Basen, opcja na upalne dni, czy coś więcej?
|
01.08.2013, 01:32
Witajcie! Od paru miesięcy chodzę regularnie na basen. Robię jakieś 24h miesięcznie i zaczęło mnie to wciągać. Uwielbiam pływać i ogólnie przebywać w wodzie. Jak z tym jest u Was? Korzystacie z publicznych basenów, czy wolicie raczej jechać nad jeziorko? Może znajdzie się nawet wśród nas jakiś zaprawiony w boju pływak?
Odjechani.com.pl, to bardzo przyjazne forum wielotematyczne. Zapraszamy do darmowej rejestracji! Kliknij "rejestracja" i...
01.08.2013, 01:43
Nie wychodzisz z wody przez koło dwa tygodnie w ciągu roku, ja osobiście preferuję wannę, a tak na serio, to ja zazwyczaj nie uczęszczam do takich miejsc, chociaż kiedyś mogłem, nie raz z rodzicami w wakacje lub w roku szkolnym udam się nad jezioro trochę popływać lub sam, ale na daną chwilę jest to nie możliwe ze względu na to iż mój Tato jest w pracy za granicami Rzeczpospolitej, chociaż mogę sam iść nad płytki czysty i przejrzysty nie za głęboki staw.
"Bądź dobrej myśli, bo po co być złej" - Stanisław Lem.
01.08.2013, 02:07
Ja w wakacje postanowiłem 5 razy w tygodniu jeździć na basen i nauczyć się pływać.
Powiem że coraz lepiej mi idzie, już opanowałem pieska i żabkę. Do tego z łatwością przychodzi mi poruszanie się w wodzie na plecach. Dziwne ale jak nie pojadę na basen to czuje się jakiś nie spełniony. Wciągnęło mnie, zobaczymy ile się jeszcze nauczę. PS. Miałem pisać taki temat
01.08.2013, 15:58
Ja uwielbiam pływać. We wakacje często staram się być gdzieś nad jeziorem czy nad morzem, zdecydowanie bardziej preferuje zabawę w wodzie, niż opalanie. Tylko z taką zimną wodą z jeziora i morza to różnie bywa, za długo nie można siedzieć W pozostałe miesiące roku chodzę na basen, nie jakoś często, ale zdarza się, człowiek zawsze po kilku godzinach w wodzie, wychodzi głodny jak wilk
01.08.2013, 16:33
To fakt, po pływaniu człowiek zawsze wychodzi z wody z żołądkiem przyklejonym do krzyża
02.08.2013, 10:43
A ją na basen nie lubię chodzić. W gimnazjum w trzeciej klasie mieliśmy raz w tygodniu zajęcia na basenie, których baadzo nie lubiłam. Nie dlatego, że nauczycielka była jakąś zła, albo towarzystwo nieodpowiadające - po prostu nie lubię i tyle. Nie umiem pływać i jakoś mnie nigdy nie ciągnęło do takiej nauki...
Co nie oznacza że w wodzie nie lubię przebywać - wanna, rozkładanych basen na działce, zalew (ostatnio rzadziej). Ale nie basen.
Staram się pisać poprawnie
02.08.2013, 15:16
Ja nad rzekę teraz często jeżdzę basen jest dobry w mieście u mnie najbliższy 20km od mnie a rzeka 4km sporo bliżej i za free:)
Wysłane z mojego LG-E400 za pomocą Tapatalk 2
02.08.2013, 15:28
Ja tam lubie chodzić na basen. Z ojcem od małego jeździmy raz w tygodniu popływać.
Chlor mi nie przeszkadza i wole basen od jeziora gdzie jest zimna woda
18.08.2013, 18:03
Kurcze, wkręciłem się strasznie... Regularnie robię tygodniowo 9h na basenie + ~3h sauny. Czuje się kompletnie inaczej, lepiej. Coś niesamowitego... Wypompować się w wodzie, a później relaks w saunie. Piękna sprawa. Nie chodzi tutaj nawet o późniejsze wypocenie, ale właśnie o schłodzenie. Po stu basenach, kiedy jadę do domu, czuje się jak flaczek. Totalnie zmęczony, z żołądkiem przyklejonym do krzyża i marzeniem o mięciutkim łóżku. Zmieniło się to jednak, kiedy zacząłem korzystać z sauny. Wskoczenie do lodowatej wody, będąc rozgrzanym do czerwoności, daje taki efekt, że po wyjściu z niej, człowiek czuje się mega rześki. Naprawdę polecam
18.08.2013, 18:10
Na basen chodzę przeważnie w zimę kiedy nie ma warunków aby pobawić się na otwartym kąpielisku. W okresie letnim preferuję zalew i wygrzewkę na plaży
|
Podobne wątki… | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
Odtwarzacz mp3 na basen | da Vinci | 0 | 3 146 |
12.10.2014, 19:46 Ostatni post: da Vinci |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości