkach, do których się wsiada, a nie wpada. Nie wiem dlaczego stereotypy mówią, że takie samochody są tylko dla nas, panowie? Przyznaję, że wady również występują, chociażby takie jak spalanie, czy częste problemy z miejscem parkingowym, jednak może warto zastanowić się również nad zaletami? W tego typu samochodzie siedzi się wyżej, dużo wyżej, dlatego widoczność jest świetna. Jest o wiele więcej miejsca, człowiek w końcu przestaje czuć się jak w klatce, osaczony dookoła... Jedzie się po prostu pewniej, a gabaryt naprawdę nie ogranicza manewrowo. W tego typu autach, są większe lusterka, co poprawia znacznie komfort i pewność siebie podczas cofania. Poza tym, widok smukłej sylwetki w nieco okazalszych rozmiarów pojeździe, można już coraz częściej zaobserwować.

Moja kochana rodzicielka miała kiedyś problemy nerwicowe za kółkiem... Strasznie bała się wyjechać na miasto, myśl o prowadzeniu pojazdu przytłaczała ją... W końcu miała okazję prowadzić moim samochodem. Pamiętam te obawy i protesty z przytupem, że ona takim smokiem nie pojedzie i koniec! Od razu założyła, że sobie nie poradzi, na szczęście udało mi się ją przekonać ;) O reakcji chyba nie muszę wspominać? Heh, była bardzo pozytywnie zaskoczona i stwierdziła, że "tu wszystko widać" Haha Tak że to była mała rewolucja w jej życiu ;)

Rozmawiałem na ten temat z wieloma kobietami. To dość zabawne, że po uświadomieniu ich, zawsze są takie zaskoczone :P Dobra, dziewczyny, wcale się z Was nie śmieję, ale weźcie to sobie do serca i chociaż raz w życiu, przejedźcie się czymś większym ;) No chyba, że mieszkacie w dużym mieście, a Wasze wyjazdy odbywają się w 99% na jego ulicach, to fakt, lepiej sprawdzi się Smart ;)
  Odpowiedz
#20
Tylko nie zapominaj że chcę wydać 12-15 tys. a w takiej cenie to może kupi starego Jeepa z 96, jak nie starszego.
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości